czas powspominać

120 4 0
                                    

-4:15-

*Anzu jako pierwsza wstała otworzyła lekko oczy i ziewneła było jeszcze trochę ciemno dziwnie się trochę poczuła ponieważ nie jest na łóżku otworzyła oczy okazało się że spała na kolanach Leviego który spał na siedząco na zimnej ziemi szybko wstała po czym przewróciła oczami*

*po chwili poczuł że nie ma dziewczyny na swoich kolanach otworzył oczy i już miał mówić żeby Erwin ją zostawił lecz zobaczył jak czarnowłosa stała obok lekko zła wolał się nie odezwać*


Czemu spałam na twoich kolanach? Co ty znów kombinujesz? *zapytała dziewczyna po czym podeszła do szafki*

Ja nic gówniaro sama spadłaś a ja żeby cię nie budzić przykryłem i tak spałaś *próbował ją okłamać lecz ona się nie dała *

Tak tak Erwin się odsuną na ziemię ją lekko spadłam na niego po czym poszła do ciebie położyłam się u ciebie na kolanach a Erwin wrócił na miejsce wiesz co jak masz gadać takie głupoty to lepiej idź spać *wyciągła ciemno zieloną koszulkę po swoim tacie wyciągła białe spodnie od munduru po czym zamkła szafkę i od niej odeszła "

Ale ty masz tu syf  *szybko zmienił temat bo nie miał już co wymyśleć "

Uh jak się przebiore napije wody to posprzątam cicho by ich nie obudzić *przewróciła oczami po czym weszła do swojej łazienki i się zamkła *

-7:30-

*dziewczyna wynosiła butelki wina dopiero teraz skończyła sprzątać jak levi jej kazał lecz się przewróciła i potrzaskała butelki * no ja nie mogę jeszcze więcej sprzątania!

Co się dzieje Anzu?.. *zapytał zaspany Erwin który powoli siadał i podawał okulary hanji która krzyczała że nic nie widzi *

Nic nic levi kazał mi posprzątać no bo jaki to tu jest syf właśnie wynosiła butelki przewróciłam się i potrzaskałam butelki przepraszam że was obudziłam.. *wstała i zaczeła zbierać ręką szkło "

*Erwin wstał razem z hanji i jej pomogli wtedy wszedł levi z swoją herbatą* co wy robicie ?

Pomagamy Anzu bo się prze-*hanji nie mogła dokończyć bo Anzu jej przerwała"

Nie gadaj hanji niech się patrzy *z jej szczęściem musiała się zaciąć więc poleciało jej trochę krwi *

Anzu wszystko okej leci ci krew z ręki
*zapytał blondyn lekko zmartwiony *

Farlan i Isabell nie byli tacy niezdarni jak ty *powiedział levi po czym się napił herbaty "

Serio znów zaczynasz ten temat?! Mam już tego dosyć ! A najbardziej w tej chwili mam dosyć ciebie! *wstała zdenerwowana Anzu i puściła kawałki szkła*

Tak gówniaro bo byli dla mnie jak rodzina *odłożył herbatę na stolik*

Po pierwsze nie jestem gówniarą jestem kilka lat młodsza od ciebie po drugie ja to co nie jestem z tobą praktycznie od dziecka?! Ja byłam przy tobie zawsze a ty?! Nawet zapominasz o naszej rocznicy poznania się czy o moich urodzinach! *czarno włosa szybo wyszła z pokoju bo jeszcze chwila a już by się rozpłakała *

Anzu.. *powiedział cicho levi po czym popatrzył w stronę hanji i Erwina którzy byli zaskoczeni wypowiedzią dziewczyny *

-16:30 -

*Erwin wraz z hanji szukają Anzu bo od treningu nikt jej nie widział poszli wkońcu na dach do cienia i tam była Anzu siedząca z łzami *

Ta jedyna [levi x oc]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz