Siblings

1.9K 164 119
                                    

*Perspektywa Jimina*

Nie wiedziałem co mam zrobić. Wiec gdy tylko wszedłem do domu i okazało się że mój narzeczony pogrążył się w śnie. Zdałem sobie sprawę że to musi być jakiś znak. Wiec bez zastanowienia chwyciłem za torbę i zacząłem się pakować. Przy chaotycznym wrzucaniu rzeczy do walizki, towarzyszył mi nieustanny płacz. Nie mogłem rześko myśleć, nie byłem w stanie podejmować decyzji i uciszyć swoich uczuć do Jungkooka. Zdawałem sobie sprawę że mimo tego iż się nie zmienił, to ja z każdym naszym spotkaniem pałałem do niego coraz większym uczuciem. Nie miałem pojęcia jak to zatrzymać. Jedyne co mi zostało to wyjechać i oczyścić umysł. Wiec zostawiłem kartkę z informującą Haneulowi o chęci bycia samemu i prośby niedzwonienia do mnie dopóki sam się nie odezwę. Po czym wyszedłem. Wsiadłem do auta i ruszyłem przed siebie. Na samym początku pomyślałem o Jisoo. Lecz wiedziałem że będzie pytała i czekała na informacje tylko po to  żeby postarać się jakoś temu zaradzić. Dlatego ta opcja odpadła odrazu. Potem pomyślałem o domu rodzinnym. Lecz tam także narastałoby napięcie spowodowane nieznajomością sytuacji. Jakby tego było mało, moi rodzice byliby w stanie zadzwonić do Haneula by się dowiedzieć czy nie doszło między nami do kłótni. I choć wiem że byłoby to z dobrych chęci to mimo to nie była to rzecz której teraz potrzebowałem. Marzyłem o spokoju i pocieszenia bez zadawania zbędnych pytań. O kimś kto nie będzie oczekiwał żadnych wyjaśnień. Wiec wybrałem opcje na którą nie sądziłem że się zdecyduje. Wyszedłem z auta i sięgnąłem po walizkę. Wszedłem do bloku wpisując do klatki kod który o dziwo udało mi się zapamiętać przy wcześniejszym spotkaniu. Kiedy znalazłem się już pod tym mieszkaniem. Nabrałem powietrza, zastanawiając się czy napewno zadzwonić do drzwi. I w końcu to zrobiłem. A po chwili otworzył mi je 23 letni chłopak ze zdziwioną mina.

-Coś się stało?- zapytał zaskoczony że mnie widzi bez zapowiedzi.

-Wiem że jest późno ale czy mogę zostać na noc?

-Jasne- zmierzył mnie od dołu do góry by rozgryźć co było powodem mojej wizyty.

Zaprosił mnie do środka a ja z tego skorzystałem.

-Wybacz ten bałagan, nie spodziewałem się gości- powiedział zamykając za mną drzwi.

-Przepraszam że przyszedłem bez zapowiedzi- stałem w miejscu, trzymając w ręku walizkę.

-Jimin, czy powinienem pytać?- stanął naprzeciwko mnie.

Zaprzeczyłem głowa, po czym niekontrolowanie zacząłem płakać. Chłopak odetchnął głęboko, a następnie złapał mnie za kark i przyciągnął do siebie. Moje czoło było oparte o jego klatkę piersiowa a on czekał aż się uspokoję. Drugą ręką zaczął głaskać moje plecy by przyspieszyć ten proces. I choć był młodszy ode mnie to i tak był tym wyższym. Mój mały braciszek już nie był taki mały.

********************
Zegar wybił już 12, kiedy leżałem na kanapie próbując się skupić na jakieś książce. Musiałem zająć sobie jakoś czas, ponieważ oddałem telefon Jihyungowi. Tak by nie kusiło mnie żeby odczytywać i odpisywać na wiadomości nie tylko od mojego narzeczonego ale także od Jungkooka, czy moich przyjaciół. Słońce wpadało przez okno ukazując nam, piękną pogodę. Kiedy mój brat siedział przy biurku skupiony na pisaniu pracy. Opuściłem książkę na swoją klatkę piersiowa nie mogąc zrozumieć co czytam. Spojrzałem na zamyślonego brata.

-Jak ci idzie pisanie?-spytałem

-Nie najgorzej- nie oderwał wzroku od swojego komputera.- Skończyłeś czytać?

Memorable • jikook • pl •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz