{4}

1.4K 76 21
                                    

Wbiegłam do szpitala, dosłownie wbiegłam. Will nie mógł mnie dogonić. Wpadłam na lekarza wychodzącego z sali Claya
- I CO?!
- Proszę się uspokoić kim pani jest?
- Siostra pacjenta mogę wiedzieć jaki jest jego stan?
- Nie wiem jak pani to powiedzieć...jest zły przykro mi pani brat jest w śpiączce. Jeżeli nie obudzi się w ciągu tygodnia...wie pani miłego dnia.
Wbiegłam do sali
- Clay błagam nie opuszczaj mnie, proszę kurwa obudź się - chwyciłam go za rękę i usiadłam obok
- Błagam wstań, kocham cie naprawdę nie dam rady bez ciebie...proszę obudź się...
Siedziałam przy nim cały tydzień, tylko piłam. Całe noce spędzałam na krześle obok jego łóżka.
- Clay...błagam cie obudź się, nie możesz umrzeć. Naprawdę nie dam rady kurwa potrzebuje cię...musisz się obudzić nie opuszczaj mnie. Dlaczego ty? Dlaczego to nie mogłam byc ja? - nagle serce zaczęło mi szybciej bić, przez ten cały tydzień czułam że czegoś mi brakuje. Teraz to jakby wróciło, poczułam że coś zaciska się na mojej ręce nie zwróciłam na to uwagi w końcu nie spałam przez kilka dni.
- Clay błagam...kocham cie nie możesz teraz tak po prostu odejść. Przepraszam nie chciałam żeby cos ci się stało...
- To nie twoja wina tylko moja...spieprzyłem- myślałam że moje myśli znowu zdawały się tak realistyczne ale podniosłam głowę.
- CLAY! - pobiegłam po lekarza, wygonił mnie i wyszedł po 5 minutach. Zadzwoniłam już do chłopaków
- stan pani brata znacznie się polepszył możesz już wejść.
Wbiłam do sali i rzuciłam się na Claya
- Przepraszam...dlaczego to zrobiłeś nie dałabym rady bez ciebie jeżeli coś by ci się stało...
- Już spokojnie. Wszystko jest dobrze...- przytulił się do mnie
Tydzień później wszystko wróciło do normy Clay już był w domu. Dzisiaj ma do nas przyjechać Niki, cieszę się ze w końcu ja poznam.
*dzwonek do drzwi*
- Ooo to pewnie Niki idę otworzyć - drzwi otworzył George i Niki weszła do środka i ze wszystkimi się przywitała, nie miałam ochoty dzisiaj siedzieć z nimi wiec poszłam do pokoju. Weszłam na Twitcha i zobaczyłam piękny widok 1 milion. W końcu
- OMG CHŁOPAKI PATRZCIE!
- Emily nie teraz Niki opowiada nam cos - Przerwał mi Dream, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi. Wbiło mnie w ziemie
- Emily o co chodzi? - zapytał się Quackity
- Nam możesz powiedzieć - dodał Karl
- Zapomnijcie...- wzięłam bluzę i wyszłam potrzebowałam świeżego powierza
- Karl patrz... - Will pokazał mój profil na Twitchu
- Wbiła milion - uśmiechnął się
- Gdzie poszła Emily - zapytał Clay kiedy w końcu zorientował się że mnie nie ma
- Poszła się przewietrzyć...
Obok domu mamy pole, poszłam na nie i zaczęło padać. Zauważyłam Karla I willa idących w moja stronę, uśmiechnęłam się.
- Gratulacje!
- Dziękuje wam ❤️ gdzie Clay, Tommy i Quackity?
- Chyba woleli zostać w domu, właśnie chodź bo jeszcze się przeziębisz - Will mnie przytulił
- Idziemy do domu? - zapytał zmarznięty Karl
- Jasne - zaśmiałam się
- O wróciliście
