-Wiesz Lisa-mruknął chłopak patrząc w moje oczy-ja...ja chyba cię kocham.
Zamarłam.Może Ranboo mi się podobał,ale zauważyłam,że nie czułam teraz głębszego uczucia.Stanęłam z powrotem,a chłopak spojrzał na mnie zmartwiony.Ja uśmiechnęłam się smutno.
-J-ja Ranboo,j-ja chyba...n-niewiem-powiedziałam drżącym głosem.
Zauważyłam jak jego oczy lekko się zaszkliły.
-No tak...w ogóle jak mogłem o tym pomyśleć-pokręcił głową z niedowierzaniem i wyszedł z pokoju.
-Nie...czekaj!-chłopak jednak się nie zatrzymał.
Nic nie powiedział,tylko wyszedł z domu trzaskając drzwiami.Oparłam się o ścianę i plecami zjechałam na sam dół.Zamknęłam oczy starając się zatrzymać łzy jednak one same leciały.
-Jestem totalną,samolubną,gówniarą,która bawi się uczuciami.Cindy miała rację.Cholerną rację-szepnęłam przez łzy.
Wybrałam numer Tommy'ego.
-Halo?-po trzech sygnałach w końcu odebrał.
-Tommy,Ranboo wyszedł z domu-rozpłakałam się na dobre.
-Co?Czemu?-zapytał zdziwiony.
-B-bo on mi powiedział,że mnie kocha,a ja już sama nie wiem i mu powiedziałam i był chyba zły i wyszedł z domu-łkałam.
-Z wami gorzej niż Dream'em i Georgem-powiedział pod nosem.
-Dobra,zaraz będziemy w domu.Wiesz gdzie poszedł?
-Nie.Tommy tak mi cholernie przykro.
-Słuchaj,nieważne co się stanie będę po twojej stronie,rozumiesz?
-Mhm-pokiwałam głową.
-Dobra,ja kończę za pięć minut będziemy.
Rozłączył się,a ja wyszłam z pokoju starszego chłopaka i zeszłam na dół.
___
Pov.RanbooJaki ze mnie idiota.Myślałem,że coś do mnie czuje.Byłem naiwny i tak to się właśnie skończyło.Chyba nic nie pogorszy mi humoru.I w tedy do głowy przyszła mi myśl.Wziąłem telefon i wykręciłem numer do Kate.
Dziewczyna odebrała od razu.
-Ranboo-zawołała radośnie.
-Cześć.Możemy teraz pogadać?
-Jasne,coś się stało?-od razu spoważniała.
-Tak,dziewczyna,którą kocham złamała moje serce dwa razy.
-Oh.
-No właśnie-powiedziałem i usiadłem na trawie.
Siedziałem w pobliskim parku w,którym nie było nikogo.Wiatr sprawił,że łzy wyschły i przyjemnie owiewał moją twarz.Słońce już powoli zachodziła.Cała aura tego miejsca sprawiała,że powoli się uspokiłem.
-Co dokładnie się stało?
Opowiedziałem jej o wszystkim i gdy wyrzuciłem to z siebie zrobiło mi się jakby lżej na sercu.
-Zacznijmy od tego-westchnęła-że nie powinieneś tego tak przeżywać.Prawda nie powinna tak mówić,ale może nie być jeszcze gotowa.Skończyła ledwo podstawówkę nie jest w stanie jeszcze myśleć o takich rzeczach.Może dajcie sobie odpocząć ze dwa lub trzy dni.Przemyślcie sobie wszystko a później porozmawiajcie.Ta cała presją,która towarzyszyła wam przez ostatnie dni jest po prostu nie zdrowa.
-Dziękuję,nie wiedziałam,że tak dobrze umiesz tłumaczyć.
-Chodzę na psychologię.
-To wszystko wyjaśnia-mruknąłem.
-Mówiłam,że zawsze możesz liczyć na moją pomoc.I nie lepszym pomysłem byłoby wrócenie się do domu?
-Masz rację-wstałem i otrzepałem spodnie.
-Dzięki za wszystko.
Rozłączyliśmy się.Stałem jeszcze chwilę patrząc smętnie w niebo jednak później ruszyłem z powrotem.Po jakichś piętnastu minutach doszedłem pod dom.Z ulicy dało się słyszeć krzyki.
-Gdzie poszedł Ranboo?!
-Boże drogi co się stało?!
-Dlaczego?!
I tym podobne.Westchnąłem nie wiedząc czy wchodzić.W końcu jednak stwierdziłem,że nie mam nic do stracenia.Otworzyłem cicho drzwi.Z kuchni wyjrzał Nick.
-O wilku mowa-powiedział na tyle głośno,aby wszyscy usłyszeli.
-Cześć-mruknąłem nie wyraźnie.
-Ranboo-powiedział Tommy-nie wychodź tak więcej.
-Mhm.
-Zjesz coś?-zapytał Tubbo-Zrobiliśmy tosty,jest też pizza z wczoraj i też Tymbark na sto-
-Nie dzięki-przerwałem i poszedłem do pokoju.
Gdy usiadłem na łóżku przyszło powiadomienie o wiadomości.
Kate
I jak wtłumaczyliście sobie?
Ty
Tak :)Już wszystko jasne.
_________
Sorka,że robię z List taką gówniarę,ale cóż.....🙃
Ps.Gdy skończę tą książkę(jeszcze nie teraz) to jaki chcielibyście ship?Czy może jednak jakieś opowiadanie z bohaterką/bohaterem?
CZYTASZ
Unexpected - Ranboo
FanficTo miały być zwykłe wakacje.Bez większych planów.A jednak stało się coś nieoczekiwanego. UpDate: Pisałam tą książkę jakiś czas temu i przepraszam jeżeli niektóre fragmenty będą cringowe, ale postaram się popoprawiać błędy. Okładka z Pinteresta!