-Nie wierzę!Połowa znanych ludzi przyjeżdża do ciebie na całe wakacje!Dziewczyno ja bym oszalała-oznajmiła Cindy omało co nie spadając z krzesła.
-Wiem,dlatego nie jestem tobą.
-A jak z Ranboo?-zapytała i spojrzała na mnie tym wzrokiem i uśmiechem.
-Przestań,to tylko-
-Twój crush,tak wiem-usiadła i się napiła.
-Ugh-prychnęłam pod nosem i oparłam się na łokciach.
-Wiesz lubię cię z nim shipować.Znam dużo osób,które też to robią-powiedziała dumnie.
-Słuchaj laska jeśli on ci się podoba,to czemu nie spróbujesz zwrócić na siebie jego uwagi?
Podniosłam głowę patrząc na nią zdziwiona.W sumie nie pomyślałam o tym.
-Może to dobry pomysł-mruknełam wpatrzona na idących ludzi za szybą.
-To bardzo dobry pomysł.Zamiast się użalać jakaś ty beznadziejna,może wzięłabyś się za siebie.
-Ale od czego mam zacząć?
-Przestań się ubierać w grube swetry kiedy jest prawie lato-lekko się zarumieniłam.
-Pomyślmy może o tym za tydzień?-przeciągnęłam mając nadzieję,że Cindy się zgodzi.
-Dziewczyno!Przez ten tydzień musisz przejść największy glow up w twoim życiu!-wstała biorąc mnie pod ramię.
-Dobra-mruknęłam zrezygnowana.
_______
-Zacznijmy od tego,że nie masz własnego stylu,a ważne jest,żebyś nie wciskała się w coś na siłę.
-Te mi się podobają-wskazałam na czarne spodnie z małym łańcuszkiem obok.
-Mhm-pokiwała głową z uśmiechem kiedy pokazałam jej jak w nich wyglądam-dawaj teraz jakąś koszulka.
Wzięłyśmy żółty top,oraz czarną czapkę z daszkiem.Po jakichś dwóch godzinach miałyśmy pełne torby zakupów.Zadzwoniłam do taty czy nie mógłby nas odebrać.
I wtedy wpadłyśmy na pomysł,aby Cindy u nas nocowała.Moi jak i jej rodzice się zgodzili więc już niedługo byliśmy w domu.
Mama była lekko zdziwiona,że tyle kupiłyśmy,ale ja jej tylko powiedziałam,że chciałyśmy przeprowadzić na mnie metamorfozę.Tommy przywitał się z nami oczywiście komplementując moją przyjaciółkę.
Gdy weszliśmy do mojego pokoju padłyśmy na łóżko.
-Boże,ale się zmęczyłam-odetchnęłam.
-Noo,ale przynajmniej mamy część glow up'u załatwioną.
-Część?!-jęknęłam przerażona.
-No,przecież musisz jeszcze zmienić swoje nastawienie i trochę poćwiczyć,aby być w formie.
-Nawet mi nie mów.
Chwilę później wzięłyśmy sobie trochę przekąsek i właczyśmy jakiś serial na Netflixie.
Resztę dnia spędziłyśmy na oglądaniu i śmieszkowaniu.Gdy było koło drugiej i kładłyśmy się spać usłyszeliśmy huk na dole.Zaczęłyśmy
się śmiać,ale zdziwione,że nikt nie zszedł zobaczyć co się stało same to zrobiłyśmy.Okazało się,że mój kot postanowił,rzucić się na krzesło z ubraniami,a ono pod wpływem zbyt dużego ciężaru się przewróciło.Cicho z powrotem przemknęłyśmy na górę i nie mogąc zasnąć obejrzałyśmy jeden odcinek...może dwa....no dobra cały sezon.Ostatecznie spać poszłyśmy i piątej nad ranem.Koło dziesiątej obudził mnie mój kot który wskoczył mi na brzuch.Poczekałam,aż Cindy się obudzi i zeszłyśmy na dół.Na stole w kuchni leżała karteczka od mamy.
Pojechaliśmy do pracy,a Tommy do szkoły.Zróbcie śniadanie i nie na lekcje!
Mama
-Nie chce mi się iść do szkoły-jękneła brunetka.
-Mhm-razem siedziałyśmy na kanapie znudzone jedząc śniadanie.
-O której my mamy lekcje?-zapytała dziewczyna odnosząc miskę do zlewu.
-O 11:15,bo nie mamy dwóch polskich,pani jest chora.
-Ej!-usłyszałam krzyk dziewczyny.
-No?
-Jest 10:55!
-Co?!Jezu,chodźmy się ubrać i spadamy!
Jakieś trzy minuty później biegłyśmy o mało co nie zabijając się o własne nogi do szkoły.Wpadłyśmy minutę przed dzwonkiem zwracając uwagę kilku uczniów.
-Hej!-pomachał nam Jake-brat niejakiego Sapnapa(to wymyśliłam,nie wiem czy on ma brata c:)
-Cześć Jake-przywitałyśmy się i usiedliśmy w swoich ławkach.
-Co wy takie nie wyspane-zaśmiał się patrząc na nas z politowaniem.
-Siedziałyśmy do piątej oglądnąć i musiałyśmy wstać o dziesiątej,żeby się wyrobić.
-Nawet mi nie mów-ziewnęłam kładąc głowę na ławce.
Rozmawialiśmy tak,kiedy nauczyciel powiedział,że przedstawi nam nowego ucznia.
Wszyscy momentalnie ucichli,a ja wyprostowałam się i starałam nie ziewać.Do klasy wszedł młody brunet.Zaczesał nerwowo włosy do tyłu i uśmiechnął się nieśmiało.
-Dzień Dobry,Jestem James.
CZYTASZ
Unexpected - Ranboo
FanfictionTo miały być zwykłe wakacje.Bez większych planów.A jednak stało się coś nieoczekiwanego. UpDate: Pisałam tą książkę jakiś czas temu i przepraszam jeżeli niektóre fragmenty będą cringowe, ale postaram się popoprawiać błędy. Okładka z Pinteresta!