.11.

2.4K 130 143
                                    


Dream nie wiedząc co ze sobą zrobić dzwonił do George ciągle chodząc nerwowo po pokoju hotelowym.

-Clay?Co się stało?-zapytała matka chłopaka.

-Eh,nic.Tylko takie tam.Chciałbym się ze znajomymi spotkać.

-Jasne,pamiętaj,że zaraz idziemy na kolację.

-Wiem.

Kobieta wyszła z pokoju.Chłopak w końcu usiadł jednak i tak nerwowo ruszając nogami.W końcu po dwudziestym trzecim nie odebranym telefonie George odebrał.

-Halo?-usłyszał pusty głos chłopaka.Słyszać było,że przed chwilą płakał.

-Cześć George,możemy się spotkać?Chciałbym ci wszystko wytłumaczyć.Możesz mi nie wybaczać,ale proszę cię chociaż daj wyjaśnić tą sprawę-po prosił błagalnie.

Po drugiej stronie zapadła cisza.Przez kolejne pół minuty co dla Dreama wydawało się wiecznością brunet się nie odzywał.

-Możemy,ale-przerwał biorąc wdech-bez zbędnych czułości.

-Dziękuję!-wstał gwałtownie i nie mógł uwierzyć,że starszy da mu dojść do głosu.

-Gdzie się możemy spotkać?-zapytał ubierając kurtkę.

-Pod muzeum.

-Jasne,zaraz tam będę.

Wybiegł z pokoju o mało co nie wydając na swoją młodszą siostrę.

-Powiedz rodzicom,że zjem później!-rzucił tylko nawet nie czekając na odpowiedź.

Chyba nigdy tak szybko nie biegł.Po nie całych pięciu minutach był już na miejscu.Starszy też.Miał ubrane na siebie zwykłe dresy oraz bluzę.

-Hej-przywitał się blondyn nie mogąc powstrzymać uśmiechu.

-Cześć-mruknął nie wyraźnie.

-Chodźmy do kawiarni i od razu ci wszystko wytłumaczę.

Bez zbędnych ceregieli ruszyli w stronę lokalu.Gdy byli już w środku zamówił im obu herbatę zważywszy na to,że robi się zimniej i ciemniej.

-Więc słucham-powiedział bardziej naciągając na ręce rękawy.

-Zacznijmy od tego,że nawet nie wiedziałem kim ona jest.W sumie nawet,gdyby to nie byłaby ona nie powinienem tak robić.Nie wiem co mną kierowało.Mam cholerne wyrzuty sumienia za to,że cię skrzywdziłem.Nie było to zrobione celowo.Wiesz,j-ja już w sumie a nie wiedziałem jaka jest relacja pomiędzy nami.Mam wrażenie jakbyś mnie lubił,ale bał się o tym powiedzieć.Proszę cię George jeszcze raz wybacz mi.Cholernie cię przepraszam.

-J-ja-chłopak lekko się zarumienił-myślę,że mi się podobasz Dream.

Chłopak podniósł głowę patrząc z nadzieją na niego.

-M-myślę...myślę,że ci wybaczam-uśmiechnął się nieśmiało.

-Oh mój boże dzięki-momentalnie poczuł wielką ulgę.

-Ale-niższy spojrzał na niego poważnie-musisz mnie zabrać na gorącą czekoladę.

Zaśmiali się obydwoje i wyszli z kawiarni.

_______
Pov.Lisa

Cisza w pokoju stawała się coraz bardziej nie do zniesienia.Chłopak wstał powoli i podszedł do mnie.Lekko zaniepokojona co zrobi spojrzałam na niego.

Lekko się nademną nachylił.Spojrzał na mnie niepewnie i...stanęłam na palcach,żeby dosięgnąć jego ust.Chłopak na początku całował mnie delikatnie jednak później zaczęliśmy wkładać w to więcej emocji.Czułam się jednocześnie wspaniałe i dziwnie.Podskoczyłam lekko,w chłopak złapał mnie pod udami.Oderwaliśmy się na chwilę od siebie.

-Na pewno ci wybaczam-powiedział poczym znów mnie pocałował.

_____________

Mam 2 rzeczy do powiedzenia

1.Japierdole

2.Akcja dzieje się za szybko :/

Więc może jeszcze jakaś dramaaaa będzie,ale nie teraz eszcze ;)

Ps.Sorry za krótki rozdział,ale po prostu musiałam ok

Unexpected - RanbooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz