-03-

557 36 0
                                    

Minął następny tydzień lata. Peterowi rana się zagoiła jednak pozostała po niej nie duża blizna na brzuchu.

***

Pajęczak i Wade leżeli na łóżku wtuleni w siebie. Wade przeglądał coś na instagramie a Peter drzemał półprzytomnie tuż przy nim.

Nagle do pokoju wszedł Hankus, Simon, Adix i cała reszta.

-nie mamy czasu na mizianie się. Nie teraz... Wstawać - zażądził Hank.

-opierdol się, młody chce odpocząć...

-będzie miał zaraz w chuj czasu do odpoczynku. Mamy zajebiste newsy! - powiedział Simon. Peter i Wade wstali leniwie i podeszli do znajomych.

-jedziemy na wakacje!!!

-co?! Gdzie?! - zapytał podekscytowany Wade.

-na Hawaje!! - powiedział Hankus.

-japierdole! Gdzie?! Kiedy?! Jak?!.

-mój kuzyn miał tam pojechać ale zachorował na grype przed wyjazdem i nie mógł. Ma tam domek wypoczynkowy i zadzwonił do mnie ze mogę pojechać ze znajomymi

-a kiedy?

-no właśnie... Za 2 dni mamy tam być żeby jego sprzątaczka dała nam klucze...

-to w czyn problem?

-samolot mamy w Hollywood i trzeba tam dojechać czyli jakieś 8 godzin jazdy. Auto zostawimy na prywatnym parkingu i wejdziemy do samolotu, lot trwa jakieś 11 godzin...

-kurwa ale my się nie zmieścimy w aucie!

-spoko... Wypożyczymy bus.. Już wypożyczyłem nawet. Pakujcie się... Jedziemy na wakacjeee!! - wszyscy zaczęli skakać z radości.

-a mam pytanie... - przerwał i Peter.

-tak?

-możemy wziąść ze sobą Zorana?

-spoko... Jest wolne miejsce w busie na legowisko więc droga wolna. A w samolocie jest specjalne miejsce dla zwierząt.

-kto prowadzi? - zapytał Adix

-no... Prawko mam tylko ja i Wade ale raczej to będę ja... Jestem bardziej... Bezpieczny..

-spoko - powiedział Wade - a teraz spadajcie... Muszę się z Peterem zapakować.

-za 30 minut wyjeżdżamy. Czeka nas dłuuuuga droga - ostrzegł Hank i wszyscy wyszli.

Wade i Peter popatrzyli na siebie a po chwili zaczęli się pakować. O umówionej godzinie byli już w pokoju ich spotkań, oczywiście razem z Zoranem.

-dobra... Wszyscy za mną! - poszli grupką za Hankusem. Wyglądali jak kolonia, ale teraz się to nie liczyło.

Stanęli przed busem, wyglądał jak typowy wycieczkowiec więc raczej nikt sie nie zaskoczyli nie zawiódł.

-dobra Kolonia, marsz! Odliczam czy każdy jest, powiem imie i ta osoba wchodzi do środka. Wade, Peter, Viktor, Simon, Gloria, Nika, Adrian, Rudy, Florian, Michał i nasz gość specjalny czyli Zoran- wszyscy byli na miejscach. Pies dostał własne dwa siedzenia.

[tak wyglądały ich miejsca]

_______________________________________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_______________________________________

"Tell me your Secret" | SpideyPool |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz