12.

780 32 11
                                    



Spędziłam u mamy troszkę ponad tydzień, ale właśnie tego potrzebowałam. Odpocząć od codzienności która mnie otacza i od ludzi których nie chcę widzieć.

Byłyśmy w masie miejsc takich jak na przykład muzea, najbardziej klimatyczne kawiarenki czy oczywiście Central Park. Już nie mogę się doczekać, aż w końcu pojawię się w tym miejscu i będę żyła pełnią życia.

Nasze kontakty z mamą bardzo się odbudowały przez ten czas i mogę śmiało powiedzieć, że znów jest tak jak było. Strasznie mi jej brakowało, ale podczas pobytu z nią uświadomiłam sobie to w stu procentach.

Rozmawiałam dosyć długo z Paolo opowiadając mu o wszystkim co się wydarzyło w dany dzień, a kiedy już się dowiedział, że jestem z mamą to jego poziom stresu zmniejszył się o bardzo dużo.

Właśnie na niego czekam koło lotniska, bo to on ma mnie odebrać. Tata dzwonił od mamy jak najęty przez ten cały czas pytając się czy ze mną wszystko okej i czy żyję.

- Hej piękna - szepnął mi do ucha bardzo znajomy chłopak.

Na początku przestraszyłam się, lecz kiedy poznałam zapach mięty pieprzowej to od razu wiedziałam kto to jest. Odwróciłam się do bruneta przodem i od razu wpadłam w jego ramiona łącząc również nasze usta.

- Tęskniłam - szepnęłam do jego ucha przytulając się jeszcze mocniej niż wcześniej na co chłopak zrobił to samo.

Naprawdę mi go brakowało i pomimo, że rozmawialiśmy to nie czułam jego i nie widziałam tych pięknych zielonych oczu które teraz tak pięknie błyszczą.

- Ja też - szepnął również składając pocałunek na mojej głowie - Chodź do auta i tam mi wszystko opowiesz - oznajmił biorąc do rąk moją walizkę.

Przytaknęłam głową na jego słowa i złączyłam nasz dłonie kierując się w stronę pojazdu. Kiedy byłam w Nowym Jorku nie czułam, że aż tak tęsknie za Paolo.

Chłopak otworzył mi drzwi jak gentelman i włożył walizkę do bagażnika następnie siadając za kierownice. Uśmiechnął się do mnie, a ja złączyłam nasze ręce.

- Co mi ciekawego opowiesz? - zapytał się wyjeżdżając z parkingu z bardzo skupionym wyrazem twarzy.

Teraz kiedy go widzę nie mogę przestać spoglądać na niego i niemieć przy tym ogromnego banana na twarzy, ale zauważyłam, że nie jestem w tym sama z czego się cieszę.

- Wszystko opowiadałam Ci na bieżąco, więc nie mam co, ale za to ty możesz coś powiedzieć, bo jak rozmawialiśmy słuchałeś tylko mnie - oznajmiłam z uśmiechem na co chłopak się zaśmiał.

Przez cały pobyt prawie w ogóle się nie dowiedziałam co dzieje się z Paolo, bo on wolał kiedy to ja opowiadam o całym dniu, a nie na odwrót. Brunet ograniczał się do słów ' u mnie dobrze, ale opowiedz coś więcej, bo chce słyszeć twój głos'.

- Ale u mnie się nic nie dzieje - powiedział wzruszając ramionami na co wzięłam głęboki wdech - Codziennie trenuję tylko po to żeby nie myśleć o tobie - oznajmił i posłał mi oczko na co się delikatnie zarumieniłam.

- Nie wiem czy mam to odebrać jako komplement czy nie - rzekłam wpatrując się w jego profil.

- Nie mogę nic robić, bo za każdym razem pojawiasz mi się w głowie, więc tak - złożył szybki pocałunek na moich ustach, bo stoimy właśnie na światłach.

Nie mogę uwierzyć jak wielką szczęściarą jestem mając jego. Dlaczego myślałam o Chrisie który mnie trochę zranił ostatnimi słowami mając przy sobie tak wspaniałą osobę.

Aż do grobuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz