Ledwo co otworzyłam oczy przez jasny sufit. Wygląda na to, że wylądowałam w szpitalu. Chcąc czy nie chcąc podsłuchałam rozmowę pielęgniarek, które rozmawiały o 3 ciałach w stanie krytycznym i jednej dziewczynie w stanie stabilnym. Stwierdziłam, że to pewnie i tak nie dotyczy mnie więc po co mam się na zapas martwić. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że w samochodzie był Sasuke, Itachi i Naruto. Czy ja mówiłam "Nie martw się na zapas"? No to zaczęłam się martwić. Chciałam wstać ale ból kończyn i żołądka mi na to nie pozwalał.
Koło mnie stała jakaś szafeczka z dzwoneczkiem. Chwyciłam i lekko nim ruszyłam, a koło mnie stały nagle 3 pielęgniarki.
- Gdzie leży Sasuke Uchiha? - zapytałam próbując się podnieść jednak pielęgniarki szybko mi to uniemożliwiły.
- Nie może teraz Pani się ruszać. Miała Pani wypadek samochodowy - powiedziała jedna z nich. Jakbym tego nie wiedziała.
- A więc, co jest z Sasuke Uchiha? - nie mogłam go odwiedzić no to musiałam się zapytać.
- Możemy udzielać wiadomości tylko rodzinie - odpowiedziała laska na środku.
- Mogłabym zadzwonić do mojej koleżanki? - stwierdziłam, że rozmowa z Izumi będzie najlepszym wyborem skoro i tak od nich się niczego nie dowiem. Może przy okazji przyjedzie i powie mi co z Sasuke. Ona się dowie, bo przecież Itachi to jej mąż. Pielęgniarka dałam mi telefon.
- Cześć Izumi. Nie mam czasu wyjaśniać musisz przyjechać do szpitala - powiedziałam. Ona dobrze wie do którego ma przyjechać więc oszczędziłam sobie szczegółów.
- Boże święty co się znowu stało.. - powiedziała zmartwiona po czym kontynuowała: już jadę.
Rozłączyłam się i czekałam na brunetkę. Ból był nieznośny, a lekarz nie chciał mi podać nic, żeby przestało boleć. Po chwili stała koło mnie cała zadyszana i przestraszona Izumi.
- Co Ci się stało?! Gdzie Itachi?! Nic nikomu się nie stało oprócz ran?! - tyle pytań, że ból się tylko pogarszał i chciało mi się rzygać.
- Kim Pani jest i kto Pani pozwolił tutaj wejść? - zapytała trzecia pielęgniarka.
- Izumi Uchiha, gdzieś leży tutaj mój mąż, proszę mnie jak najszybciej zaprowadzić do Itachiego - powiedziała prawie krzycząc.
- Ah tak, bardzo Panią przepraszamy, proszę za mną - powiedziały wszytkie na raz
- Izumi jak się czegoś dowiesz to prosz....
- Spokojnie Sakura, wszystko Ci powiem - przerwała mi koleżanka po czym zostałam sama. Spojrzałam za okno i starałam się uśpić ból. Coraz bardziej mnie mdliło i zaczęło mi się kręcić w głowie. Jeśli to jest stan stabilny to co muszą czuć chłopacy..
Spojrzałam na szafeczkę koło mnie i chwyciłam szklankę z wodą. Chciałam się napić ale jedyne co pamiętam to to, że szklanka spadła mi na ziemię i woda spływała mi z ręki. Później najwidoczniej zemdlałam.
Kolejna pobudka teraz w innym miejscu. Było tam tak głośno, że uszy mnie bolały. Oparłam się na rękach i lekko podniosłam. Było już ciemno za oknem. Koło mnie spała Izumi, widać było, że płakała. Obok niej leżał list, zdołałam odczytać tylko tyle, że był od Yamano. Nie miałam zbytnio siły po niego sięgnąć więc sobie odpuściłam.
Rozejrzałam się dokładnie po pomieszczeniu mimo, że było ciemno zdołałam zobaczyć sylwetkę pielęgniarki. Akurat do mnie podeszła. Miałam do niej wiele pytań ale na nic nie miałam sił.
