Zgoda

2.4K 161 271
                                    

==POV GEORGE==

Źle czułem się w towarzystwie Olivii. Nie okazywałem tego, jednak gdy widziałem w jaki sposób rozmawia z Dreamem zrobiło mi się niesmacznie, poczułem jakby moje serce się zatrzymało.

Szczerze, nie obchodziło mnie za bardzo jaka relacja jest między nią a Clayem. Poszedłem do toalety z wyraźnym zmartwieniem, żeby trochę ochłonąć. Po krótkiej chwili przeszedł do mnie Lucas.

-hej, nie przejmuj się, zawsze masz mnie. Dream taki jest, znaczy wiesz, że nie znam go jak ty, ale wydaje się taki co raz będzie się uganiał za tobą a za chwilę znajdzie sobie kogoś innego. Właściwie... mogę wiedzieć dlaczego tyle czasu się na niego gniewałeś? - powiedział przyjaciel uśmiechając się do mnie.

-ehh to dość długa historia więc w skrócie to miałem kiedyś dziewczynę, Dream oszalał jak się o tym dowiedział. Wmówił jej, że ją zdradzam, a ona głupia w to uwierzyła. Pewnie domyślasz się, że tak właśnie zakończył mój związek. Dream po prostu złamał mi tym serce, naprawdę ją kochałem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem dlaczego tak zareagował, ale jakoś tydzień po tym zdarzeniu wyznał mi... miłość. Przestałem się do niego odzywać nie tylko dlatego, że się wstydziłem, niekomfortowo było mi w jego towarzystwie i nie mogłem tego znieść. - brunet przytulił mnie mocno, a kiedy skończył przytulasa popatrzył mi głęboko w oczy, a następnie na usta. Po chwili rozmyśleń chłopak pocałował mnie.

Prawie od razu go od siebie odepchnąłem, byłem w szoku. Kątem oka zobaczyłem, jak ktoś patrzył się na nas przez chwilę po czym wybiegł szybko. Drzwi gwałtownie się zamknęły jakby ktoś nimi trzasnął z całych sił. Domyśliłem się, że to był Dream, bo kto inny? To on był jedyną opcją. Żałowałem bardzo, że nie odepchnąłem Lucasa wcześniej, ale poczułem coś... czułem się jakby Lucas nie był sobą, jakby całował mnie ktoś, kogo naprawdę kocham i... zarumieniłem się. Chyba czas znaleźć dziewczynę.

-on taki nie jest Lucas - powiedziałem patrząc gwałtownie w oczy przyjaciela i wybiegłem za blondynem. Wybiegł z restauracji, a ja próbowałem go dogonić. Nie udało mi się nawet przekroczyć progu drzwi, ponieważ ktoś mnie zatrzymał.

-nie śpiesz się tak. On cię nie potrzebuje lepiej zajmij się swoim chłopakiem - oznajmiła Olivia, po czym sama pobiegła za Clayem. Wróciłem do stolika z poczuciem winy, skrywając twarz w dłoniach.

Nie jestem gejem i nie chciałem, żeby wszyscy myśleli, że Lucas jest moim chłopakiem, a w szczególności Dream. Wiedziałem, że Dream czuje do mnie coś więcej niż tylko przyjaźń, ale nie mogłem już wytrzymać bez rozmawiania z nim. Brakuje mi tych czasów, kiedy jeszcze się przyjaźniliśmy. Gdy już w miarę doszło do mnie co się właśnie stało, wstałem od stolika i podszedłem do małego barku na drugim końcu lokalu. Chwilę zastanawiałem się nad zamówieniem i w końcu wziąłem jakiegoś drinka. Przez cały ten czas Lucas nadal nie wychodził. Co on może tak długo robić w tej łazience? Wyciągnąłem telefon i zacząłem pisać do (nadal) nieznanego numeru.

od 𝑮𝑬𝑶𝑹𝑮𝑬 do 𝑹𝑶𝒁𝑨(dream)< Hej, jak się masz? Mam ci tyle do opowiedzenia!> Po chwili patrzenia się w telefon przyszedł Lucas.

-przepraszam... nie powinienem tego robić, ale podobasz mi się od kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem- powiedział z żalem chłopak. Nie mogłem tego słuchać. Odszedłem od stolika bez słowa i poszedłem w stronę parkingu. Stało tam auto Dreama więc postanowiłem podejść i zobaczyć czy jest on w środku. Niestety czarne auto było puste. Postanowiłem wezwać taksówkę i wróciłem do domu.

*w domu*

-hej George jak spotkanie? - zapytał Karl mając głowę na ramieniu Nicka.

-dobrze - powiedziałem krótko i udałem się do jednego z pokoi - pokoju blondyna dokładniej.

You remind me of such a rose !DNF!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz