Rozdział I 6 I Mgła w porcie

23 3 0
                                    

Ivy Silverfeather z poirytowaniem odłożyła połyskujące kolczyki, które przed chwilą oglądała, podziękowała sprzedawcy i udała się w stronę kolejnego straganu. Szybko jednak zatrzymała się. To był ostatni kram w porcie. W dodatku sprzedawano tam rzepę. Ivy zacisnęła pięści i obróciła się na pięcie. Tym razem nic nie kupiła. Może to i dobrze. I tak miała w swoim posiadaniu za dużo rzeczy. Przez lata próbowała leczyć dziurę w swoim sercu, coraz droższymi zakupami. Nie działało.

Ze złością spojrzała na statek. Nie chciała jeszcze wchodzić na pokład. I tak przybyła przed czasem, a całe pakowanie towarów i bagaży zaczęło się dopiero niedawno. Zdaniem Ivy służący uwijali się jak mrówki w miodzie. Jednak na to nie mogła już nic poradzić. Nawet gdyby spróbowała ich pogonić, wyszłaby tylko na zadufaną w sobie pannę, w dodatku została by wyśmiana. Już wcześniej, gdy przyglądała się załodze, doszła do wniosku, że to niewychowana banda, najniższa warstwa społeczna, dno dna i nawet poniżej. Komentarze jakie rzucali wcześniej w jej stronę były... krótko mówiąc nieodpowiedne. Postanowiła więc zostawić ich samych sobie i przejść się po straganach.

Zatrzymała się na nadbrzeżu, wpatrując w błękit morza. Gdy wyjeżdżała ze stolicy była bardziej podekscytowana, ale teraz miała po prostu ochotę wrócić do Esterionu. Odkąd ta podróż się zaczęła, wszystko szło jak po grudzie! Nawet pogoda nie dopisywała. Lekka mżawka która pojawiła się z samego rana, nadal nie ustępowała. Sama atmosfera była jakaś przygnębiająca. Wszechobecna mgła, a może coś jeszcze sprawiała, że miasto było ciche i odrealnione mimo, że był środek dnia. To stawało się coraz bardziej męczące... Ucieszyła się więc gdy Stella, jej służąca przybiegła ją poinformować, że jej kajuta jest już gotowa.

Statek nosił nazwę "Aria". I jakby ta nazwa donośnie nie brzmiała, sama jednostka nie była okazała. Ivy musiała zmienić swój środek transportu, po tym jak jej pierwszy statek nie wrócił ze swojej trasy. Ludzie na mieście plotkowali o tym, że rozprawili się z nimi piraci. Na samą myśl o tym robiło jej się niedobrze. Kobieta szczerze nienawidziła wszystkich którzy żyli łamiąc prawo, niczym szczury. Nie mieli w życiu niczego i niczego nie żałowali. Zupełnie jak to mała dziwka która podstępnie podszyła się pod nią dwadzieścia lat temu żeby zniszczyć jej życie! Ivy wypuściła głośno powietrze, żeby trochę się uspokoić. Jak przypuszczała, to nie pomogło. Gdy tylko myślała o tej sprawie ogarniała ją niesamowita gorycz.

- Pani, wydajesz się być niezadowolona odkąd wyjechałyśmy ze stolicy, czy coś się stało? - Stella przerwała gorzki potok myśli Ivy. Chciała o to zapytać już dawno ale bała się, że jej się oberwie. Wielokrotnie była już świadkiem jak Ivy wpadła w szał i nie chciała doświadczyć tego także i tym razem.

- Wszystko w porządku Stello, co takiego miało się stać? Chodźmy. - powiedziała to ostrzej niż zamierzała, ale odgoniła wyrzuty sumienia. Miała prawo być wściekła. Życie było ciężkie.

Nie znała Stelli długo ale czuła, że nikt inny nie rozumie jej tak dobrze jak ta młoda dziewczyna. Kilka lat temu zatrudniła się jako kucharka w zamku w Esterionie. Od słowa do słowa, kobiety łapały coraz lepszy kontakt, aż w końcu Ivy postanowiła przygarnąć ją jako swoją prywatną służkę. Nigdy jej tego nie mówiła, ale bardzo ją sobie ceniła. Stella nie patrzyła na nią oceniającym wzrokiem. Stella nie oskarżała. Stella nie wyśmiewała. A przede wszystkim była w stanie znieść, każdy nawet najgorszy wybuch gniewu szlachcianki. Między kobietami istniała nić porozumienia, ale daleko było jeszcze żeby nazwać to przyjacielską relacją. Jak na razie, to była dobra podstawa.

Stuk. Stuk. Obcasy szlachcianki stukotały o pokład, a za nimi niczym echo stukotały pantofle jej służącej.

Ivy zmusiła się do uśmiechu, gdy przechodziła obok kapitana. Potężnie zbudowany mężczyzna skinął jej głową i odwzajemnił uśmiech, choć jego był o wiele bardziej szczery. Fałszywy uśmiech Ivy opanowała do perfekcji.

Królewska KołysankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz