SOBOTA, GODZINA 18:00
Dosyć szybko udało się spotkać dwójce naszych głównych bohaterów - bo w pierwszy weekend od ich rozmowy na instagramie.
Umówili się na 17:30, ale niestety Tommy musiał się spóźnić, jak zwykle. Sam sobie wybrał, że to on przyjedzie do Londynu a nie każe damie jechać do niego kilka kilometrów.
Kiedy będziesz?
Zaraz powinienem być na przystanku
Ok
Julka już od pół godziny była przy torach, wyczekując na przyjaciela. Bardzo chciała go znowu zobaczyć, przytulić na przywitanie i zachowywać się jakby znali się od lat, mimo, że minęło kilka tygodni.
Była między nimi inna relacja niż idol-fan. Potrafili pisać całymi nocami na różne tematy - od poważnych do takich w stylu ulubionego smaku ciastek.
Nim się obejrzała, była w objęciach chłopaka w niebieskiej kurtce.
''Siema gofrownica'' powiedział dosyć głośno.
''Co- A, no, tak, cześć'' oddała uścisk, poklepując go po plecach.
---------------------------------------------------------
''No i wtedy zaczęły czytać im biblie planując ukraść rower'' skończyła opowiadać Julka.
''Ile wy macie lat, że takie akcje odwalacie?'' uniósł brew.
''Przypominam, że to ty podchodziłeś do randomowych dziewczyn i mówiłeś, że są twoimi dziewczynami''
''Ale ja naprawdę kocham kobiety...''
''Wiem, mówiłeś to już wiele razy'' sztruchnęła go łokiem w ramię, na co ten jej po prostu oddał.
''Uważasz, że jestem denerwujący?''
''Nie, czemu?''
''Tak tylko pytam...'' schylił się, by być na równi twarzami z tym krasnalem, jakim była szatynka. Spojrzał jej w oczy przybliżając się lekko.
Julka podniosła palec, który położyła na czole Tomka. Odepchnęła go.
Przytaknęła i zaczęła iść przed siebie.
Dwójka zatrzymała się przy budce z lodami.
''Wstąpimy?'' zapytał jasnowłosy, na co dziewczyna zmrużyła oczy i wskazała na niego.
''Tak, stawiam'' przewrócił oczami.
''W takim razie chętnie'' powiedziała, chichrając się pod nosem.
''Jaki smak chcesz?''
''Śmietankowe''
''Fuj, kobieto, czy ty gustu nie masz?''
''A jakie niby powinnam wziąć aby mój gust wyglądał na dobry?''
''Czekoladowe''
''Stuknij ty się w łeb'' powiedziała, próbując nie wybuchnąć ze śmiechu.
Chłopak kupił to co miał dla siebie i dla dziewczyny.
''Gofrownice mają dziwne upodobania co do smaku'' powiedział do niej skwaszony.
''Simpy najwidoczniej też'' kiwnęła głową, unosząc lekko brew.
''Nie jestem simpem''
---------------------------------------------------------