Siedzenie przed komputerem - typowe zajęcie dzisiejszych nastolatek podczas wolnej chwili w dniu przepełnionym szkołą.
Julka przeglądała instagrama, słuchając muzyki z playlisty, którą poleciła jej Gosia.
Myślała trochę - za dwa miesiące skończy tą wyczekiwaną siedemnastkę. Zawsze marzyła o wielkiej imprezie na osiemnaste urodziny, ale nie ma po co czekać jeszcze rok, więc przez głowę przeleciał jej ten pomysł.
Ale niestety były małe problemy.
Zna stosunkowo za mało osób, a po drugie nie ma pieniędzy ani chęci by wynająć salę i ją ogarnąć, a potem sprzątać.
Aczkolwiek nie można być złej myśli - zawsze jest opcja że zrobi domówkę.
Tommy swoje 17 naste urodziny skończył w kwietniu, z dwa, trzy miesiące temu, a sam dzień spędził stosunkowo skromnie, nie obiła jej się o uszy żadna impreza.
Zawsze mogła poprosić swojego aktualnego najlepszego przyjaciela aby zaprosił swoich znajomych. Może nawet Clay by się tu jakoś dostał z Florydy, gdyby Tomek poprosił albo opłacił pobyt, w końcu ma pieniądze, prawda...?
Matkę można było zawsze wywalić do jakiejś jej znajomej, nie ma tego złego.
Brzmi jak plan idealny, zaprosi kilku znajomych ze szkoły, dziewczyny które nadal są tu na wakacjach - zawsze można wyprawić domówkę wcześniej, niż we wrześniu, w którym Julka ma urodzin
---------------------------------------------------------
''Więc, to jest jak...drag?''
''To jest lepsze niż dragi, Julio. TO JEST Z JAPONIIIIIIIIIII'' krzyczała najmłodsza z trójki przyjaciółek, szczęśliwa jak nie powiem co, gdy kolorowłosa odegrała z nią scenę z Be more chill, musicalu, którym jest ostatnimy czasy zafascynowana.
''Już, już ucisz się'' uderzyła ją kapeluszniczka, robiąc po tym T-pose.
Dzisiaj Tomek im nie towarzyszył - no nie chciało mu się jechać do Londynu.
''Ej, do kiedy tu jesteście?'' zapytała zielonooka.
''Nie wiem, może z miesiąc jeszcze, a co?'' odpowiedziała Klara.
''Lubicie imprezy?''
''Jak jest jedzenie i karaoke, to tak. Jak nie ma jednej z tych rzeczy to nie, a co?'' uniosła brwi zaciekawiona piętnastolatka, chętnie by poszła na jakąś domówkę, słyszała, że to fajna. Szczerze, była tylko na dyskotekach szkolnych i urodzinach.
''Myślałam nad zrobieniem domówki. Zaprosiłabym Tommiego, on jego znajomych-''
''DREAM!''
''Tak, tak, tego też. Was i kilku ludzi z budy. Co wy na to?''
''Brzmi jak dobry plan''
---------------------------------------------------------
co
po angielsku nie panimajasz?
mam rozumieć, że uroiłaś sobie że mam zaprosić moich znajomych z smp na jakąś twoją impre
tak a co
i myślisz że dream przybędzie z tej swojej florydy na jedną imprezę?
tak a co
dobra, to brzmi jak dobry plan. napisze do nich
pog
pog
---------------------------------------------------------