Mój poranek wyglądał jak każdy inny - wstałam rano. Ubrałam się. I wyszłam. Jechałam sobie spokojnie taksówką do czasu gdy stanęliśmy w korku. Trochę się zdenerwowałam, bo byłam spóźniona już 10 minut.
- Co się dzieje? - zapytałam, nerwowo tupiąc nogą o podłoże.
- Jakiś wypadek panienko - usłyszałam głos mężczyzny. Głośno westchnęłam. Znowu się spóźnię do pracy.
Jakąś godzinę później mogliśmy dopiero ruszyć. Chciałam już iść pieszo, ale na szczęście ruszyliśmy.
- Przepraszam szefie. Był jakiś wypadek na drodze - ukłoniłam się i zarzuciłam fartuszek na siebie. Poszłam w stronę lady i zaczęłam swoją pracę. Ostatnio w naszej kawiarni jest dosyć dużych ruch przez co pracowałam dosyć ciężej niż zwykle.
Gdy w końcu nadeszła przerwa - Uchiha chciał ze mną ponownie porozmawiać. Oczywiście się zgodziłam.
- Tomoko strasznie Cię lubi Haruno. Zapytała się mnie czy się przyjaźnimy. Odpowiedziałem, że później jej powiem - powiedział do mnie niespokojnie. Lekko się zdziwiłam. Co ja miałam mu odpowiedzieć.
- A więc się przyjaźnimy, Uchiha? - zadałam mu ironicznie pytania i uśmiechnęłam się również ironicznie. Lekko parsknął na co ja się zaśmiałam. Miło spędziliśmy tą przerwę. Najwidoczniej udało mi się zdobyć jego przyjaźń. Chyba mogę go skreślić z listy w łazience.
Po przerwie zaczęła się jeszcze cięższa i jeszcze dłuższa praca.
~~
W końcu w domu. Ciężka praca czasami popłaca dla takich chwil jak teraz. Mój spokój przerwało pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i zajrzałem przez szare kółeczko. Stał tam Pain i jeszcze jakaś postać. Otworzyłam więc drzwi i wpuściłam przyjaciela.
- Cześć różyczko! - Usłyszałam złośliwy głos chłopaka.
- Dzień dobry idioto - odpowiedziałam mu zmarnowana. Za jego plecami było słychać przyjemny śmiech. Przesunęłam mężczyznę nie marnując czasu i spojrzałam na blondyna za nim.
- O ja! Cześć jestem Haruno Sakura! Masz cudne włosy - normalnie podskakiwałam ze szczęścia.
- Miło mi, nazywam się Deidara. Pain dużo o tobie mówił - spojrzałam na rudzielca zabójczym spojrzeniem. Najwidoczniej tak mocno, że się ugiął.
Kolejne 2 godziny śmiałam się z chłopakami i poznawałam przyszłego męża mojego przyjaciela. Byłam nim zachwycona. Zresztą tak samo jak on był zachwycony mną. Około 20 wyszli. Byłam już prawie pewna, że nikogo do mnie nie będzie niosło. Oczywiście się myliłam. Znowu te nieznośnie pukanie w drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam różowe włosy. Krew się we mnie podgotowała.
- Dzień dobry, Sakurcia - powiedziała ironicznie. Sprawiła, że zdenerwowałam się jeszcze bardziej.
- Czego chcesz? - wystękałam zmęczona jej zachowaniem.
- Posłuchaj.. - szybko przerwałam jej myśl.
- Idziemy do sądu - oznajmiłam jej. Stała przez chwile zdziwiona. Ja na tym skorzystałam i zakluczyłam drzwi. Nie miałam ochoty dłużej jej widzieć.
☕
Wracając w stronę domu dostałem telefon od Izumi. Szybko go złapałem i odebrałem. Usłyszałem jak kobieta płacze.
- Co się stało Izumi? - zapytałem przygnębionym głosem.
- I-i-i-itachi i-i T-Tomoko mieli w-w-wypadek rano - jej głos strasznie drżał. Zdania były lekko zrozumiałe. Jednak usłyszałem to co powiedziała. Poczułem ukłucie smutku w sercu.
- Izumi uspokój się. Weź głęboki wdech i powiedz mi wszystko co wiesz - radziłem jej jak się ma zachowywać, ale sam byłem w wielkim szoku i przerażeniu.
