-Lisa,to już drugi raz,kiedy zapomniałaś o zadaniu domowym-westchnął zrezygnowany Pan Calvin.
-No przepraszam,ale wie pan.Niedługo wakacje i ostatnio jestem strasznie rozkojarzona-zaśmiałam się nerwowo.
On tylko westchnął i zaczęliśmy robić różne ćwiczenia i zadania.
...
Po jakiejś godzinie skończyliśmy i wróciłam do domu.Lekko zmęczona siadłam do biurka i zaczęłam robić pracę domową.Moje skupienie zaburzył nagły telefon od przyjaciółki.
-Hej Lisa,chcesz dziś wyskoczyć na bubble tea?
-Cindy,marzę o tym-zaśmiałyśmy się.
-Okej,to może o 15 przy fontannie tej co zawsze?-zapytała.
-Spoko-mruknęłam wpisując odpowiedzi do zadania.
-Jak dziś poszły korepetycje?
-Znowu zapomniałam zadania-westchnęłam cierpiętniczo, zamykając podręcznik.
-Boże,kobieto ty kiedyś głowy zapomnisz.
-Ale ty mi przypomnisz,żebym ją zabrała-zasmiałam się.
-Jasne-prychnęła-No nic,ja kończę bo idę zjeść obiad,bo mama woła.
-Papa.
Opadłam na łóżko i włączyłam tiktoka.Przewijałam różne filmiki,gdy zauważyłam jakąś Dunkins mówiącą o tym,że gdyby Addison dołączyła do Dream SMP były by świetnie i chciałaby,żeby Addison umawiała się z Tommy'im (nie wiem jak odmienić).
Prychnęłam pod nosem,gdyby faktycznie ona miałby umawiać się z moim bratem to chyba bym poprosiła o wydziedziczenie.Cała ta urocza otoczka miłej,słodkiej tiktokerki powodowała u mnie chęć zwymiotowania.Na następnym tiktoku widziałam edita z Ranboo.Ranboo to kolega mojego brata.Ma kanał gamingowy gdzie gra w Minecrafta i nie tylko.Lekko się zawiesiłam wpatrując się w chłopaka.
-Ja pierdole,czy on dla ciebie jest jakimś bogiem,że oglądasz to jakiś piąty raz?-usłyszałam głos brata przez co o mało nie dostałam zawału.
Poczułam okropne pieczenie na policzkach i wyłączyłam telefon.
-Nie prawda-szybko się wyprostowałam-po za tym puka się.
-Pukałem,ale byłaś zbyt zajęta wpatrywaniem się w swojego crusha-mruknął Tommy patrząc na mnie z cwanym uśmiechem.
-On nie jest moim crushem!-oburzona wyszłam z pokoju nie mogąc więcej słuchać śmiechu.
-Bedziesz sobie mogła na niego popatrzeć,gdy do nas przyjedzie na całe dwa miesiące.
Zamurowało mnie.
-Co-stanęłam jak wryta w kuchni,przy okazji rozglądając się za kubkiem-gdzie są rodzice?
-Pojechali do sklepu,a Ranboo przyjeżdża razem z innymi.
-Aha-mruknęłam cicho,speszona-a kto jeszcze przyjeżdża?-zapytałam nalewając sobie do szklanki wodę.
-Jeszcze Tobby,Alex,Karl,George i chyba Nick,ale z nim to nie wiadomo.
-Słucham?!-krzyknęłam wypluwając wodę.
-No spokojnie,nic się nie stanie-zaczął wycierać sobie twarz przez to,że go oplułam.
-Mhm uważaj bo ci uwierzę-prychnęłam-Jak coś ja teraz idę na bubble Tea z Cindy więc pa!
-Oh,Cindy?-zapytał wychylając głowę zza rogu.
-Tak-zignorowalam rozmarzone spojrzenie blondyna.
-Pa!-wyszłam trzaskając drzwiami.
Po jakichś dziesięciu minutach byłam już przy starej fontannie.Robiło się coraz cieplej,przez co ściągnęłam sweter.
-Hejka!-usłyszałam znajomy głos przyjaciółki.
Przytuliłyśmy się i poszłyśmy do pobliskiej kawiarenki z bubble Tea.O dziwo nie było dzisiaj jakoś dużo osób co było w cholerę dziwne.Siadłyśmy przy stoliku,który znajdował się przy oknie.Wziełam pierwszy łyk napoju.Był pyszny.Rozmażyłam się i usłyszałam śmiech Cindy.Może jednak trochę czuje wakacje?
-A właśnie!-przypomniałam sobie coś-Słuchaj nie uwierzysz co się będzie u mnie dziać laska.
_______
Drugi rozdział,a ja jestem w cholerę obsrana,że nikt nie będzie tego czytał.Mam nadzieję,że jednak jesteście zadowoleni :)
CZYTASZ
Unexpected - Ranboo
Fiksi PenggemarTo miały być zwykłe wakacje.Bez większych planów.A jednak stało się coś nieoczekiwanego. UpDate: Pisałam tą książkę jakiś czas temu i przepraszam jeżeli niektóre fragmenty będą cringowe, ale postaram się popoprawiać błędy. Okładka z Pinteresta!