Rozdział I 1 I Smocza Pułapka

50 10 0
                                    

Twierdza Smoczy Pazur była położona na północy kontynentu, na granicy Iratrazy i Avelynar. Swoją nazwę zawdzięczała temu, że była szczególnie upodobana przez smoki. Wiele uznawało to miejsce za swój dom. Jako, że Iratraza była państwem w większości górzystym, społeczności raczej zakładało się w granicach takowych właśnie warowni, poupychanych między górskie szczyty i doliny. Jednak Smoczy Pazur był wyjątkowy. Każdy mógł sobie tutaj znaleźć miejsce i nikt nie patrzył na pochodzenie. Nieważne czy człowiek czy hybryda, jeśli tylko miało się chęć do pracy, można było spędzić kawałek życia w Pazurze. Nieważne w co się wierzyło, jaką miało się przeszłość. Na porządku dziennym byli tam więc uchodźcy, sieroty, samotne matki i inne tego typu indywidua. 

I choć to smoki zawsze były dumą Smoczego Pazura, to wcale nie były jakieś bardzo pospolite w Iratrazie. Większość z nich wolała żyć w ojczyźnie - pokrytej gęstą dżunglą Siaatrze. Ci ze smoczego ludu, którzy jednak znaleźli się na dalekiej północy, jakimś trafem zazwyczaj lądowali właśnie w Pazurze.

Florence była jednym z wielu takich przypadków. Lecz nigdy nie poczuła się tu w pełni jak w domu. Nawet teraz jako dorosła kobieta zawsze miała z tyłu głowy myśl o odejściu do prawdziwego domu. Ale przecież nie było do czego już wracać. Wszystko zostało zniszczone...

Ponura forteca stała się więc jej więzieniem, w którym wiatr szalejący po korytarzach zawodził imię zamordowanego chłopca, a w koszmarach sennych ciągle widziała obleczone płomieniami ciało. Nigdy wcześniej nie widziała śmierci dziecka, a już na pewno nie tak makabrycznej. Żałość, gniew, smutek i zagubienie towarzyszyły jej od tamtego dnia aż do teraz. Wyrosła przez to na oschłą i zamkniętą w sobie kobietę. Maska obojętności, którą wkładała na co dzień, skutecznie trzymała na dystans większość społeczności Smoczego Pazura. 

Życie posypało się dość wcześnie, kiedy straciła rodziców. Nadal mgliście pamiętała ich twarze, bo gdy umierali, miała osiem lat. To, że wtedy przeżyła nazywała czasami okrutnym zrządzeniem losu. Były takie dni, wiele takich dni, kiedy myślała sobie że, wolałaby odejść razem z nimi. Florence wiedziała, że naczyniła wiele zła odkąd Corie wzięła ją pod swoją opiekę, a jednak nie potrafiła z tym zerwać. Była jej kukiełką, wykonywała wszystkie polecenia kobiety, bez nawet mrugnięcia okiem. Nie rozumiała siebie. Żałowała. A jednak kontynuowała. Gdyby mieszkańcy fortecy dowiedzieli się jakich czynów się dopuszczała zapewne pogoniliby ją z maczetami. Nawet gdyby zasłoniła się Corie. 

Dlatego ceniła sobie tylko jedną przyjaźń. Z kimś kto wiedział o niej całą prawdę i siedział w tym wszystkim tak głęboko jak ona. To Pamela była z nimi tamtego felernego dnia. Prowadziła tamten powóz. Wtedy była jeszcze kościstą nastolatką z zamiłowaniem do koni i używek, które wypalały jej oczy. Obecnie matka trójki dzieci, oraz szczęśliwa mężatka, zawsze była dla Florence trochę jak starsza siostra. Mimo tej ogromnej odpowiedzialności, nadal była dla niej oparciem. Flo nie znała chyba takiej drugiej osoby, która tak pesymistycznie patrzyłaby na życie. A jednak jej podejście było w jakiś sposób pokrzepiające. Zawsze mawiała, że bycie pesymistą przynosi tylko miłe niespodzianki. Była jak kosz do którego Florence mogła wrzucać wszystkie myśli. A było ich sporo. Szczególnie gdy miała te kilka lat. A Pamela doskonale rozumiała ból Flo, w przeciwieństwie do Corie, która była wręcz bezduszna. Nigdy nie wyglądała jakby imały jej się takie rzeczy jak moralność czy sumienie. Pobieranie u niej nauk było trudnym wyzwaniem. Z każdym kolejnym rokiem Florence upewniała się coraz bardziej w przekonaniu, że kobieta nie posiada serca. W przeciwieństwie do Pameli, przemknęło przez myśl Flo, gdy jej wzrok zawiesił się na sylwetce przyjaciółki. Tuliła do siebie swojego najmłodszego synka, a na jej pełniejszej już teraz twarzy odbijały się błyski z ognia na palenisku. Może i wyglądała na nieco wredną, ale naprawdę miała ogromne serce.

Królewska KołysankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz