Rozpakowałam się i położyłam na łóżko, Will chyba chciał zażartować więc powiedział
- Ktoś tutaj jest zmęczony - jak to zrobił pierwszego dnia
- Ohh...Nawet nie wiesz jak - również zażartowałam, spojrzałam mu w oczy. Jak można być takim słodkim? Uwielbiałam patrzeć mu w oczy...były piękne.
- Hej idziecie z nami na spacer? - do pokoju wszedł Karl
- O dobry pomysł - wstaliśmy i wyszliśmy z domu, poszliśmy do parku.
- Słodko razem wyglądacie - powiedział Techno
- Oh zamknij się
- Mi tam to nie przeszkadza - zaśmiał się Will, uderzyłam go lekko łokciem. Chłopacy nagle zobaczyli Ranboo wiec do niego podbiegli, ja zostałam w tyle. Przez chwile nie wiedziałam co się dzieje ponieważ poczułam na mojej twarzy rękę, zemdlałam.Pov: chłopaki
- Omg to ranboo?
- Chyba takk - poszliśmy się przywitać z przyjacielem
- Chyba jej nie znasz ale to jest Emily moja siostra...czekaj Emily? - zauważyliśmy że Emy nie ma
- Wo nieźle masz niewidzialną siostrę - zaśmiał się Ranboo ale szybko zrozumiał że nie ma z czego
- Gdzie ona jest?
- Pewnie poszła do domu spokojnie- techno chciał nas uspokoić
- Mhm...Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu...zostałam porwana, w biały dzień. Nie wiedziałam co się dzieje bo nie mogłam się ruszyć, byłam związana.
- Widzę że ktoś tu się obudził - tajemniczy facet podszedł do mnie
- Kim ty jesteś i czego ode mnie chcesz?
- Nie odpowiem na te pytania - zaśmiał się
- Błagam cię wypuść mnie, nie zabijaj mnie błagam
- Haha śmieszna jesteś nie chce cię zabić...ja nie zabijam
- To co robisz? - Zaczęłam płakać
- To co chce - Zaczął ściągać spodnie
- C-co ty robisz?!
- Zobaczysz
- B-błagam nie...- stało się...zostałam zgwałcona, znaczy nie do końca po prostu musiałam robić gościowi to co chce... nie wiedziałam czemu ja, wszystko działo się tak szybko. Nawet nie byłam wyzywająco ubrana. Miałam nadzieje że chłopacy szybko się zorientują żeby iść na policję, równie dobrze mogłam być setki kilometrów od miasta.
- Grzeczna dziewczynka - Wyszedł z pokoju ja wpadłam w atak paniki...Pov: chłopacy
- Hej Emily wróciliśmy! - lecz nikt nam nie odpowiedział
- Emily?!
- Halo jesteś tu!?
Szukaliśmy jej po całym domu
- Co do kurwy?
- Idziemy na policję
- Clay nie możemy, zaginięcie zgłasza się po 24 godzinach nieobecności ofiary - wytłumaczył roztrzęsiony Karl
- Oj to oni się chyba ze mną nie spotkali, wsiadać jedziemy na komisariat - pospieszył nas Techno
Na komisariacie
- Dzień dobry w czym mogę pomoc?
- Moja siostra została porwana
- Dobrze, upewnialiście się że po prostu nie uciekła?
- Gdyby uciekła by nas tu nie było
- Okej spokojnie, gdzie ostatnio się widzieliście
- W parku, byliśmy na spacerze odwróciliśmy się na sekundę a jej już nie było
- W jakim parku?
- Nie wiem jak on się nazywa ten obok kościoła
- ...tego dużego?
- No tak a jakiego mógłby pan to szybciej robić?!
- Spokojnie, zapisuje porwanie - gościu się przejął, chyba nie było to pierwsze takie zgłoszenieSiedziałam już tutaj coś około godziny, zrobiłam się strasznie głodna. Drzwi od pokoju się otworzyły
- Masz żebyś z głodu nie umarła - rzucił mi karton z 2 kawałkami pizzy, przynajmniej nie karmił mnie nie wiadomo czym.
- D-dziękuje...- jednak drzwi znowu się zamknęły. Wchłonęłam mój posiłek i zasnęłam.
Przez dosłownie rok, każdego dnia byłam wykorzystywana, bita i głodowana. Wiedziałam już że tutaj umrę, nie znajdą mnie. Po pół roku przenieśli mnie do jakiegoś pokoju, zaufali mi a to było ich błędem. Po roku męczarni kazał mi umyć auto, sam wszedł do domu. Kiedy wykonywałam polecenie odbiło mi się jakieś światło o oczy. Była to brama...otwarta, był to cud. Popatrzyłam tylko czy na pewno go nie ma i rzuciłam się do ucieczki, nie pobiegłam za daleko bo tylko do sąsiedniego domu. Na szczęście od razu otworzyli
CZYTASZ
~𝐳 𝐠𝐥𝐨𝐰𝐚 𝐰 𝐜𝐢𝐞𝐦𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐜𝐡𝐦𝐮𝐫𝐚𝐜𝐡~
RomanceHej! Jest to historia o pewnej dziewczynie, siostrze Dreama, niby lovestory a znajdziesz odrobine depresyjnych momentów. Zapraszam!