WIELKA BRYTANIA, LONDYN, GODZINA 15:00
Myślę, że dobrym pomysłem na początek jest przedstawić główną bohaterkę tej książki.
Niska dziewczyna z brązowymi włosami zdobionymi kolorowymi pasemkami o imieniu Julia wczoraj przeprowadziła się do Londynu ze względu na prace jej mamy.
Siedemnastolatka spacerowała między budynkami ze słuchawkami na uszach, w których dudniła jej ulubiona piosenka - How to save a life.
Jej myśli były gdzie indziej - wspominała wszystko, co zostawiła w Polsce, w jej małym mieszkaniu. Jej przyjaciół, rodzinę i wrogów. Mentalnie płakała, mimo tego starała się zachować powagę na twarzy.
Kolorowe budynki w jej oczach były czarno białe. Jak wszystko tutaj. Szczerze tęskniła za wszystkim.
Jej uwagę wyjątkowo przykuł mały tłumek ludzi zebrany wokół jakiejś osoby.
Wymyśliła, że warto się zachowywać naturalnie - po prostu przejść obok ''przypadkiem'' zauważając co i jak.
Jak pomyślała, tak zrobiła.
Zdziwiła się. Spodziewała się nie wiem, jakiegoś tancerza ulicznego albo gitarzysty, a zobaczyła.
Zwykłego blondyna i dwójkę szatynów obok - jeden wysoki jak wieżowiec, drugi za to wyglądał bardzo nisko przy reszcie.
Jednak skupiła się na tym jednym jasnowłosym chłopaku. Wyglądał dosyć znajomo, przypominał jej znajomych z ojczyzny. Wydawało jej się też, że na YT widziała podobnego.
Gapiła się na niego z odległości kilku metrów dosyć długo. Był dosyć szczupły i wysoki, wyglądał dobrze. Miał śliczne, lekko zakręcone włosy oraz niebieskie oczy. Co jak co, był bardzo ładny.
Julka otrząsnęła się gdy zobaczyła, że załapała kontakt wzrokowy z chłopakiem. Zrobił skrzywioną minę - wyglądał na zdezorientowanego i może trochę smutnego. Rozumiał, że na pewno dziewczyna go zna (co jest bzdurą), ale że musi go oglądać, zamiast po prostu podejść i poprosić o zdjęcie? Na serio, ludzie tak bardzo się go boją?
Pomachał do niej nieśmiało.
A Julka?
Zrobiła to co każdy człowiek by zrobił.
Odmachała po czym szybko uciekła zażenowana samą sobą, zarazem zauroczona chłopakiem.
Czuła na sobie wzrok ludzi.
Wiedziała dobrze, co będzie robić tego wieczora.
Poszukiwać jakichkolwiek informacji o tym, kim jest tajemniczy blondyn i dwójka innych.
GODZINA 19:00
Siedemnastolatka wróciła do domku lekko wykończona mentalnie i fizycznie do domu.
Była głodna. Spojrzała do lodówki. Uznała że suche wafle i resztka soku pomarańczowego wystarczy. Oglądając wiadomości z których ledwo co zrozumiała spożyła posiłek. Po tym jakże produktywnym spędzaniu czasu poszła w stronę swojego nowego pokoju na piętrze. Legła na łóżko, a przed tym kopała w pudła z jej rzeczami - oczywiście jeszcze nic nie rozpakowała.
Chwyciła jej telefon i rozpoczęła poszukiwania. Poszło bardzo szybko, po około dziesięciu minutach odkryła że jest to streamer znany pod pseudonimem TommyInnit.
Uderzyła w poduszkę. Równie szybko dowiedziała się, że nie jest on mieszkańcem Londynu, czyli prawdopodobnie nie spotka go tutaj zbyt szybko. No świetnie. Zaczęła oglądać jego najnowsze filmiki.
Na początku lekko ją denerwował - strasznie krzyczał i mówił suche żarty. Jednak nie trzeba było długo czekać, by jej nastawienie się zmieniło. Co jak co, spodobała jej się osoba jaką Thomas prezentował w Internecie.
Nawet nie wiedziała, jak jej życie się zmieni.
---------------------------------------------------------