Rozdział I 2 I Rozstanie

31 4 0
                                    

Wieść rozniosła się szybko, jak można się było spodziewać. Ciężko byłoby nie zauważyć nieobecności córki samej dowódczyni. Wielu zastanawiało się gdzie wybiera się młoda kobieta. W końcu nigdy nie opuszczała fortecy, będąc prawą ręką ich dowódczyni. Nikt jednak nie pytał. Zawsze była taka skryta.  Plotkowali za to. W końcu Corie zawsze trzymała ją przy sobie, nieważne gdzie by była. Nagłe odesłanie Florence było więc zaskoczeniem.

Była jedna osoba w całej fortecy, która poczuła, że właśnie przed oczami znika jej szansa. Gardło paliło od niewypowiedzianych słów. Ale do samego końca, osoba ta nie wiedziała solucji co do zaistniałej sytuacji. Dlatego postanowiła czekać. Dla niej upływ czasu zawsze był przyjacielem, nigdy wrogiem.

Czekanie miało się opłacić.

***

Nagadanie Keoze było jednym z ważnych punktów dnia Florence. Chłopak nie wyglądał na szczególnie zawstydzonego, wręcz przeciwnie, śmiał się z całej sytuacji. Mogła się tego spodziewać. Był jeszcze nastolatkiem, w głowie miał pewnie dużo podobnych wygłupów. Postanowiła więc więcej nie drążyć tematu i zostawić zdyscyplinowanie go Corie. W końcu od dawna ubiegał się o zostanie jej uczniem i w końcu mu się udało. Teraz to jej powinnością było by wyprowadzić go na prostą. Choć na początku chciał by to Florence była jego mentorką, to musiał odpuścić. Kobieta zawsze czuła, że nastolatek ją lekceważy. Zawsze traktował ją bardziej jak koleżankę niż kogoś starszego i mądrzejszego. Odmówiła mu, bo czuła, że taka współpraca by się nie udała. Wychodziła z założenia, że jeśli nie budzi w nim szacunku i podziwu, to niczego nie będzie w stanie go nauczyć. Poza tym ostatnim razem gdy miała ucznia, bardzo źle to się skończyło. Wszystko w niej krzyczało "nie!" na myśl o ponownym braniu kogoś pod swoje skrzydła.

Bycie mentorem nie było dla niej. Gdy spróbowała, po raz pierwszy i ostatni, żałowała już od dnia pierwszego. Żałowała też, że nie ma jakiegoś miejsca gdzie można by odesłać utalentowane dzieci, gdzie mogłyby masowo nauczyć się magii. To byłoby o wiele łatwiejsze. Oczywiście istniały jakieś małe szkółki, nauczające magii, oprócz wiedzy podstawowej, ale Florence miała w marzeniach coś innego. Szkołę w której nie będzie trzeba szukać magii, a ona znajdzie nas w zamian. Obecny system ją przytłaczał. Ponieważ każdy posiadał własny wyjątkowy dar, wpierw trzeba było znaleźć kogoś z odpowiednimi umiejętnościami, a potem przekonać go do przekazania wiedzy na ich temat. Zamożniejsze rodziny były gotowe zapłacić spore sumy, jeśli w rodzinie urodziło się dziecko z mocami. Posiadanie magicznego talentu bowiem nie było aż tak powszechne jak mogłoby się wydawać. Przynajmniej nie tutaj. Dalej na północ, w głębi Iratrazy można było odszukać o wiele więcej obdarzonych. W Avelynarze, państwie ludzi, z kolei magia była tępiona. Na południowym kontynencie zaś, stawiano na technologię jedynie przemieszaną z magią. Ich postęp zawsze robił wrażenie, szczególnie jeśli chodziło o Terneth. 

Niektóre rasy gwarantowały urodzenie się z pewną mocą, to fakt. Pewną podatnością na magię. Jednak różniło się to od posiadania pełnoprawnych darów. Tego nikt już nie mógł przewidzieć. W większości były dziedziczone po przodkach. W pewnych wypadkach był to łut szczęścia. Mimo tego magia była nierozłączną częścią życia mieszkańców siedmiu sprzysiężonych państw. Każdy był na nią wrażliwy. Nawet jeśli nie do końca potrafił z niej skorzystać. Dary, spotykały się więc z pewnym podziwem.

A Florence z powodu swoich dwóch darów zawsze była takowym obdarzana. Podwójne dary, a nawet potrójne, choć rzadko, to zdarzały się. W Iratrazie, takie osoby gromadziły się głównie w Czarnym Kle, twierdzy znajdującej się w Przesmyku. Powszechnie ta forteca uchodziła za najbezpieczniejszą i była najsłynniejsza w kraju. Flo pewnie też by tam trafiła, gdyby nie Corie. Choć gdyby wszystko potoczyło się inaczej być może nigdy nawet by nie usłyszała o Czarnym Kle ani o Smoczym Pazurze, ani o Corie, Pameli, Keoze ani w ogóle o nikim.

Królewska KołysankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz