Jonathan i Maeve podjechali po ksero. Jonathan podał Maeve pieniądze do zapłaty, a sam poszedł się wszystkim zająć. Maeve rozglądnęła się po sklepie, szukając kamery. Znalazła jedną w rogu, więc zrezygnowana podeszła do sprzedawcy.
- Co jest laleczko? Czego dusza pragnie? - mężczyzna w średnim wieku mrugnął do niej, obrzydliwie skanując jej ciało. Maeve spojrzała na niego oburzona, przewracając oczami. Kiedy zaczęła dorastać, niektórzy naukowcy w laboratorium zaczęli myśleć dziwne rzeczy, więc często mieli różne wypadki. Dlatego Maeve zaczęła dostawać własne ubrania.
- Masz świetne włosy. Mogę dotknąć? - zapytała udając głupią.
- Później możesz dotknąć czegoś innego - zaśmiał się mężczyna, pochylając się w jej stronę.
Maeve dotknęła jego czoła koniuszkiem palca. Marc Rodgers, czterdzieści siedem. Zbok. Maeve pstryknęła go w czoło wymazując wszystkie wspomnienia związane z kobietami, wymazała zdolność do jakiejkolwiek większej interakcji z nimi i zmusiła go, żeby powiedział Jonathanowi o darmowych kopiach. Dziewczyna odsnęła się, wycierając krew z nosa.
- Ej mały! - zawował Marc, zwracając uwagę Jonathan'a. - Twój brat zaginął, tak? - Jonathan niepewnie pokiwał głową. - Weź kopie za darmo. Mam nadzieję, że pomogą.
- Dziekuję - Jonathn skinął głową zdziwiony, a Maeve podeszła do niego.
- Gdzie teraz? - zapytała, kiedy wsiedli do samochodu.
- Do szkoły - powiedział Jonathan.
Droga minęła in dość szybko i cicho, kiedy słuchali piosenek z kasety Jonthan'a. Na miejscu wysiedli z auta, idąc do środka. Jonathan przyszpilił ogłoszenie do tablicy, a Maeve dała kilka ulotek miłym dziewczynom, które skąplementowały jej włosy.
- Kim jest ta laska z Byersem? - Maeve usłyszała głos jakiegoś chłopaka, więc odwróciła się w stronę grupki.
- Pewnie jego kuzynka - jakaś dziewczyna zrobiła balona z gumy. Maeve przewróciła oczami, odwracając się do Jonathan'a. - Przyjechała jak ten mały zaginął - wzryszyła ramionami.
- Nie wierzę, że przegryw jak Byers może mieć kogoś takiego w rodzinie - chłopak pokręcił głową, rozbawiając swojego kolegę.
- Powinniśmy coś powiedzieć - powiedziała druga dziewczyna.
- Co chcesz powiedzieć? - zapytał drugi chłopak. - Nancy stój - westchnął, ale rzeczona Nancy szła już w sronę dwójki przy tablicy.
- Hej - powiedziała stając przed nimi. Maeve i Jonathan odwrócili się w jej stronę. - Chciałam tylko powiedzieć, że bardzo mi przykro.
Maeve wetchnęła, patrząc na grupkę razem z Jonathanem. Wszyscy stali niepewnie na nogach, a jeden z chłopaków machnął do nich ręką.
- Jesteśmy z wami myślami - Nancy kontynuowała. - To beznadzieja. Ale jestem pewna, że się znajdzie. To bystry dzieciak.
- Dzięki - Jonathan pokiwał głową.
- Tommy chiał jeszcze wiedzieć, czy jesteś wolna - wymamrotała zażenowana Nancy. - A Carol chce wiedzieć czy jesteście kuzynami.
Maeve ponownie odwróciła się w stronę grupki skanując ich wszystkich i spojrzała na Tommy'ego. Zesknowała go wzrokiem zdegustowana.
- Nie dla niego i nie jesteśmy spokrewnieni - odpowiedziała. Dzwonek zadzwonił, więc Jonathan i Maeve odeszli bez pożegnania. Tommy jeszcze zagwizdał za Maeve, więc dziewczyna wystawiła dwa środkowe palce w jego stronę. - Wsadź je sobie w dupę! - krzyknęła do niego.
Jonathan parsknął śmiechem, otwierając jej drzwi. Maeve szybko wsiadła do samochodu. Już dwa razy została zaczepiona przez typków, ale przynajmniej dziewczyny były miłe. Po za tą jedną z gumą do żucia. Ona była wredna po tym co Maeve zobaczyła w jej głowie.
- Gdzie teraz? - zapytała.
- Do Lonnie'go.
- A Hopper nie powiedział, że masz zostać z mamą? - zapytała dziewczyna.
- Powiedział, ale Lonnie pewnie nic im nie powiedział - Jonathan wzruszył ramionami. Maeve spojrzała na niego nerwowo, czekając, aż zoriętuje się, że jej przecież nie było przy rozmowie, ale tak się nie stało. - Oni nie mogą przeszukać domu bez nakazu, a my możemy. Chociaż wąpię, że Will tam będzie.
- Nie lubi Lonnie'go?
- Nikt go nie lubi.
---
Jestem chora i umieram🤗🤗
CZYTASZ
Pink Roses |Jonathan Byers
FanfictionRóżowa róża jest symbolem wdzięczności, szlachetności, podziwu i uznania. Kwiat słodkich myśli. Niektórzy zwracają uwagę na odcień różu: jaśniejsze podkreślają delikatność i urok obdarowywanej kobiety, natomiast ciemniejszy róż wyraża serdeczne podz...