Nad moim pokojem znajdowało się obserwatorium, które nie było szczególnie wybieranym miejscem przez innych jak i również nie było tam staży. Szczęśliwe dla mnie, po daniu mi napoju zdrzemnęłam się na chwilę..
Nie umiem wyzbyć uczucia, obserwacji przez niego..
Doskonale znam umiejętności Seta, wręcz można powiedzieć pałamy się podobną magią i techniką.
Nie mogąc się wyzbyć uczucia przenikającego wzroku postanowiłam się przejść po ciemnych wysokich ścianach szły smugi światła z pochodni, idąc w stronę obserwatorum, natrafiłam się na ciekawą mozaikę na ścianie przedstawiała ona powstania świata i chaosu z którym walczył Ra co dzień. Przyglądałam się starannej technice wykonania mozaiki, po czym ruszyłam dalej.- Spoglądając na księżyc można wyczytać to co będzie w przyszłości - powiedziała głośno bogini, z cienia wyszła postać, mężczyzna dobrze zdubowany, młody. - Tylko pytanie brzmi co chce wyczytać z tego księżyca następca tronu? - dziewczyna obróciła się w stronę Horusa, który uśmiechnął się lekko.
- Od zawsze miałaś taki dobry słuch? Czy to może przez to że umiesz kontrolować swoją moc?
- Być może... Coś cię trapi Horusie? Widziałam to na naradzie, powinieneś się cieszyć ślubem, oraz tym że Hator będzie twoja żoną. - uśmiechnęła się, gdy nagle patrząc na twarz księcia ściągnęła brwi.
- To nie oto chodzi.. A może i oto? Sam nie wiem... Nie chcę się wyzbyć uczucia do innej osoby.. - bogini stała jak wryta podniosła brwi, szybko się odwracając w stronę księżyca, poczuła na karku ciepły oddech Boga i ręce oplatające jej talię. - Nie mogę się wybyć tego zapachu.. Spojrzenia, uśmiechu, mądrych słów.. Nie chcę o nich zapomnieć... - dziewczyna odwróciła się do niego, kładąc ręce na klatce, zmuszając go by się odsunął.
-Nie.. Nie możemy... Nie mogę tego zrobić Hator.. Ani tobie, będziesz tego żałować Horusie - położyła dłonie na policzkach Boga, ten złapał ją za dłoń i zaczął całować, delikatnie i śmiało. Ciepło przeszło przez ciało bogini, nie wiedząc czemu czuła się bez silna i popadała w menancholię. Poczynania Boga stawały się coraz śmielsze, całował jej szyję, podgryzał obojczyki.
Adrianna poczuła gorąc w podbrzuszu, pragnęła tego... Lecz gdy poczuła opadające ramiączko zatrzymała rękę Horusa, opiera się głowa o klatkę Boga.- Nie możemy... Nie mogę stracić Hator i Ciebie - spojrzała w oczy jasne jak niebo. - Zapomij... Proszę.. - Horus wypuścił powietrze
- Rzucisz na mnie zklęcie? Tak jak na Seta. - Adrianna spojrzała się z strachem w oczach. Który potem zamienił się w obojętność i zimno.
- Nie.. Poprostu odejdź i zajmij się Hator.. - od sunęła go od siebie poprawiając tunikę która była prześwitująca w pewnych miejscach i przylegająca do ciała.
- Jak sobie życzysz.. Pani.
Chcę tylko żebyś wiedziała, że zawsze będę cię kochać. - spojrzał na nią z mina pewną powagi.- To jest nikłe uczucie...
Lepiej zajmij się nią i państwem..
Bo ja.. Nigdy nie będę do ciebie czuła.. - mówiąc to wyszła z obserwatorium. Stanęła przy ścianie czując zimne powietrze, pociąg zaczął powoli odchodzić. Oddychała głęboko idąc do komnaty. Stała na środku pokoju aż nagle każde z wazonów pękły na raz woda nisosla szkło pod nogi Bogni.- Co sobie wyobrażasz? By tydzień przed ich ślubem zrobić coś takiego?
Jeszcze Hator.. Ona jest w ciąży... Nie wiedzą o tym.. Nie.*******
Nastał poranek krucha sylwetka poruszyła się pod jedwabiem rozciągając ciało, wstając tunika szybko popadła na podłogę, postać podeszła do toaletki gdzie rozplątywała warkocz. Naniosła lekki makijaż, poczym zjadła śniadanie przyniesione przez służkę. Na złotej tacy leżał niebieski pąk róży, dziewczyna zaciekawiona sięgnęła po winogrono, potem po pąk obracała go w palcach, myśląc skąd się wziął?
Nie przypominała sobie żeby królewskich ogrodach był krzak róż..
Odłożyła pąk do szklanki wody, otrzepala ręce zakładając diadem i wyszła z komnaty.

CZYTASZ
Żona Seta
Fantasy!!!!!!! Moi drodzy, relacje miedzy bogami, są inne niż w mitologii. Wzoruję się na filmie "Bogowie Egiptu". Więc Set jest synem Ra itd. !!!!!!!! Była sobie pewna dziewczyna którą odwiedził Anubis zabrał ją do Egiptu ale on nie był współczesny tylko...