~12~

2.2K 113 113
                                    


Tak więc o 15 wychodzę z sapnapem.

Nie spodziewałam się, że tak trudno mi będzie zapomnieć o tej sytuacji w nocy...

Tak czy siak może naprawdę nie chciał mi wtedy nic zrobić. Muszę przestać o tym myśleć wiec poszłam zobaczyć co u Quackity'ego

Zapukałam do drzwi i uchyliłam je lekko

- Hm?

- Można wejść porozmawiać ?

- ta

- Widzę że ty nie w humo-

- Jak się gadało wczoraj ze sapnapem?

- Skąd wiesz?

- Słyszałem..

- Uh.. jesteś na mnie zły za to?

W tym momencie chłopak wstał i podszedł bardzo blisko mnie.

- Nie ale na twoim miejscu wolałbym spędzać czas z kimś innym niż z osoba która próbowała cię zgwałcić ;)

Powiedział po czym wyszedł z pokoju

Stałam w pokoju bez ruchu, nie wiedziałam co ze sobą zrobić w tym momencie...

                            
                  Czemu jest na mnie zły?













                     Przecież to nie moja wina

















    Skąd wie?


















               Za dużo emocji i pytań na raz





Wybiegłam z pokoju by szybko znaleść Quackity'ego, był już w kuchni z zreszta...

Nie będę przecież pytać się go z kąd wie przy wszystkich nie?

Tylko na myśl nie ustanie nasuwa mi się pytanie














                       Z kąd on do cholery wie










*Flashback*





















             ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Quackity

Smacznie sobie spałem z chłopakami w pokoju gdy się obudziłem była 2:30, też zauważyłem, że Karl nie śpi

- Ey Karl *szeptem*

- No *szeptem*

- Nie możesz zasnąć? *szeptem*

- Ta a ty co *szeptem*

- A nie wiem jakoś się obudziłem i nie mogę zasnąć z powrotem *szeptem*

Jeszcze tak z pół godziny rozmawialiśmy sobie szeptem oczywiście by nie obudzić Wilbura, gdy usłyszeliśmy, że ktoś schodzi po schodach

- Czyli nie tylko my nie śpimy *szeptem*

- To chyba sapnap był bo on nie śpi *szeptem*

- Jak on na górę nie wchodził to ktoś inny pewnie jest *szeptem*

Po chwili usłyszeliśmy krzyk

- Wtf Y/n?! *szeptem*

- Chodz zobaczyć na schody coś się dzieje tak żeby nas nie zobaczyli * szeptem*

???- NIE SZARP SIĘ

...

~Y/n szybko wbiegła do pokoju~

-Co tu się do cholery stało?

- Nie mam pojęcia *szeptem*

~ Pół godziny później ~

Słychać kroki po schodach

- Idź zobaczyć czy wszystko z nią ok *szeptem*

Karl od razu wyszedł z pokoju..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

























Jak tylko będziemy tylko we dwójkę muszę sie go zapytać..
Czy sapnap mu sie tym chwalił czy co?
Nie mam pojęcia lepiej pójdę się umyć i przygotować.

Stwierdziłam że od razu przygotuje sobie ubranka wybrałam na dziś. Gdy już wszystko było gotowe wzięłam ubranka do łazienki tam się umyłam wysuszyłam włosy i ubrałam się. W pokoju przy toaletce się pomalowałam i zanim się obejrzałam była już 14:30. Idealnie, teraz chwilka spokoju. Nie No żartuje ciagle zamęczałam się pytaniami i tym czemu w moim życiu ostatnio za dużo się dzieje...

————————————
ważny rozdzialix wiec stwierdziłam że będzie krótki

I potrzymam was jeszcze w niepewności z tym co sapnap odwala

475 słów

A i dzienks za 12k wyświetleń hihi

ALE SIĘ JEBLAM W NAJWAŻNIEJSZYM ZDANIU PRZEPRASZAM MIAŁO BYĆ CIĘ

Ey bo ogólnie to tam jest flashback i to z kad Quackity i Karl wiedza itp jakby ktoś nie wiedział i Y/n nie wie z kad oni wiedza ale wy już tak





























Masło maślane

𝕋𝕙𝕖 𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪 𝕠𝕗 𝕞𝕪 𝕝𝕚𝕗𝕖❤︎ Quackity x reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz