19

1K 68 87
                                    

Remus i Lily od razu po powrocie ze szkoły poszli odrabiać lekcję.
 Pogoda powoli robiła się gorsza i było chłodniej. Dlatego też musieli sobie odpuścić naukę na tarasie i wykonać obowiązki uczniowskie w środku.
Usiedli na dywanie w pokoju Lupina i opierając się o łóżko, na kolanie pisali zadania.

-Masz to trzecie?

Zapytała rudowłosa.

-Mhm. Musisz je pogrupować, a potem tu masz deltę obliczyć.

-Dzięki.

-To...jak to z wami? Gadałaś ze Snape'em?

Lilka zamyśliła się na chwilkę…


(Jeszcze w szkole)

Evans na następnej przerwie przechadzała się po zatłoczonych korytarzach w poszukiwaniu przyjaciela. Znalazła go siedzącego samego na parapecie dużego okna.

-Hej Sev...możemy pogadać?

-Dopóki nie przestaniesz zadawać się z huncwotami nie mamy o czym gadać.

-Sev. Wiem, że między wami nie było najlepiej, ale obiecali dać ci spokój. Poza tym nie każe ci ich lubić...i ja mam prawo zadawać się z kim chce.

-Nawet ich nie znasz. Nie wiesz jacy są naprawdę.

-Bo ty niby wiesz. Oświeć mnie. Czego ty wiesz, a ja nie?

-Umawiasz się z Potterem.

-Co ci do tego? Poszłam na jedną randkę, żeby dał ci spokój, a ty sie na mnie wypiołeś. Lubię go. Może i nawet bardziej i chcę z nim spróbować.

-Nie rób tego. Nie możesz!

-Niby dlaczego?

-Bo...bo..bo James jest jebnięty. Nienormalny! Chory na głowe.

-Nie mów tak o nim.

-Jest czubkiem. Chodzi ze starymi co miesiąc do psychologa, wiem bo do mojego wujka. Cała ich banda nie jest dobrym towarzystwem dla ciebie. Peter ćpa, a Black to rypany kryminalista. Złodziej i ma problemy z agresją.
Serio Lilka? Serio? Podoba ci się ten idiota? Jesteś dziwką Pottera?!

Severus się rozpędził. Po tym co powiedział zasłonił usta dłonią.

-Lily ja przepraszam. Nie chciałem, nie to miałem na myśli.

-Nie spodziewałam się tego po tobie Sev. To nie Potter jest dupkiem...tylko ty. 

-Lilka ja…

-Daj mi spokój.

Dziewczyna odwróciła się na pięcie i poszła w swoją stronę. 
To co powiedział Snape o huncwotach było...Nie wiedziała czy ma w to wierzyć.
Jasne. James zwierzył jej się ze swojej wrażliwej natury...brzmiało to bardzo depresyjnie wtedy. Wersja Severusa była dosyć podobna, ale dla niej przesadzona. Dlatego nie wiedziała co myśleć na temat chłopaków…

(Chwila obecna)


-Tak...gadałam. Nie jesteśmy już przyjaciółmi.

Rudej spłynęła jedna mała łezka z oka. Kuzyn od razu ją starł.

-Dlaczego? Co się stało?

-Powiedział kilka słów za dużo...i..Co Syriusz powiedział ci o chłopakach?

-Lilka. Nie mogę ci powiedzieć. Jak James będzie gotowy to na pewno sam ci powie. Ja nie mogę...Co powiedział Sev?

Evans pociągnęła nosem i opowiedziała całą sytuację.

Coś Nie Pykło...[WOLFSTAR][HUNCWOCI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz