Ta książka ma ponad 1 tys wyświetleń!♥️♥️♥️♥️😩✋
_____
Pov.Dream
Siedziałem razem z Georgem i przytulaliśmy się do siebie.
-Clay?-zapytał brunet.
-Hm?
-Nie chciałbyś może umm-zaczął nerwowo bawić palcami-uhm może umm.
Jego policzki lekko się zaczerwieniły.
-Co się stało,Gogy?-obróciłem jego twarz w kierunku mojej.
-J-ja-lekko się zająknął-chciałbyś może przyjść do nas na k-kolację?
-Aw,czemu się tak stresowałeś?
-No bo,uznasz to za randkę!-wstał i spojrzał na mnie z zakłopotanym wzrokiem.
-A nie jest nią w pewnym sensie?
-Pfff nie?-zauważyłem jak jego twarz robi się jeszcze bardziej czerwona.
-Przestań tak na mnie patrzeć!-dostałem w brzuch.
-Ała-zwinąłem się z bólu-jesteś okropny.
-Chłopcy my z tatą idziemy do recepcji ponieważ poproszono nas o to.Zamykamy pokój więc jeśli chcecie gdzieś iść to teraz.
Pokiwaliśmy głowami.
-A co z Steph?-zapytałem widząc marudzącą siostrę.
(imię jest wymyślone na potrzebę opowiadania!)
-Może pójdzie z nami?-zapytał George.
-Dobry pomysł-mruknęła mama.
-Nieee,no ona będzie nam przeszkadzać.Poza tym idziemy do Tommy'ego-zaprzeczyłem szybko.
-Co ty!Bierzemy ją i już-oznajmił George.
-No właśnie ucz się od przyjaciela-pouczył mnie tata.
-Czekaj George!-krzyknąłem i pobiegłem za uciekającą dwójką.
Po chwili byliśmy już pod domem Tommy'ego.
-A Tommy wie,że przyjdziemy?
-Tak,sam nawet to zaproponował.
-Dziwne z jego strony.
Weszliśmy do domu chłopaka.
-Dreaaam!-pierwszy do salonu przyszedł Nick.
-Siema siema!-zbiliśmy piątkę.
Po chwili zeszli wszsycy.Karl,Alex,Ranboo,Tommy i Tubbo.Po chwili zeszła też Lisa.
-Hej-zbiliśmy razem piątkę.
-Cześć.
-Hejka-Stephanie przywitała się z Lisą.
-Jesteś siostrą Claya?Ja jestem siostra Tommy'ego.
Podały sobie ręce i poszły na górę.My zostaliśmy ma dole.
Usiedliśmy na kanapie w salonie.
-Co oglądamy?-zapytał Tommy.
-Nie wiem,weźcie może zagramy w coś?
-W prawda czy wyzwanie!-zawołał Big Q.
Wszyscy przystaliśmy na tą propozycję.Usiedliśmy w kole i jako pierwszy zakręcił Tubbo.Wypadło na Karla.
-Prawda czy wyznawanie?-zapytał z głupkowatym uśmieszkiem.
-Umm prawda-powiedział patrząc z obawą na bruneta.
-Czy podoba ci się ktoś z naszego kółka?
-Uh,nie nawidzę was,tak-prychnął,a jego policzki pokryły rumieńce.
Później on sam zakręcił.Ranboo.
-Prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie-mruknął obojętnie.
-Pójdź na górę i...-wszyscy w napięciu czekali co powie-gadaj z dziewczynami przez pięć minut.
Jasnowłosy westchnął cierpiętniczo i powłoka się na górę.Po chwili jednak postanowiliśmy,że będziemy grać dalej.Później wypadło na Quackity'ego,następnie na Tommy'ego i w końcu wypadło na George.
-Prawda czy wyzwanie?-zapytał blondwłosy.
-Prawda...-powiedział nie pewnie.
-Czy podo-nawet nie skończył pytania,gdy brunet mu przerwał.
-Dobra jednak wyzwanie.
Wszyscy wybuchli śmiechem.
-Umm,czekajcie muszę się zastanowić...o wiem!-wyszeptał na ucho przyjacielowi i spytał co o tym myśli.On tylko pokiwał gwałtownie głową.
-Więc George,musisz wiedzieć na kolanach Claya...do końca gry.
Chłopak wstał niepewnie i podszedł do mnie.Nie patrząc mi w oczy usiadł na udach.Po chwili przyciągnąłem go do siebie w talii.O dziwo nie wyrywał się.Usłyszeliśmy gwałtowne trzaśnięcie drzwi i szybkie kroki na schodach.Do salonu wpadł zdyszany Ranboo.
-Nigdy-wdech-więcej-wydech.Nie gadam z nimi.One rozmawiają o...kurwa...jebanym....Yaoi.
-Uhuhuhu,Tommy?Co twoja siostra czyta?-spytał Nick.
-Nie mam pojęcia i chyba nie chce wiedzieć-zaśmiał się patrząc na przerażonego Ranboo.
Po chwili jednak wszyscy zainteresowali się sobą.Przestaliśmy grać i dostałem od mamy telefon.Wstałem szybko i odebrałem.
-Halo?
-Cześć Clay,słuchaj zbieramy się do domu-odpowiedziała kobieta.
-Oh daddy-jęknął Quackity widząc,że rozmawiam.
-Co tam się dzieje synu?-uslyszlame oburzony głos mojej mamy.
-Sorry,Alex znów cos brał-parsknąłem-ale dlaczego się zbieramy?
-Hotel jest zamknięty z powodu jakiejś poważnej awarii.
-Ale mamooo.
-Nie Clay,wracasz do hotelu i jedziemy do domu.
-Mam pomysł!-z pokoju wybiegł Tommy-Zapytał swoją mamę czy możesz zostać u nas do końca wakacji!
-Mamo?-zapytał przymilającym się głosem-A mógłbym zostać u Tommy'ego na całe wakacje?On się spytał nie ja-dodałem szybko.
-Uh.Nie będzie to dla nich problem?
-Nie!Sam mi to zaproponował więc na pewno.
-Ehhh,no dobrze.Przyjdź sobie po rzeczy tylko.
-Jasne.
Rozłączyłam się nie mogąc powstrzymać radości i uśmiechu.
-Ej!Ziomy-krzyknąłem zwracając uwagę wszystkich na dole-Moge zostać!
Moje słowa spotkały się z ogromnym entuzjazmem.No nie powiem będzie ciekawie.Zawolalem siostrę tłumacząc całą sytuację.Lisa pożegnała się z nią i wymieniły się numerami.I gdy już wychodziliśmy Karl zapytał.
-A gdzie on będzie spać?
Wszyscy spojrzeli porozumiewawczo na Georg'a.
Pov.George
Japierdole
_____
Jak ja was kocham,żebym wrzucała rozdział z ponad 700 słowami 😩✋Ale dla was wszystko 😏
CZYTASZ
Unexpected - Ranboo
FanfictionTo miały być zwykłe wakacje.Bez większych planów.A jednak stało się coś nieoczekiwanego. UpDate: Pisałam tą książkę jakiś czas temu i przepraszam jeżeli niektóre fragmenty będą cringowe, ale postaram się popoprawiać błędy. Okładka z Pinteresta!