End of event

2K 167 97
                                    

Nie siedziałem zbyt długo w kuchni. Odrazu po nalaniu sobie zimnej wody, wróciłem na imprezę jakby nigdy nic.

-Proponuje kłamstwo czy prawda- usiadłem z uśmiechem.

-Ooo!- odrzekła podekscytowana jubilatka.- ja pierwsza- podniosła rękę.

Po tonie głosu mojej przyjaciółki i jej nadmiernym entuzjazmie, stwierdziłem iż po moim wyjściu musiało się rozlać jeszcze pare kolejek.

-Na czym polega?- zapytała nas Jennie.

-To nasza studencka zabawa- zaczął wyjaśniać Tae.- Chodzi w niej o to że jedna osoba opowiada historie. A gdy ją już kończy wyznacza osobę która musi zgadnąć czy to prawda czy kłamstwo. Jeśli zgadnie dobrze, wtedy osoba która skłamała pije kolejkę. Natomiast jeśli się pomyli, wtedy to ona pije kolejkę i zaczyna kolejna rundę od swojej historii.

-brzmi ciekawie- przyznała Nayeon.

-Możemy zaczynać?- zapytała Jisoo.- wiec...- zaczęła po tym jak jej przytaknęliśmy- na studiach, kiedy nie mieszkałam jeszcze z Yoongim- wskazała na chłopka który siedział obok niej.- miałam współlokatorkę. Każdy pamięta świętą Ewkę.- zarówno ja, jak i chłopacy zaczęliśmy się podśmiechiwać- nosiła bluzki bez dekoltu, a jeśli nie nosiła spodni to spódnica zawsze musiała zakryć jej kolana. Była trochę fanatyczka religijna. Pewnego dnia, ja i Yoongi wracaliśmy z rodzinnego miasta. Gdy dotarliśmy do mieszkania jej tyłek był przylepiony do okna mojej sypialni. Okazało się że bzykała się z jakimś typem w moim pokoju kiedy w naszym mieszkaniu trwała jakaś impreza.

-Pierdolisz!- odezwał się Jin nie słysząc wcześniej tej historii.

-Nie wiem- podrzuciła ramionami, śmiejąc się pod nosem- Jungkook nam powie- wskazała palcem na chłopaka.- prawda czy kłamstwo?

-Zgaduje że to prawda- po jego słowach dziewczyna przekręciła kieliszek wypijając jego zawartość.

-Ewka zawsze zerwie owoc.- mówiła pijana dziewczyna.

-owoc?- powtórzył Chen nie rozumiejąc o co chodzi.

-Ewa zerwała zakazany owoc, okłamując Adama, dała mu go ugryźć.- wyjaśnił Kai.

-To pierwsza kobieta na świecie miła na imię Ewa?- zdziwił się.- co za zbieg okoliczności.

-Jej współlokatorka nie miała na imię Ewa. My tak na nią mówiliśmy bo udawała świętą, a nie była- wyjaśnił mu Namjoon.

-Nadal nie wierze że ukończyliśmy to samo liceum- zażenowanie kolejny raz wylało się na twarz Kai'na.

-Teraz twoja kolej- jubilatka znowu wskazała na bruneta.

-Moja?- on także wskazał na siebie.

-Takie zasady- stwierdził Jin.

-No dobra- kiwnął głowa.- kiedy byłem w pierwszej klasie liceum, mojego ojca zaczęła odwiedzać stara znajoma. Chyba pukała się z moim ojcem, ale nie jestem pewny. Mniejsza z tym- machnął ręka- Spodobałem się jej. I to bardzo. A kiedy pewnego dnia wróciłem do domu ze sprawdzianem w ręku. Wyrwała mi kartkę, a widząc 5 z matmy, powiedziała do mnie „świetnie wymierzasz. W takim razie może i mi pomożesz?". Zapytałem w czym konkretnie. A kobieta położyła moje  dłonie na swoich pieskach mówiąc: „Mam problem z doborem odpowiedniego stanika"

Memorable • jikook • pl •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz