01. Stara przyjaciółka

141 15 1
                                    

  Kolejny dzień pracy. Kolejny dzień męczącego szefa. 

  Na śniadanie zjadłam płatki z ciepłym mlekiem. Czułam się jak za dzieciństwa bawiąc z Hinatą. Zresztą dawno jej nie widziałam. 

  Ubrałam się i wyszłam z bloku. Oczywiście miałam 10 minut na dojechanie do pracy. Spóźnialstwo do moja jedna z moich najczęstszych cech. Jak zawsze podczas jazdy taksówką był korek. To już mój koniec.

  Gdy tylko dotarłam przeszłam na tyły kawiarni i ubrałam mój piękny fartuszek. 

- Haruno, jesteś spóźniona - usłyszałam za sobą głos szefa. Był dosyć poważny, ponieważ przeszedł mnie lekki dreszcz. 

- Heh, przepraszam był korek na ulicy.. - czułam jak krew przypływa mi do polików.

- nie tłumacz się. Idź za ladę i obsługuj klientów - Przerwał mi moją wypowiedź. Bezczelny. Jednak był moim szefem i musiałam się go posłuchać. Podeszłam do lady ze smakołykami i kawą, a następnie zaczęłam moją ciężką pracę. 

  Na najbliższej z przerw zrobiłam sobie - tym razem - herbatę. Wlewając wrzącą wodę do nowego kubka. 

- Cześć Sakura! - usłyszałam miły głos Naruto i energicznie się obróciłam. 

- Dzień dobry Uzumaki. Jak Ci mija dzień? - Starałam się brzmieć normalnie ale właśnie w tym momencie wzięłam łyk jeszcze nie zaparzonej herbaty i poparzyłam swój delikatny język. Najwidoczniej aktorką dobrą nie jestem, ponieważ blondyn zauważył moją skwaszoną minę i cicho się zaśmiał. 

  Po chwili bardzo przyjemnej i wesołej rozmowy z moim nowym znajomym zauważyłam za nim jakieś ciemne włosy. Jednak Sasuke rozmawiał z klientami. 

Mężczyzna się obrócił i troche głośniej zaśmiał.

- Haruno to jest Hinata. Moja dziewczyna fajnie, że możecie się poznać - Chłopak się uśmiechnął, a moja szczęka opadła do ziemi.

- Hyuga/Haruno? - Obie zapytałyśmy w tym samym momencie, a blondyn był rozkojarzony. 

- Znacie się dziewczyny? - zapytał po chwili. Odpowiedź była oczywista.

- Jasne, że tak - powiedziała Hinatka. 

- Dawna przyjaciółka - znowu powiedziałyśmy w tym samym momencie. 

Po kilku minutowej gadce musiałam wraz z Naruto wracać do roboty. Pożegnałam się więc z moją starą przyjaciółką. Upięłam włosy w niedbałego koka i poszła rozdawać zamówienia. 

~~~

  Po kilku godzinach pracy i rozmawiania ze znajomymi w kawiarni zostałam tylko ja, Naruto i Uchiha. Blondyn sprzątał stoły. Ja zamiatałam, a Sasuke najwidoczniej mył kubki. 

  Zanim się obejrzałam Naruto wyszedł. Najwidoczniej dużo czasu zajęło mi zastanawianie się nad dzisiejszym dniem. Gdy wyszłam na dwór pozamykać parasole w stołach zaczęło padać. Kocham deszcz. Jest taki lekki i orzeźwiający. Nie przejmowałam się tym, że mam krótki rękawek i jest mi zimno. Wdychałam świeże powietrze i cieszyłam się chwilą dopóki nie przewał mi jej ciemnowłosy.

- Zamarźniesz - Powiedział do mnie. Trochę podskoczyłam ze strachu.  Obróciłam się w jego stronę. Tylko parsknęłam na jego wypowiedź.

- Jakbyś nie zauważyła - zamykamy już. Idź po swoje rzeczy -  Powiedział do mnie jak zawsze oschle. Uśmiechnęłam się do niego najszczerzej jak mogłam i weszłam do środka. Zabrałam czarny plecak i wróciłam do chłopaka. Zaczęło mocniej padać, a na dodatek nie miałam zasięgu na taksówkę. 

Cafe Window | sasusaku | [ZAKOŃCZONO]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz