Exhausted

2K 148 209
                                    

*******************
Wjechałem na swoją posesje widząc znane mi auto, a przy nim opartego mężczyznę. Wyszedłem z samochodu, dając swojemu pracownikowi klucze by zaproponował za mnie. Kierowałem się w stronę faceta który delikatnie się uśmiechnął w moją stronę.

-Wyczuwam nudne przyjęcie.- odezwał się mężczyzna w czarnej skórze.

-Coś w tym stylu- pocałowałem bruneta, obejmując go jedna ręka.

***********************
Było już całkiem późno. Wiec nic dziwnego że po skończonym stosunku brunet zasnął w mgnieniu oka. Stałem, przy barierce balkonu, w samych spodniach. Paląc papierosa, rozpamiętywałem idealne rysy dawnej miłości. Myślałem że pogodziłem się z tym że nigdy nie będzie mój. Ale kiedy dzisiaj go zobaczyłem, w takim stanie.
Pragnąłem choć na chwilę wrócić do momentu w którym spłoszył mi tą żabę z przed obiektywu a ja mogłem zobaczyć jego beztroski uśmiech. Chyba to jeden z niewielu chwil naszego związku kiedy naprawdę sprawiałem że był szczęśliwy. Nagle ktoś zapukał do drzwi otwierając je, nie czekając na zaproszenie. A ja zakończyłem pielęgnować swoje uzależnienie i zgasiłem końcówkę papierosa, widząc jak Gabriel wszedł do pokoju.

-Panie Jeon, nie chciałem panu przeszkadzać ale...- przerwał patrząc na śpiącego bruneta.

Widziałem że był zmieszany, nie wiedział czy ma kontynuować swoją wypowiedź normalnym tonem głosu, czy szeptać.

-Przepraszam, nie wiedziałem że jest Pan zajęty- powiedział ciszej.

-Nie jestem- powiedziałem jakby nigdy nic.-Pokazałem mu tym samym żeby się nie przejmował śpiącym mężczyzną.- Co to takiego?- Sięgnąłem po swoją koszule zapinając guziki.

-Muszę to jutro z rana wysłać do biura. Lecz te plany nie są jeszcze zatwierdzone przez Pana i brakuje na nich Pańskiego podpisu.-odebrałem od starszego papiery.

-Zaraz się tym zajmę- zacząłem przyglądać się dokumentom.

Gabriel wyszedł zostawiajac mnie samego. Po dłuższej chwili stwierdziłem że jest w tym pokoju za ciemno i nie wygodnie. Wiec postanowiłem iść do swojego gabinetu by tam dokończyć czytanie swojej „lektury". Mimo iż żeby się dostać do mojego domowego biura trzeba iść w prawo od miejsca w którym się znajdowałem. To moją uwagę przykuła mała istota stojąca na korytarzu. Naprzeciwko niej Kucała jedna z pokojówek. Ruszyłem w ich kierunku.

-Z tego co wiem to grzeczne dzieci śpią o tej godzinie- odezwałem się do dziewczynki.

-Panie Jeon- szybko się podniosła pokojówka- bardzo przepraszam.- odniosła się do obecności dziecka o tak później porze.

A ja uniosłem dłoń pokazując jej tym samym żeby nie tłumaczyła jak do tego doszło. Tym razem to ja ukucnąłem przy zaspanej dziewczynce.

-Co tata mówi o tak późnym chodzeniu po rezydencji?

-Nie mogłam spać. Bo jak spałam to śnił mi się zły sen.- zesmutniała czując się jakby zrobiła coś złego.

-Miałaś koszmar?- byłem rozbawiony zarówno jej składnią jak emocjonalną wypowiedzią.

-Tak- potwierdziła.

Memorable • jikook • pl •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz