Po chwili uklęknąłem przy nim. Patrzyliśmy sobie w oczy aż w końcu się odezwał.
-Mogę?- odniósł się do mojego golfa.
A ja pokiwałem głowa. Po czym opuścił górę, po raz pierwszy widząc urazy jakie mi zadał. W jego oczach było przerażenie. I gdy już widziałem że nie radzi sobie z tym widokiem. Odepchnąłem jego dłoń zakrywając siniaki. Nie mogłem mu spojrzeć prosto w oczy. Dlatego się położyłem. Przytulając się do jego klatki piersiowej.
-Tak bardzo przepraszam- nie mógł przestań płakać, głaszcząc moją głowę.
-Proszę, nic już nie mów.- chciałem oczyścić myśli.
I leżałem tak, przytulając się do niego. Byłem wściekły i powinienem go zostawić za to co się między nami przydarzyło. Lecz była też druga część mnie która górowała nad tą pierwszą. Pierwszy raz poczułem że może nam się udać. Że znowu będzie normalnie. Mimo wszystko, to był wspaniały człowiek. Jak zaczęliśmy się spotykać nie byłem tym samym Jiminem co teraz. Byłem strasznie oschły wobec ludzi. Częste imprezy, nigdy nie miałem stałego partnera. A jedyne co było dla mnie ważne to grupka znajomych i studia. Poznaliśmy się przez przypadek i mimo że zgodziłem się na pare randek. To nigdy nie oczekiwał ode mnie zaangażowania. Natomiast dawał od siebie wszystko. To ja byłem adorowany, to on o mnie zabiegał. To on ciagle powtarzał że mnie kocha. A ja? Wykrztusiłem z siebie te słowa dopiero na 2 letniej rocznicy naszego związku. Wzbudził we mnie coś co myślałem że umarło w liceum, razem z odejściem Jungkooka. Nie sądziłem że dam radę jeszcze komuś zaufać, co dopiero kogoś pokochać. Podniosłem się, spoglądając na jego rozpłakaną twarz.
-Obiecaj że już nigdy tego nie zrobisz.- otarłem jego mokre policzki.
-Nigdy- przyrzekł.
I wtedy załączyłem nasze usta, a on odwzajemnił ten całus. Po chwili zaczęliśmy je pogłębiać. I zatracać się w pocałunku. I chodź nie byłem pewny czy napewno mu wybaczyłem to widziałem jedno. Chce się zapomnieć. Chce przestać się martwić, zastanawiać i przejmować. Marzyłem o porządny seksie którego od dawania nie było w naszej relacji. Przerwaliśmy pocałunek tylko na chwile. Gdy chłopak zerwał się na równe nogi. Chwyciłem go za rękę i skierowaliśmy się do sypialni dla gości. Ponieważ była ona bliżej i nie trzeba było wchodzić po schodach.
-Napewno masz na to teraz ochotę?- spytał gdy wsiał nade mną.
-Tak-przyciągnąłem go do siebie, agresywnie całując.
*****************
Leżałem na boku, mając za sobą śpiącego
Haneula. Pogrążony w śnie, przytulał się do moich pleców. A ja nie mogłem zasnąć. Stosunek był przyjemny i powinienem się czuć spełniony. A teraz sam nie wiedziałem co czuje. Chciałem odciągnąć swoje myśli od wszystkiego co mnie otacza. Mimo to sprawiłem że w mojej głowie był jeszcze większy mętlik niż na początku. Dlaczego? Przez cały stosunek myślałem tylko o nim... o tym który nie powinien być w mojej głowie. O tym który mnie zranił nie raz. O tym którego powinen nienawidzieć całym sobą. Myślałem o Jungkooku. A najbardziej bolał mnie fakt, że nawet nie starałem się zaprzestać myślenia o jego dotyku, ciele czy też uśmiechu. Podobało mi się to.******************
Wziąłem głęboki wdech i powoli uniosłem powieki. Podnosiłem się do pozycji siedzącej, przecierając oczy. Na stoliku obok mnie widniało śniadanie. Pare kanapek, z usmażoną jajecznica, było przykryte naczyniem żaroodpornym. Obok soku pomarańczowego widniała kartka. Chwyciłem za kawełek papieru by przeczytać wiadomość która była tam napisana.
CZYTASZ
Memorable • jikook • pl •
Romance„Memorable" to książka opowiadająca o dalszych losach bohaterów „my tormentor". Jimin właśnie ukończył studia i w końcu jest zadowolony ze swojego życia. Natomiast Jungkook ze względu na pewne okoliczności, postanowił wrócić do Kraju. Co się stanie...