Marzyliście kiedyś o siedzeniu w kawiarence ze swoją drugą połówką i jedzenie ciastka na spółkę?
Julka tak. I tak jakby spełniła to marzenie.
Ale ona obsługuje takich ludzi.
Tak jak się domyślacie, siedemnastolatka potrzebowała pieniędzy, więc co zrobiła? Zatrudniła się jako kelnerka w Brytyjskiej kawiarence.
Co do jej kontaktu z Thomasem, zatrzymał się na lajkowaniu sobie postów na Instagramie nawzajem. Było jej trochę przykro, miała nadzieję na przyjaźń, bo i tak nie miała nikogo innego.
Ubrana w śliczny, schludny strój dla kelnerek (wyobraźcie sobie, jak może taki wyglądać!) z włosami spiętymi w dwa koki chodziła po pomieszczeniu zostawiając na co drugim stole picie albo ciastko. Szło jej dobrze.
Podobała jej się nowa praca. Oczywiście, nie miała zamiaru charować tutaj do końca życia, ale na razie nie mogła sobie pozwolić na nic innego. Oczywiście w głębi serca pragnęła być aktorką, pracować na scenie i występować dla ludzi. Ale to nie teraz.
Miała przerwę. Usiadła za ladą i wyciągnęła telefon – zaczęła przeglądać instagrama.
Oczywiście polegało to na oglądaniu zdjęć Tommiego i jego niskiego kolegi, którego zauważyła gdy pierwszy raz zobaczyła blondyna – Georga.
Kliknęła w wiadomości – konwersowała ze swoją przyjaciółką. Tak, tą samą której ukradła parasol.
Aż w folderze zobaczyła.
TOMMYINNIT CHCE CI WYSŁAĆ WIADOMOŚĆ.
Że co? Że on? Że z publicznego konta?
No tego się nie spodziewała. Może z tym 'ponownym spotkaniem' mówił serio?
hej
hej
hej
hej
hej
Stop
Jedna wiadomość by wystarczyła cepie
I hejka poza tym
OMG ODPISAŁAŚ
POG
Pog
jak się czujesz????????????????
Dobrze, w pracy jestem
gdzie ty pracujesz niby, zatrudnianie
13 latki jest nielegalne przecież
Zamknij morde
W kawiarni pracuje
OHHHH okokokok
Pisali tak przez chwilę. Julka wesoło śmiała się do telefonu, zawsze gdy dostała wiadomość od przyjaciela.
Myślę, że tak już można ich relacje określić.
Siedziała tak chwilę. Skończyła pracę chwilę temu, więc zamknęła lokal i zaczęła iść w stronę domu.
Dzisiaj pogoda akurat była nawet dobra – nie było ani za ciepło, ani za zimno, wręcz idealnie, bardzo jej się podobało. Zarzuciła na siebie kurtkę ukradzioną byłemu chłopakowi i oczywiście założyła słuchawki. Chyba wiadomo, co puściła.
Hey, hey, hey
I got a condo in Manhattan
Baby girl, what's hatnin'?
You and your ass invited
So gon' and get to clappin'Chodząc zastanawiała się na jednym – czy napisać to, co chciała. Czy to dobry plan? A co, jak ją wyśmieje?
Ostatecznie uległa swoim myślą. Nie dowie się przecież, jak nie zapyta, prawda? Padło pytanie:
Chcesz się kiedyś spotkać znowu?
oczywiście
---------------------------------------------------------