Chłopak usiadł przede mną i Cindy,obok Jake'a.Przez jakieś dziesięć minut wszyscy szeptali pomiędzy sobą i przyglądali się Jamesowi.Jednak później zajęli się sobą.Ja żeby nie zaprzepaścić sobie dobrej reputacji i też z ciekawości poklepałam go po plecach przez co się odwrócił w moją stronę.
-Jestem Lisa-wyszeptałam wyciągając rękę w jego stronę.
-James-uśmiechnął się nieśmiało.
-Jesteś bratem Quackity'ego?Znaczy Alexa?-zapytał Jake nie mogąc się powstrzymać.
Cindy skarciła go wzrokiem i również się przedstawiła.Jake szybko się przywitał i zaczął wyciągać coś z plecaka.
-Tak,mój brat to Alex-zarumienił się lekko co było urocze.
-Ale extra!Ale ci zazdroszczę-jęknęła moja przyjaciółka co wywołało u nas śmiech.
-Dlaczego przyszedłeś dopiero teraz,pod koniec roku szkolnego?
-Rodzice dopiero teraz się zdecydowali na przeprowadzkę tutaj.
-Zaraz-Cindy oderwała wzrok od zeszytu-czyli Alex razem z wami?
-Tak-pokiwał głową śmiejąc się z reakcji dziewczyny.
(nie wiem czy Quackity mieszka z rodzicami ok? dop.aut.)
-Ja wam nie pnrzeszkadzam?-usłyszeliśmy karcący głos nauczyciela.
-Przepraszamy,już będziemy cicho-uśmiechnęłam się przepraszająco.
Całą lekcje wysyłaliśmy sobie liściki cudem nie będąc przyłapanym.Gdy wracaliśmy do domów umówiliśmy się,że za cztery dni -w piątek,czyli już ostanie lekcje- przyniesieniu piłkę i będziemy grać po lekcjach.
Gdy mieliśmy się rozejść do szkoły zapytałam jeszcze o jedną rzecz Jamesa.
-Hej James?
Chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie pytająco.
-Tak właściwe czemu się przeprowadziliscie?
-Wiesz-jego oczy,lekko się zaszkliły-szkoła i te sprawy-słyvchać było drżenie w jego głosie.
-Ah-poprawiłam się szybko-nie to znaczy jeśli nie chcesz o tym mówić nie musisz.To nie moja sprawa z resztą.
-Dzięki-przytulił mnie poczym pożegnaliśmy się.
Wracając do domu rozmyślałam nad zachowaniem nowego przyjaciela.
Pewnie mu dokuczali w poprzedniej szkole.Ale żeby,aż tak?Brunet wyglądał na miłego i nie problematycznego.Może jego pochodzenie?Miał obcy akcent.To było słychać jak mówił.Był jednak kompletnym przeciwnieństwem swojego starszego brata.Był cichy i nieśmiały.Nie lubił zwracać na siebie uwagi.
Albo jest taki jak jego brata tylko jest zbyt nieśmiały,żeby to pokazać?
No nic,poczekamy zobaczymy.
Westchnęłam cicho pod nosem wchodząc do domu i już słysząc,że Tommy prowadzi streama.Widząc na stole czekoladę wzięłam ją i zapukałam do pokoju brata.
-Hej,biorę ta czekoladę,ok?-zapytałam blondyna.
-Mhm-mruknał pod nosem skupiając się na monitorze.
-To twoja siostra Tommy?-usłyszałam ciche pytanie z jego słuchawek.Musiał je mieć pod głośnione na fula.
-Ta-zaśmiał się cicho.
-Hej!-pomachałam do kamery.
-Czeeeeeść-usłyszałam głos Dreama.
-Dream?-zapytała dla pewności.
-Ślyszeliście rozpoznała mnie!-zaśmiałam się cicho.
-Dobra,nie podrywanie mojej siostry-mruknał Tommy,przez co poczerwieniałam.
-A jest Quackity tutaj?-zapytałam blondyna.
-Jest,a co?-spojrzał na mnie podejrzliwe.
-Daj mi słuchawki-wzielam od niego i usiadłam przy stole kiedy zrobił mi miejsce.
-Quackity,twój młodszy brat chodzi ze mną do klasy!
-Uhuhuhu a grzeczny jest?-usłyszałam ciekawski głos szatyna.
-Tak i cichy,za cichy.
-Spokojnie Lisa,on jak się zapozna z towarzystwem nie jest już taki spokojny.
_______
Już następnego dnia byłam wstanie uwierzyć w słowa Alexa.
-Przestańcie rysować po tej rablicy!-usłyszałam głos Klary-pupilki nauczycieli.
-Bo co nam zrobisz?-zapytała Cindy,w James stanął razem z nią.
-No właśnie?
-Pójdę do nauczyciela!-zasmialismy się w czwórkę z jej "groźby i wróciliśmy do rozmawiania pomiędzy sobą.
Po chwili,gdy zadzwonił dzwonek poznawaliśmy wszystko jak gdyby nigdy nic i siedliśmy do ławek widząc nauczyciela.
____
Dziękuję serdecznie za czytanie tej książki!
Nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy ♥️😩✋
CZYTASZ
Unexpected - Ranboo
FanfictionTo miały być zwykłe wakacje.Bez większych planów.A jednak stało się coś nieoczekiwanego. UpDate: Pisałam tą książkę jakiś czas temu i przepraszam jeżeli niektóre fragmenty będą cringowe, ale postaram się popoprawiać błędy. Okładka z Pinteresta!