Erwin a jak ja ją stracę już na zawsze? *zapytał Levi *
Napewno nie stracisz jej Levi spokojnie gorzej tylko będzie jak nie będzie wychodzić z pokoju... *odpowiedział zmartwiony blondyn *
Przepraszam cię erwin ale ja muszę iść już.. *wstał i odszedł "
-pod pokojem Anzu -
Anzuś proszę wyjdź z tego pokoju pogadamy możemy sobie zrobić nocke ukradniemy coś z kuchni pogadamy.. *złapała za klamkę drzwi okazały się otwarte gdy weszła zobaczyła że okno jest otwarte Anzu nie nie ma to był już wystrająco więc pobiegła do nich i wpadła na Leviego a zaraz za nim był Erwin*
Czterooka co się dzieje? *zapytał Levi"
Anzu.. Anzu nie ma w pokoju okno jest otwarte chyba wiedzie co to oznacza *odpowiedziała hanji*
Ja idę zobaczyć z Erwinem ty tu siedzieć *pobiegł z Erwinem do bramy gdy tam dotarli zobaczyli Anzu wtuloną w Hannesa który miał ją i tak odwiedzić *
No już spokojnie anzuś nie martw się tym głupim kapralem może polecimy na góre co ty na to? *zapytał Hannes głaszcząc Anzu przy tym*
A zostaniemy tam dłużej niż 5 minut? *spojrzała na niego z płaczem"
Oczywiście Anzu nawet zostanę przy tobie całą noc wkońcu jesteś moją przyjaciółką *wziął ją na ręce "
*Anzu się uśmiechneła lekko a Levi coraz bardziej się wkurzał a Erwin próbował go uspokoić lecz to na nic Levi podbiegł do nich *
Zostaw Anzu i odejdź z tąd pijaku jeden *gdy miał już ją wziąść na ręce Anzu wykrzykneła *
Daj mi spokój już wreszcie! Najpierw zostawiasz nasz codzienny rytuał! Kolejny raz zapomniałeś o naszej rocznicy zostawiasz mnie bez słowa! A teraz myślisz że od tak będzie jak dawniej?! Hannes zabierz mnie tam proszę! *odpowiedziała Anzu "
*Hannes poleciał do góry trzymając Anzu na rękach *
*Levi się totalnie załamał widząc jak Anzu z Hannesem zachowują się jak Anzu z levim wcześniej *
Chodź zrobimy jakiś prezent dla niej może ci wybaczy..*powiedział Erwin "
-15:30-
*Erwin zmusił ich do robienia wspólnie ciastek *
Erwin ja chce do pokoju *Erwin skinoł głową leviemu a ten zaszedł ją od tyłu i przytulił mocno od tyłu a ta sie zarumieniła lekko*
Cii spokojnie nic ci nie zrobię chce żebyś mi wybaczyła wiem spartoliłem kolejny raz *przytulił ja mocniej *
Przepraszam że cię uderzyłam leviś... *odwróciła się do niego nie mogła się na niego długo gniewać jak to ona *
Czyli mi wybaczysz? *spojrzał na nią *
Tak nie mogła bym się na ciebie za długo gniewać *przytuliła się mocno a hanji zaczeła się śmiać *
Dziękuję gówniaro jutro spędzimy cały dzień razem za wczoraj *a ta się tylko Odsóneła *
Zapomnij o tym dniu nie musisz się już o mnie martwić *zaczeła robić ciastka dalej i tak mineło kilka godzin a ta poszła do siebie i się zamkneła "
*Levi podszedł i zapukał * gówniaro co ty na to by spać obok siebie jak byliśmy bahorami i nocowaliśmy u siebie pogadamy przytulisz się pojemy coś sobie
Nie idź sobie *odpowiedziała chłodno a ten nie posłuchał i usiadł obok nie *
CZYTASZ
Ta jedyna [levi x oc]
FantasyDziewczyna o imieniu Anzu zna się z Levi od dziecka poznała go przez przypadek lecz dużo razem przeszli pewnego dnia wszystko się zmienia levi zaczyna coś czuć więcej do Anzu niż tylko przyjaźń. [Opowieść zawiera Spoilery]