« ᴛᴡᴇɴᴛʏ ᴛʜʀᴇᴇ »

208 28 25
                                    

Dzisiejszy dzień szkolny minął Yeosang'owi dość nudno, nie miał lekcji z Park'iem, a jego znajomi z ławki musieli zająć się jakimiś stawami więc nie było ich na żadnej przerwie.

Siedząc w ławce i czytając coś w podręczniku, uśmiechnął się widząc nadchodzącego swojego ukochanego nauczyciela. Zamknął książkę i wyjął z uszu słuchawki.

- Yeosang mam do ciebie prośbę - Usiadł na przeciwko jego.

- Tak panie profesorze? - Uśmiechnął się szczęśliwy.

- Jesteś wolny dzisiaj popołudniu? - Rozejrzał się po klasie, całe szczęście nie było tam dużo osób.

- Dla ciebie zawsze - Szepnął - A w jakiej sprawie? - Spytał już normalnym tonem głosu.

- San potrzebuje pomocy z kartonami, a Mingi właśnie wyleciał do świata ludzi, więc potrzebuje kogoś do pomocy.

- Ja? - Zdziwił się - Yunho prędzej pomoże, ja jedno niosę swój plecak!

- Bardzo śmieszne, ale nie chcę byś pomagał mi w noszeniu, chciałem byś zobaczył się z Woo...

- Z Woo?! - Gwałtownie wstał z krzesła prawie je zwalając na podłogę - Kiedy on wrócił?!

- Parę dni temu, ale mieli dużo na głowie...

- On pamięta? - Posmutniał trosze oczekując najgorszego.

- Dokładnie pamięta każdy moment - Chwycił go za ramiona i nakazał by usiadł z powrotem na krzesło.

- To dlaczego ja nie mogłem pamiętać?! - Założył swoje ręce na torsie - Niby jaka to sprawiedliwość?

- Różnica wasza była taka, że on poszedł tam dobrowolnie, a ja cię ugryzłem ratując przed śmiercią.

- Nawet mi nie przypominaj - Chwycił się teatralnie za jedną stronę żeber - Dalej boli.

- Już nie udawaj- - Mężczyzna chciał coś jeszcze powiedzieć, lecz spieszył się na swoją lekcję - Zmykam kochanie - Puścił oczko i szybkim biegiem wybiegł z klasy zostawiając go samego z wielkim rumieńcem na twarzy.

- No no, Yeosang - Zadrwił Heeseung - Co ja się tu dowiaduje!

- Cicho bądź! - Uciszył go, ale nic to nie dało.

- Najpierw uratowanie przed demonem, pozwolenie na nocowanie i ti kilka dni z rzędu, a do tego jeszcze tajne umawianie się - Zaczął wyliczać na palcach.

- Jay! - Warknął Kang - Jak tak bardzo interesuje cię może życie prywatne to wiedz że to on zmienił mnie w wampira.

- Że jak?! - Spojrzeli na niego w tym samym czasie, z tą samą mimiką twarzy.

- Cisza! - Do klasy weszła ta jedna ze straszniejszych nauczycielek - Bo będzie kartkówka!

- Opowiem wam na przerwie - Szepnął w ich stronę.

*

- Więc chcesz nam teraz powiedzieć, że to pan Park cię zmienił w to?! - Sunwoo spojrzał na niego z wielkim zaskoczeniem - nie spodziewałem się takiego obrotu spraw!

- Ale błagam was ciszej, miała to być tajemnica...

- No już dobrze, wybacz.

- Uznajmy ze wszystko będzie dobrze - Zaczął Jay - Co zrobisz z wiekiem?

- Pan Park będzie się starzeć, znaczy się do chyba ileś tam lat życia, aż do bycia ''emerytem'', a ty będziesz nadal jako uczeń? - Zdziwił się Niki.

ᴅᴇᴇᴘᴇʀ ʙʟɪss | sᴇᴏɴɢsᴀɴɢ ᴛᴏᴍ ɪɪ (✓)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz