*siedział tam jeszcze godzinę i myślał nad tym czy ona mu ufa lecz w końcu zleciał na dół i zobaczył Hannesa *
Co ty tu robisz pijaku? *zapytał chłodno levi*
Przyszedłem po Anzu dziś się umówiliśmy że pójdziemy się napić *odpowiedział Hannes i popatrzył na niego *
Gówniara nigdzie nie idzie zostaje tutaj a po drugie nie spytała się mnie o zgodę *spojrzał na drzwi z bazy które się otwierają i wychodzi z nich Anzu"
Anzu no wreszcie myślałem że na prawdę się posłuchasz go i nie wyjdziesz*odpowiedział hannes podszedł do niej i objął ręką *
No coś ty Dowódca Erwin mi pozwolił a
na picie się trochę mi dobrze zrobi *uśmiechneła się i podeszła z Hannesem do konia*Anzu Braus w tej chwili się zatrzymaj ty nigdzie nie idziesz a zaraz za nie posłuchanie się będziesz sprzątać mój gabinet *odpowiedział czarnowłosy"
No chyba śnisz że ja się posłucham w tej sprawie *wsiadła na jednego konia z blondynem i odjechali *
*patrzył jeszcze chwilę jak ona pojechała i sobie pomyślał ,, Coś się dzieje ona by tak nie zrobiła przecież ale po drugie niech jedzie za chwilę wróci jak to ona " Wszedł do środka i poszedł do gabinetu *
O levi tu jesteś mam herbatę dla ciebie herbatę od Petry i tak miałem do ciebie przyjść pogadać więc pomyślałem że wezmę *podszedł do drzwi blondyn o niebieskich oczach*
* gdy Erwin mówił miał małą nadzieję że to od Anzu lecz jednak nie otworzył drzwi i wszedł *
*wszedł za nim i postawił na biurku herbatę po czym usiadł na krześle "
A więc o co chodzi? *spytał levi i usiadł na swoim miejscu przy biurku "
Chciałem pogadać o Anzu martwię się o nią *popatrzył na niego blondyn *
Widzę właśnie że coś się z nią dzieje *odpowiedział po czym napił się herbaty czarnowłosy"
Poleciałeś chwilę po nas i słuchałeś całej historii prawda? *zapytał blondyn po chwili *
Niestety prawda*odpowiedział pijąc herbatę*
Anzu już o tym wie *powiedział po trzech minutach *
Chwila co? *od kaszlną i popatrzył na Erwina *
Anzu wie o tym że tam byłeś była trochę zła *popatrzył na niego"
Szlak teraz to totalnie będzie zła *odłożył filiżanke *
Widać chciałem ci tylko to przekazać a i Anzu prosiła żeby przekazać ci abyś dał jej spokój *wstał blondyn po czym wyszedł zamykając za sobą drzwi *
*przymknął oczy i po chwili zasną *
-W śnie Leviego -
*wyszedł przed bazę i tam Zobaczył Anzu całującą się z Hannesem *
Kochanie pamiętaj że postaram się za dwa tygodnie też przyjechać *powiedział lekko pijany blondyn *
Co wy robicie jakie kochanie?! *podszedł do nich Odsówając od niego dziewczynę *
No i się znów zaczyna daj nam spokój od dwóch miesięcy jestem z Hannesem a ty znów to samo *powiedziała dziewczyna "
Od jakich dwóch miesięcy ?! *zapytał zdenerwowany a jednocześnie zazdrosny levi"
Widzisz kochanie mówiłem ci że on ma pamięć krótkotrwałą *powiedział blondyn i przyciągnął dziewczynę do siebie "
Właśnie widzę choć z tąd kotku bo mam go dosyć *przytulona dziewczyna odszedła od niego *
No już gołąbki koniec całowania jedziemy za mury! *krzyczała że śmiechem to oznaczało tylko jedno przybiegła Hanji *
Już idę Hanji! *pocałowała blondyna w policzek coś tam chwilę gadali i pobiegła wesoła za Hanji do stajni *
*poszedł za nimi Czarnowłosy a za chwilę przybili inni i wsiadł na konia jak reszta *
*jechali tak kilka godzin i pojawiły się tytany *
Ja ich biorę wy tu zostańcie ! *wykrzyczała czarnowłosa po czym szybo zeszła z konia i poleciała na tytany *
Anzu wracaj!*krzyczał Erwin *
No i znów gówniara się nie słucha *zszedł z konia i poleciał do niej gdy zabiła jednego tytana *
Levi uważaj! *przyleciała przerażona Anzu odepchnęła go a tytan złapał ją i pożarł *
-czas realny -
*obudził się przerażony wstał wybiegł i na korytarzu zobaczył Hanji i Erwina lecz nie widział że tam stoi Anzu " Erwin, czterooka gdzie jest Anzu?
Hm? O co chodzi *zapytał erwin odwracając się i wtedy było widać Anzu *
Tobie kapralu na wzrok padło stoję tu ?a po drugie to wow pamiętasz moje imię "Powiedziała i przytuliła się do ręki Erwina *
Chciałem tylko zobaczyć czy wróciłaś i czy nie jesteś pijana a po drugie tak nadal pamiętam twoje imię *powiedział i odetchnoł z ulgą *
Jak widzi kapral wróciłam nie jestem pijana *powiedziała pomachała Hanji i odeszła szybko*
Co się dzieje karle ? *zapytała Hanji*
Nic co by miało się stać? *zapytał levi *
Przybiegłeś tylko po to żeby się jej to spytać ? Nie gadaj głupstw *powiedział Erwin*
Muszę iść *odszedł czarno włosy i po chwili wszedł do gabinetu i zamkną się*
To tylko był sen na szczęście.. *siadł przy biurku i popatrzył na drzwi *
CZYTASZ
Ta jedyna [levi x oc]
FantasyDziewczyna o imieniu Anzu zna się z Levi od dziecka poznała go przez przypadek lecz dużo razem przeszli pewnego dnia wszystko się zmienia levi zaczyna coś czuć więcej do Anzu niż tylko przyjaźń. [Opowieść zawiera Spoilery]