- Nareszcie się Pani obudziła! - uśmiechnęła się ciepło. Jakoś nie było mi do śmiechu. Czułam się jakbym nosiła w brzuchu kamienie, które uwierają mój brzuch. Ramiona jakby ktoś mi masował przy pomocy noży, a nogi jakby ktoś cały czas dawałby mi zastrzyki. Oparłam głowę o ścianę i zacisnęłam oczy.
- Podam Pani leki to może ból będzie mniejszy - powiedziała pielęgniarka. Izumi w tym samym czasie się obudziła i dotknęła mojej ręki.
- Mogłaby nas Pani zostawić same? - zapytała brunetka.
- Oczywiście, tylko proszę, żeby pacjentka się nie przemęczała. I żeby tą wiadomość wprowadzić pomału - dodała pielęgniarka po czym wyszła.
Izumi spojrzała mi w oczy i wydać było, że mieszały nią różne emocje. Szczęście jak i smutek. Ona nie umie ich ukrywać.
- A więc Sakurcia.. Nie wiem jak dobrać słowa. Mam 2 wiadomości. Dobrą i gorszą. Chyba, że ta dobra będzie dla Ciebie zła. - powiedziała. Czułam jak zaraz wybuchnę. - No a więc jakby to powiedzieć. Może na początek ta gorsza.. - kontynuowała
- Naruto jest w stanie krytycznym.. Itachi w stabilnym, aaa Sasuke... - zatrzymała się. Czułam jak szaleje. - Jest aktualnie na stole operacyjnym.. - dodała. Czułam jednocześnie złość i smutek ale również ulgę, ponieważ leki zaczęły działać.
Izumi podała mi wodę oraz zmoczoną szmatkę na głowę, ponieważ, jak mi powiedziała, mam gorączkę.
- Natomiast ty masz gorączkę, poważne rany i zadrapania na całym ciele oraz.. - Izumi czasami jest taka denerwująca. - No jakby Ci to powiedzieć.. Jakby... O już wiem.. Sasuke zostanie tatusiem - mimo widocznego jej bólu i smutku podskakiwała w miejscu. Ta brunetka jest osobą, która potrafi przegonić wszystkie najciemniejszy chmur nawet jeśli ma je dać na siebie.
- C....Co. - wydusiłam z siebie. Zostanie ojcem ale kto matką?! - a...a mat...
- No oczywiście, że ty! - krzyknęła przerywając mi. Nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać. Wiem tyle, że ból pomału ustawał.
~~~
Radości nie było końca. Izumi zaczęła opowiadać, że jeśli to będzie dziewczynka to da mi stare rzeczy jej córeczki, że będzie nią się opiekować. Jednak dla mnie teraz najważniejsze było tylko i wyłącznie zdrowie Sasuke i to jak zareaguje na to, że jest ojcem.
Przez to całe zamieszanie zapomniałam o białej kopercie. Poprosiłam Izumi, żeby ją otworzyła i mi dała. Jej zawartość była lekko dziwna.
Przepraszam Różyczko, rzuciłam kamienie na głęboką wodę..
Przeczytałam, a dopiero potem uświadomiłam sobie, że była poplamiona krwią i była od mojej przyjaciółki. Miałam płakać czy się śmiać? Nie wiedziałam nawet co to oznaczało. Odłożyłam go na bok i starałam się uspokoić.
Izumi dalej opowiadała o rzeczach dla dziecka, a ja już nawet jej nie słuchałam. Starałam się odpocząć.
![](https://img.wattpad.com/cover/265825926-288-k225313.jpg)
CZYTASZ
Cafe Window | sasusaku | [ZAKOŃCZONO]
RomanceSakura Haruno to 20-letnia dziewczyna która niedawno skończyła szkołę. Dostaje jej ulubioną pracę - w kawiarni. Jest bardzo przyjazna i próbuje zaprzyjaźnić się z każdym na jej drodze. Utrudnia jej to ciemnowłosy chłopak. Sasuke Uchiha. Nie jest otw...