- Ta...idę do siebie
- co z nią nie tak? - zdziwił się Clay
- Nie ważne, Niki już poszła?
- Tak, powiecie mi o co chodzi?
Will tylko mu pokazał mój profil
- Oooo wbiła milion
- z 2 godziny temu :) chciała wam o tym powiedzieć ale mieliście ją w dupie - wytłumaczył Karl
- Nie zawsze musi być w centrum uwagi lol - Odpowiedział Tommy wychylając nos z telefonu
- Ta, to tylko milion- wzruszył ramionami Quackity
- Nic wielkiego - rzucił Dream i wrócili do swoich zajęć.
Ja stwierdziłam że zrobię streama
Stream:
- Hejka na początku chciałbym wam bardzo podziękować za milion naprawdę dużo to dla mnie znaczy!
- Czemu tak długo cie nie było
- GRATULACJE!
- Miałam ciężki okres ale już jest wszystko w porządku
*stream trwał 2h wiec go skończyłam*
Will słyszał że robię streama wiec dopiero po skończeniu wszedł do pokoju
- Hej co robisz?
- O hej Will w sumie to nic
- Co to jest? - wskazał na moją pomadkę
- Błyszczyk?
- O mogę spróbować?
- Jasne - wręczyłam mu błyszczyk
- Śmieszna jesteś - Will położył pomadkę obok i mnie pocałował
- Will.... - wystraszyłam się, nie wiem czy byłam na to gotowa
- Spokojnie to nic takiego - usiadł na swoje łóżko z uśmieszkiem
- Ale mi tam smakowało - Tymi słowami rozpoczął wojnę na poduszki, wygrałam. Zaczęliśmy się śmiać, zapomniałam o pocałunku.
- Hej co robicie? - nagle wszedł Karl
- A nic
- Idziecie pograć w butelkę?
- W sumie czemu nie - wstaliśmy i poszliśmy
Clay wziął mnie na chwile na bok
- Hej Emily przepraszam że ci nie pogratulowałem miliona
- Clay spokojnie nie musze być zawsze w centrum uwagi - zaśmiałam się
- To co ja zaczynam - Tommy zakręcił butelką
- Quackity pytanie czy wyzwanie
- Pytanie
- Shipujesz kogos z tego domu? 😼
- Mhm - spojrzał się na mnie i willa jednak ja pokazałam mu niezauważalnie środkowy palec
- Clay pytanie czy wyzwanie
- wyzwanie
- Napisz do Georga że go kochasz
- Codziennie to RO.....znaczy o nie jak ja sobie z tym poradzę......
- Emily pytanie czy wyzwanie
- Wyzwanie
- Pocałuj willa
- Co?
- To 😎
*pocałowałam szybko Willa*
- Mmmmm
- Oj uważajcie bo się podniecicie jeszcze - i zakręciłam butelką, padła na Quackitiego
- Pytanie czy wyzwanie
- Pytanie
- Ile miałeś dziewczyn? - wyrwał się Tommy
- 4
*po 5 minutach butelka znowu padła na mnie*
- Emily pytanie czy wyzwanie? - zapytał Tommy
- Pytanie
- Ile razy się z kimś przespałaś
- TOMMY! - krzyknął na niego Clay
- Tak z własnej woli?
Każdy popatrzył na mnie, przez chwile zapomnieli o sytuacji sprzed kilku lat
- Tak z własnej woli
- To raz
- CO?! - Clay opluł się wodą
- No co?
- Myślałem że jesteś, No wiesz
- Dziewicą nie nie jestem
- Opowiadaj
- Co?
- No opowiedz jak to się stało
- To akurat ciekawa historia,
Mój były przyłożył mi pistolet do głowy i powiedział „jeżeli pocałujesz innego strzelę co w łeb" związałam go taśmą izolacyjną i zamknęłam w szopie, potem poszłam do ogrodu i przeleciałam przyjaciela
- Okej boje się ciebie - powiedział Tommy który znowu zakręcił butelką
- Czekajcie coś dzwoni
