NIE NO SIKE NIE KONCZXE KOCHAM WAS
Muszę was zmartwić ale na spotkaniu Y/n i sapnapa za dużo się nie będzie działo XDD nie nie będzie żadnego gwałtu... ale urodziny sapnapa uhuhu
———————————————————-
Pov Y/n~
Gdy już byłam uszykowana upewniłam się że wszystko mam telefon portfel itp.
Jeszcze szybko przejrzałam się w lustrze czy przypadkiem nie wyglądam jak mokry szczur było git ubrałam mój ulubiony outfit nie brałam żadnej sukienki bo przecież nie idę na randkę.
Prawda?
Pov Quackity~
Dzień jak codzień wróciłem z nagrywek które miałem z karlem u mr beasta. Byłem strasznie zmęczony wiec wszedłem na górę patrzyłem na schody bo nie miałem nawet siły utrzymać głowy prosto. Nagle gdy już byłem na samej górze Y/n wybiegła z pokoju tez nie patrząc gdzie idzie i na siebie wpadliśmy
Była taka piękna
Zawsze jest piękna ale tym razem nie mogłem oderwać od niej wzroku...
Y/n- Quackity żyjesz ?
Q- YYY NIE ZNACZY EHE TAK ŻYJE WSZYSTKO OK
Y/n- Too świetnie sorki ze na ciebie wpadłam gapa ze mnie heh
Q- Spoko nic się nie stało wychodzisz gdzies?
Proszę powiedz ze nie bym mógł cię zabrać na randkę...
Y/n- Tak sapnap mnie zaprosił do kawiarni a co?
...
Q- A-aa nic tak pytam bo ślicznie dzisiaj wyglądasz
Y/n- Aaa dziękuje 💖 tak czy siak porozmawiamy potem bo sap pewnie już na mnie czeka bayy
Pov Y/n~
Wstałam szybko z podłogi i zbieglam po schodach
Quackity jest naprawdę kochany prawie za każdym razem gdy mnie widzi mówi że pięknie wyglądam a ja go tak zlewam... muszę z nim pogadać wieczorem bo nie byl zbyt bardzo zadowolony gdy dowiedział się ze wychodzę z sapnapem.
S- Gotowa?
Y/n- Jak nigdy
I wyszliśmy
SORKI NIE WIEM OD MIESIĄCA CO MA BYĆ NA TYM ICH RANDEWU? WIEC TIME SKIP BO CHCE W KOŃCU URODZINY SAPNAPA BO BĘDĄ DYMY
~Time skip 17:21
Wróciliśmy fajnie bezpiecznie (bez gwałtu) do domu i gdy już miałam otwierać drzwi sapnap mnie zatrzymał.
S- Y/n...
Y/n- Tak?
S- Łączy cię coś z Quackitim?
Y/n- W sensie?
S- No wiesz bo czasami się zachowujesz jakby na maksa ci się podobał
Y/n- Um serio? Ale nie chyba raczej nie
