Rozdział 16

43 4 1
                                    

Draco i Hermiona przez kilka dni śledzili rodziców dziewczyny, aby zebrać o nich informacje - czym się interesują, co robią w wolnym czasie, aby mieć jakiś punkt zaczepienia. O ile Wendell nie krył się zbytnio z tym, że po pracy wychodził na spektakle do Opery a potem odwiedzał ze swoją dziewczyną najdroższą restaurację w mieście, to Monika prawie wcale nie opuszczała biblioteki, co Hermionę niemiłosiernie denerwowało, pomimo sentymentu do tego cudownego miejsca z górą papierowych przyjaciół. Kobieta często po pracy wstępowała do sklepu spożywczego, a potem wracała do swojego małego mieszkanka w bloku na nieciekawym osiedlu.

Draco i Hermiona zdążyli przywyknąć do swojej obecności w jednym łóżku, mimo, że nadal czuli, że ta bliskość jest zdecydowanie za szybka. Hermiona nie była tak blisko nawet z Harry'm i Ronem, a na samą myśl o tym poczuła obrzydzenie, bo byli dla niej jak bracia. Rozumieli się bez słów, że najlepszym gwarantem komfortu psychicznego jest zasypianie odwróconym do siebie plecami. Jakie było ich zmieszanie, gdy witali się spojrzeniami po przebudzeniu, bo widocznie podczas snu mimowolnie odwrócili się w swoją stronę. Śniadania przygotowywali na zamianę. Hermiona właśnie przygotowała pancakesy z bitą śmietaną i truskawkami, a Draco nastawił ekspres do kawy.

- Musisz wybić mi zęby to wtedy będę miał pretekst, aby udać się do dentysty - oznajmił nagle Draco, który nadziewał widelcem kawałek placuszka.

- Chyba zwariowałeś - parsknęła śmiechem, o mało co nie zadławiłaby się kawałkiem pancakesa.

- Przypomnij sobie jak przywaliłaś mi w III klasie, a teraz spróbuj to odtworzyć

- Nie umiem uderzyć kogoś na zawołanie

- Mogę Cię sprowokować - westchnął przeżuwając kęs - Chyba, że uda Ci się w naturalny sposób wywołać próchnice to też będę wdzięczny

- Jest inny sposób, aby zbliżyć się do mojego ojca. Możesz udać się na przegląd zębów. Uprzedzam, że w przypadku, gdy z zębami będzie wszystko ok to okazja do porozmawiania z tatą będzie tylko jedna jedyna - poradziła Hermiona i widząc tępy wyraz twarzy chłopaka, dodała - Przegląd to kontrola zębów czy wszystko jest z nimi w jak najlepszym porządku

- Rozumiem. Spróbuję coś wymyśleć, ale nie wyobrażam sobie tego, że dorosły facet zechce w ogóle gadać z takim gówniarzem jak ja, a co dopiero zgodzić się na propozycje wyjazdu do Anglii...

- Nie będzie łatwo, Draco, ale...

- ... kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana - dokończył sącząc sok - A ty coś wymyśliłaś?

- Pójdę do biblioteki i...

- Tak jak zwykle w Hogwarcie

- Skąd to wiesz? - zdziwiła się, bo nikt oprócz Rona i Harry'ego nie zwracał uwagi na jej zwyczaje, dlatego nie oczekiwała tego od osoby, po której najmniej by się tego spodziewała.

- Kilka razy widziałem cię w bibliotece, kiedy pisałem wypracowania. Byłem bez goryli - wytłumaczył blado przyłapany na niegodziwej obserwacji.

- Więc dlatego nie wyzywałeś mnie od szl - ugryzła się w język, żeby nie przywrócić złych wspomnień z przeszłości i żeby rozmowa nie była wyrzutem, ale było o wiele za późno, gdy chłopak wbił wzrok w szklankę z sokiem pomarańczowym i miał wyraźnie zakłopotaną minę. Postanowiła wrócić do głównego wątku, aby zmienić temat na bardziej wygodny - Najpierw spróbuję wypytać matkę o ulubione książki i pogadamy trochę o nich. Potem przejdę do swoich propozycji, a następnie...

- Plan szlak trafi - wszedł w jej słowo Draco - Nie planuj rozmowy od A do Z, bo ktoś na pewno Wam przeszkodzi i zaburzy chronologie. Skup się na celu, bo w obliczu miłej pogawędki może on Ci umknąć

Dramione: The Pure-Blood PrinceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz