Witam wszystkich w mojej nowej książce!
Wiedzcie, że cały pomysł na tą książkę zrodził się w mojej głowie przy okazji premiery piątego odcinka "The Falcon and the Winter Soldier". Dzięki temu serialowi, który bez wątpienia jest jedną z najlepszych dotychczasowych produkcji Marvel Studio, dosłownie rozkochałam się w postaci Bycky'ego. Nigdy przed tym nie rozumiałam tych wszystkich zachwytów nad nim ( no może po za zachwytami nad niebagatelną urodą Stana, hehe ), ale w ty serialu został fenomenalnie przedstawiony i poprowadzony.
Postanowiłam, więc zaryzykować i stworzyć coś czego jeszcze na moim profilu nie było.
Traktuję tą książkę trochę jako eksperyment. Przekonam się w końcu, czy umiem pisać z perspektywy narratora trzecioosobowego, bo jeśli znacie inne moje książki, wiecie że jak dotąd pisałem je wyłącznie z pierwszoosobowego. Chcę się w niej skupić przede wszystkim na relacji naszych dwóch głównych bohaterów, ich uczuciach, oraz obawach, przez co nie spodziewajcie się w niej zbyt dużej ilości akcji. Raczej sporej ilości rozmów, codziennych sytuacji i sporej ilości wewnętrznych sprzeczności. Zamierzam, aby była ona dość krótka (max 50 rozdziałów), tak samo jak składając się na nią rozdziały (po 2000 tys. słów), ale przez to powinny się pojawiać dość często. Kiedy dokładnie? Wtedy, gdy będę miała wenę i trochę wolnego czasu, którego na studiach, niestety jest na lekarstwo. Po za tym prowadzę jednocześnie dwie inny książki.
Dlatego bardzo proszę was o wyrozumiałość, cierpliwość, ale także szczere opinie w komentarzach. Na ty ostatnim zależy mi najbardziej.
Jestem piekielnie ciekawa co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że wy też i że was nie zanudziłam tym przy długim wprowadzeniem. Pierwszy rozdział powinien się ukazać w przeciągu dwóch tygodni. Okładka książki jest raczej tym czasowa, no chyba że się wam podoba, to mogę ją zostawić. Trzymacie się ciepło iiiiii....
Na razie kochani! <3
Hot Bucky i jego język dla tych co dotrwali do końca.
CZYTASZ
TERAPEUTKA - "Nigdy Więcej Zimy" / Fanfiction: Avengers
Fanfic- Skarbie... Wiesz że to nie prawda. Jestem nikim Abby. Pustą skorupą rozbitą na kawałki. Nie możliwą do poskładania. Nawet nie człowiekiem. - To nie prawda. Błagam cię, przestań to w końcu sobie wmawiać! - Kim więc jestem? Powiedz mi. - Jesteś Jam...