- Itachi ma stan stabilny a-ale.. - Jej głos dalej lekko drżał, ale już mniej. Nie była w stanie więcej mówić, jednak ja zrozumiałem. Tomoko mogła w każdej chwili umrzeć. Dobrze wiedziałem w jakim szpitaku się znajdują. Rozłączyłem się i pojechałem tam jak najszybciej.
~
Siedziałem przy brunetce i trzymałem ją za dłoń. Była przerażona i nie mogła przestać płakać. Aktualnie trwała operacja Tomoko. Pielęgniarka powiedziała, że będzie lepiej jak zabiorę Izumi stąd, ponieważ nie wiadomo.. Co może się wydarzyć. Posłuchałem się i zabrałem dziewczynę do domu. Stwierdziłem, że Tomoko chciałaby, żeby przy jej matce była Sakura. Strasznie ją polubiła choć widziały się zaledwie może 2/3 razy.
Na miejscu różyczka była 15 minut później. Przybiegła do Izumi i ją przytuliła. To było coś czego jej trzeba było.
Brązowowłosa wreszcie zasnęła, a ja zostałem z Haruno.
- Mam nadzieję, że będzie z małą wszystko dobrze. Ma przed sobą całe życie - stwierdziła dziewczyna. Miała rację. Nie wyobrażam sobie jej stracić. Po chwili zaczęła szlochać. Cicho i delikatnie. Choć prawie w ogóle nie znała dziecka czuła się, jakby straciła najważniejszą osobę w jej życiu. Chwyciłem ją za rękę. Najwidoczniej tego jej było trzeba, ponieważ oddała uścisk. Przyciągnąłem ją do siebie i przytuliłem. Chciałem, żeby czuła, że nie musi ukrywać uczuć. Tak też zrobiła. Rozpłakała się jeszcze bardziej.
☕
Pierwszy raz czułam się bezpieczna w czyimś objęciu. Nie obchodziło mnie, że przytula mnie Sasuke Uchiha, a ja płacze w jego ramię. Nie byłam gotowa na to wszystko. To działo się tak szybko. Tyle emocji. Czułam się tragicznie, że nic nie mogę zrobić
~~~~~
Przez ostatnie dni działo się dużo. Tomoko zmarła z powodu licznych obrażeń. Nie mogę sobie wyobrazić jaki to musi być ból dla biednej Izumi i Itachiego. Niedawno był pogrzeb teraz przyszedł czas na rozprawę sądową w sprawie mnie i Emiko. Nie oddam jej mojej własności za żadną cenę oraz oskarżę ją o pobicie. A w tym wszystkim towarzyszy mi Sasuke, Hinata, Naruto oraz Pain i Deidara.
Było ciężko jednak przez ten tydzień zebrałam wystraczające dowody. Nie obchodziło mnie za bardzo co się stało dalej z Emiko, ale cieszyłam się, że jej nie zobaczę.
Wróciłam do domu zmęczona i smutna. Nie umiałam się jeszcze pogodzić ze stratą Tomoko. Stwierdziłam, że odwiedzę Izumi. Dosyć mocno się zaprzyjaźniłyśmy. Przebrałam się i ruszyłam deszczową drogą. Stwierdziłam, że pójdę pieszo. Może przemyślę kilka spraw, które ostatnio się wydarzyło w moim życiu. Takich jak ślub Naruto i Hinaty, śmierć Tomoko.. Rozprawa sądowa. Tymczasowe zamknięcie kawiarni. Ten ponad tydzień był strasznie ciężki.
Czułam jak deszcz opadał na moje ciało coraz bardziej. Włosy były cięższe i dosyć mokre. Moje łzy mieszały się z deszczem. Różniły się tylko tym, że łzy były słone. Auta przejeżdżały koło mnie. Lampy się zaświeciły, a słońce zachodziło, a ja dochodziłam do domu Uchiha.
---------------------
![](https://img.wattpad.com/cover/265825926-288-k225313.jpg)
CZYTASZ
Cafe Window | sasusaku | [ZAKOŃCZONO]
RomanceSakura Haruno to 20-letnia dziewczyna która niedawno skończyła szkołę. Dostaje jej ulubioną pracę - w kawiarni. Jest bardzo przyjazna i próbuje zaprzyjaźnić się z każdym na jej drodze. Utrudnia jej to ciemnowłosy chłopak. Sasuke Uchiha. Nie jest otw...