- OMG SŁUCHAJCIE
- Co się stało Clay?
- TECHNO MOŻE Z NAMI ZAMIESZKAĆ
Każdy się ucieszył
- Jutro przyjeżdża
- Emily się z nim polubi, też jest pojebany
- Uważaj na słowa bachorze - lubiłam się droczyć z Tommym zwłaszcza że byłam od niego starsza o kilka miesięcy, poszłam do pokoju była już 24 wiec bylam trochę zmęczona. Położyłam się.
8:00
Wstałam i ogarnęłam się, widziałam że Will jeszcze śpi więc wyszłam z pokoju. Nikogo w kuchni nie było. Domyślałam się że każdy śpi ale nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie wiedziałam kto to ale przypomniałam sobie że dzisiaj ma przyjechać Techno.
- Tak wcześnie? - zapytałam sama siebie ale otworzyłam drzwi
- O...to ty Emily tak?
- Ty techno?
- Ta - wszedł do domu
- Oooo siema techno! Widzę że już poznałeś naszą psychopatkę - przywitał się Tommy
- Mówiłam ci żebyś uważał na słowa ty...
- Psychopatkę? - przerwał mi techno
- Nie wyglada na groźną chce więcej faktów
- Więc tak wczoraj się dowiedzieliśmy że zamknęła byłego w szopie i przeleciała się z jakimś typem, jest zdolna do różnych rzeczy i mnie nie lubi
- Już ją lubię, dobra gdzie mam się rozpakować? - Tommy wskazał Techno pokój i zniknął na pare minut
Każdy przywitał się z techno i porozmawiali na jakies tematy których nie rozumiem.
- Wiecie co ja idę się przejść - zrobiła mi się ochota na spacer
- Spoko tylko uważaj na siebie - powiedział Clay
- Clay to nie jest dziecko - zwrócił mu uwagę Techno
Spacerowałam po parku i nagle zobaczyłam grupkę osób
- Nie pierdol....- powiedziałam po cichu, była to moja stara klasa
- Oooo hej Emily nasza gwiazdo - zaczęli mnie zaczepiać
- Odwalcie się - tak oto wdałam się w bójkę, ale wygrałam. Tylko skończyłam na komisariacie
Pov: W domu
- telefon dzwoni idę odebrać
- Halo? Jezu co się stało
- Chłopaki Emily wdała się w bójkę
- NIC JEJ NIE JEST? - zatroszczył się Will
- WYGRAŁA? - zapytał  w tym samym czasie Techno
- Ta wygrała ale skończyła na komisariacie
- Z kim się biła? - dopytywał się Quackity
- Ponoć grupka ludzi
- I wygrała? - nie wierzył Tommy
- Ponoć nie ma nawet siniaka dobra jadę po nią
- Jadę z tobą musze jej pogratulować - Wstał Techno.

- EMILY!
- GRATULACJE! MOJA KREW - Techno mnie przytulił, nie wiedziałam co się dzieje. Policjant chyba tez nie ale wyszliśmy do auta.
- Emily ty masz w ogóle prawo jazdy? - zaciekawił się Clay
- Serio Clay? Mam od roku idioto
- To weź poprowadź - zaproponował, dawno nie jeździłam ale się zgodziłam. Zauważyłam chopkę, stwierdziłam że jestem Marcinem Dubielem i zrobię im pranka
- CO TO BYŁO?!
- Spokojnie to nie zwierze
- A okej....uff
- To człowiek
- CO?!
- MOJA KREW!
- EMILY! - krzyknął na mnie Clay kiedy zobaczył spowalniacz
- Hahahah ale miałeś minę - śmiałam się. Dojechaliśmy do domu

———————————————————————

Myśle ze w mojej książce będzie dużo tekstów z piosenek/tik toka 😼

1361 słów ❤️

~𝐳 𝐠𝐥𝐨𝐰𝐚 𝐰 𝐜𝐢𝐞𝐦𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐜𝐡𝐦𝐮𝐫𝐚𝐜𝐡~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz