~8~

2.9K 127 433
                                    

- Quackity ty nie w salonie?- Zapytał się Karl posyłając mi poirytowane spojrzenie

- Erm tak.. znaczy nie bo tu przechodziłem i tak wyszło że nie ma mnie w salonie i chcia-

Kurwa co mam mu teraz powiedzieć ? Pierwszy raz typ tak na mnie patrzy o co mu chodzi przecież byliśmy dobrymi przyjaciółmi.

- Quackity <3! - Krzyknęła dziewczyna rzucając mi się w ramiona

wow nie spodziewałem się tego myślałem, że rozmowa między nami będzie niezręczna lecz na szczęście dziewczyna jest bardzo kontaktowa za to Karl.. No kurwa nie wiem co się dzieje jak dziewczyna mnie przytuliła delikatnie odciągną ją ode mnie i powiedział

- Y/n chodźmy do salonu przydało by się pogadać z WSZYSTKIMI. - Powiedział wyraźnie podkreślając ostatnie słowo

Muszę z nim poważnie porozmawiać

Y/n

Z Karlem i Quackitim usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać o planach na najbliższy miesiąc ponieważ wszyscy zostają u nas, Clay chciał wszystkim opłacić hotele ale końcowo stwierdzili, że tak będzie lepiej by zostali. Niby super ale nie czuje się komfortowo z tym, że będę musiała spać z kimś w pokoju.

- Dobra chodźcie ogarnąć kto w jakim pokoju śpi byście mogli się już troszkę rozpakować.- Powiedział George

Wszyscy się zgodzili i poszli na górę,

Tak wiec ustaliliśmy, że
Clay śpi w pokoju Georga
Alex z Wilburem i Karlem w pokoju gościnnym
Tommy i Tubbo w salonie

- Dobra sapnap rozłoży sobie materac w moim pokoju a Niki pójdzie do Y/n. - Powiedział nie oczekując nawet na moje potwierdzenie

Wszyscy poszli się rozpakować do swoich pokoi. Niki powiedziała, że idzie się myć więc zostałam sama w pokoju. Byłam już umyta ubrana w oversize koszulkę i krótkie spodenki więc jedyne co mi zostało to odpocząć sobie na łóżku, z tego co wiem to chłopacy poszli się troszkę napić ale ja jakoś z Niki nie miałyśmy ochoty. Chwile później do pokoju weszła już umyta dziewczyna i położyła się obok mnie.
Przeglądaliśmy coś na telefonach i chwile potem poszłyśmy spać.

3 w nocy

Smacznie sobie śniłam o czymś już nawet nie pamietam o czym, gdy nagle usłyszałam głośny huk który mnie obudził. Szybko się podniosłam, zobaczyłam, że Niki dalej śpi więc nie chciałam jej budzić tylko poszłam do salonu skąd prawdopodobnie dobiegał huk. Zobaczyłam sapnapa który był delikatnie podpity ale tylko delikatnie, swoją drogą wszędzie były wyłączone światła tylko przez ledy w kuchni było troszkę światła.

- Sapnap co ty odpierdalasz o 3 w nocy?- Zapytałam krzycząc do niego szeptem

Y/n w samą porę. - Powiedział

Nagle chłopak podszedł do mnie i oparł mnie o ścinę chwytając moje biodra.

- Sapnap co ty robisz puść mnie jebie od ciebie alkoholem. - powiedziałam próbując go od siebie odepchnąć.

- Ja tylko chcę porozmawiać nie szarp się

W tym momecie zaczęłam się bać, nie znałam sapnapa dużo kilka razy z nim i Alexem rozmawiałam, wydawał się normalny ale teraz był pod wpływem alkocholu i mógł mi zrobić wszystko.

- Naprawdę ja muszę już iść jestem zmęczona proszę puść mnie!

Chciałam odejść lecz on mnie chwycił mocniej.

- SAPNAP PUŚĆ MNIE! - krzyknęłam w panice

- Zamknij się bo kogoś obudzisz!

Szybko zamknął mi buzię ręką

- nie zrobię ci krzywdy tylko chce się tylko pobawić, napewno wiesz co mam na myśli

Zabrał rękę z moich ust i zaczął się zbliżać i mnie pocałował, szybko go odepchnelam i chciałam uciec do pokoju lecz chwycił mnie za skrawek koszulki i pociągną do siebie po czym chwycił mnie tak że nie mogłam ruszyć rękoma

- Wohoho a ty gdzie się wybierasz jeszcze nie skończyliśmy

- Sap naprawdę zrobię wszystko tylko mnie puść

Spojrzał głęboko w moje przestraszone oczy i tylko głupio się uśmiechną.

- Masz naprawdę piękne oczy...

Gdy położył rękę na moim policzku by mnie znowu pocałować wolną ręką odepchnelam go i cudem udało mi się wydostać z jego objęcia. Wbiegłam szybko do pokoju zakluczylam drzwi i usiadłam na podłodze chowając głowę w kolanach próbując uspokoić oddech. O dziwo Niki dalej spała i moje wtargnięcie do pokoju jej nie obudziło.

Siedziałam tak z 10 minut aż do mometu gdy zachciało mi się siku bałam się iść na dół gdyż nie wiedziałam czy sap tam dalej jest. Po kolejnych 10 minutach nie wytrzymałam i wyszłam z pokoju ledy w kuchni były wyłączone wiec nie widziałam kompletnie nic, nie wiem jakim cudem trafiłam do łazienki. Szybko zapaliłam światło załatwiłam swoją potrzebę i spojrzałam w lustro, gdy w myślach zobaczyłam twarz sapnapa przeszły mnie ciarki.

Co on do cholery chciał ze mną zrobić?

Co zrobił by gdybym się nie wyrwała z jego ramion?

Czy mam komuś o tym mówić ?

Nie znałam odpowiedzi na żadne z tych pytań ale wiem, że muszę jeszcze jakoś wrócić do pokoju. Cichutko otworzyłam drzwi od łazienki odwróciłam się by zgasić światło gdy nagle poczułam rękę na moim ramieniu serce doslownie mi stanęło, podskoczyłam ze strachu i szybko odwróciłam się by zobaczyć kto to.

- Y/n spokojnie to tylko ja. - powiedział Karl lekko się śmiejąc

Kamień z serca. Boże dobrze że to był tylko Karl teraz mogę się czuć bezpiecznie bo wiem że przy nim mi się nic nie stanie.

- O Boże Karl to ty

- Jejku wyglądasz na bardzo przestraszoną, aż tak straszny jestem ?

-Nie, nie to tylko przez... jedna sytuacje bo wiesz ...... zobaczyłam coś w rogu salonu... ale chyba mi się tylko wydawalo ha ha

Bardziej sztucznie nie dało się zaśmiać co Y/n? No debil ze mnie co mam powiedzieć...

- Nie wierze ci i coś musi być na rzeczy ale ok. Swoją droga jest 3 w nocy idź już spać sweetheart :)

Chłopak miał już wejść do łazienki ale szybko chwyciłam go za ramie.

- Karl mógłbyś mnie odprowadzić do pokoju? Proszę...

- Y/n jasne ale jutro masz mi powiedzieć co się dzieje.

Chwycił mnie za rękę i podprowadził do pokoju.

- No teraz idź spać bo nie wstaniesz a mamy sporo planów na jutro.

- Uh racja dobranoc

Weszłam do pokoju szybko wlazłam pod kołdrę i zasnęłam w mgnieniu oka.

**********

???- Y/n wstawaj

——————————————-
Polsat wita
1062 słów~

𝕋𝕙𝕖 𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪 𝕠𝕗 𝕞𝕪 𝕝𝕚𝕗𝕖❤︎ Quackity x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz