Rozdział 11

61 4 1
                                    

Zamek po bitwie był w kompletnej ruinie, nawet nie oszczędzono wież z oznaczeniami domów, a wygrawerowanie wszystkich emblematów, linii wodnych i złoceń zajmie co najmniej kilka lat, co musi się wiązać z tym, że przez pewien okres uczniowie nie będą już pogrupowani ze względu na dom. Tłum ludzi zebrał się w Wielkiej Sali, gdzie porozrzucane były ławy, a stoły zmiecione w wiór. Mężczyźni w białych fartuchach na noszach przetransportowywali ciała pokryte czarną folią do Czarodziejskiej Strażnicy Kostnicy. Powrót do normalności będzie nie lada wyczynem zarówno dla samych uczniów jak i dla nauczycieli, a świadoma tego McGonagall, iż wkrótce czeka ich wywrócenie wszystkiego do góry nogami, przemówiła do mównicy:

- Niezmiernie jestem Wam wdzięczna za włożony trud w obronę murów tej szkoły...a raczej jego zgliszczy. Jednocześnie składam najszczersze kondolencje dla Waszych poległych bliskich, którzy dzielnie walczyli aż do samego końca, żebyśmy w tej chwili mogli spotkać się w tym niezwykłym miejscu cali i zdrowi. Uczcijmy ich minutą ciszy! - wyciągnęła wysoko różdżkę, z której wystrzelił jasny płomyk ku gwieździstemu niebu, a inni czarodzieje zrobili to samo w zupełnej ciszy - W wyniku nieprzyjemnych zdarzeń na przestrzeni kilku miesięcy czuję się zobligowana do przekształcenia roku szkolnego. Do tej pory pracowaliśmy na warunkach, które przedstawił nam Snape wraz ze śmierciożercami, które okazały się dalekie od ideału procesu kształcenia, ale niestety musieliśmy je poznać na własnej skórze i przywyknąć do nich. Nie mogę pozwolić na to, żeby uczniowie wynieśli ciężar nabytej wiedzy poza mury Hogwartu, szczególnie, że niektórzy z Was nawet nie podeszli do ostatniego roku szkolnego z wiadomych przyczyn i przez to nie mogą otrzymać dyplomu ukończenia szkoły, a dzięki temu próbować swoich sił na rynku pracy! Ale my jako szkoła wychodzimy temu naprzeciw! W ciągu 2 tygodni razem z ekipą postaramy się posprzątać ten bałagan! Oczywiście wydam rozporządzenie nr 33, które określi warunki funkcjonowania Hogwartu po wojnie i wyśle je każdemu z was poprzez sowią pocztę. A na chwilę obecną zalecam odpoczynek i regeneracje sił, bo domyślam się, że wydarzenia minionej nocy przyczyniły się do wielu osobistych traum. W nadzwyczajnych okolicznościach mogę zaoferować pomoc specjalisty, który zajmuje się czarodziejskimi konsultacjami psychologicznymi w Hogsmeade. Jeśli ktoś stracił źródło dochodu w wyniku nieszczęśliwego wypadku to proszę zgłosić się do mnie osobiście do gabinetu, gdzie wydam komuś umowę do renty do 25 roku życia lub zapomogę dla rodzin biedniejszych, aby móc skorzystać ze świadczeń na życie w Ministerstwie Magii w Departamencie Ubezpieczeń. A na chwilę obecną życzę wam dużo...siły i spokoju przez najbliższy czas wracania do normalności.

Po dłuższej przemowie zrobiło się lekkie zamieszanie, gdyż każdy rozchodził się w stronę kominka, gdzie mogli spokojnie przetransportować się do swoich domów. W gęstym tłumie zostali potrąceni Hermiona, Harry, Ron i Draco, którzy postanowili przejść się w stronę mostu, żeby móc w spokoju porozmawiać, zanim się rozejdą. Kiedy opuścili mury budynku zauważyli promienie słoneczne, które odbijały się na tafli jeziora. Wszędzie pod nogami wwalały się odpryśnięte kawałki gruzu, jakby po dziedzińcu przeszło tornado. Harry i Ron byli pochłonięci rozmową, a w tym czasie Molly poprosiła Dracona na krótką rozmowę na osobności.

- Będziemy na ciebie czekać przy moście - poinformowała go Hermiona i podeszła do chłopców.

- Jak dobrze wiesz, Fred i George prowadzą sklep z magicznymi klamotami, dlatego mogli pozwolić sobie na zakup własnego mieszkania, dzięki czemu zwolnił się pokój w Norze - zaczęła kobieta.

- Do czego Pani zmierza? - spytał się uprzejmie Draco, który chyba się domyślał, o co może właściwie chodzić.

- Pomyślałam, że mógłbyś zająć ich miejsce. Zdaję sobie sprawę, że Nora nie dorównuje pod żadnym względem Malfoy Manor, ale postaramy się, żeby Ci się u nas spodobało!

Dramione: The Pure-Blood PrinceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz