Pov. Yoshi
Kiedy wyszłem z lotniska postanowiłem jak najszybciej pójść na nasze umuwione miejsce czyli pod bramebrandeburską.
Szybko wyjąłem telefon aby zobaczyć na Google maps ile czasu zajmie mi przemieszczenie się tam oczywiście piechotą bo oszczędzajmy chajs.
Pokazało mi 30 minut drogi, więc jak najszybciej postanowiłem ruszyć w tamtą stronę.
Po drodze weszłem?wszedłem? do jakiegoś sklepu z telefonami bo musiałem kupić ładowarkę. Wybrałem najtańszą ładowarkę i ruszyłem dalej w drogę.
Po kolejnych 5 minutach drogi usłyszałem dzwonek "mojego" telefonu.
Pov. Nexe
Gdy byliśmy już na miejscu zadzwoniłem do Filipa żeby dowiedzieć się gdzie jest.
Po chwili rozmowy okazało się że ma jeszcze jakieś 20 minut drogi przed sobą, więc postanowiłem ostatni raz podziękować Dżordżowi za to, że postanowił mi pomóc i zabrać ze sobą jego przywatmym samolotem.
Pov. Yoshi
Gdy byłem już na miejscu zacząłem rozglądać się szukając Krystiana.
Gdy tylko go zaówarzyłem czym prędzej pobiegłem w jego stronę i bez zastanowienia pocałowałem go czyli zrobiłem to o czym od dawna marzyłem...
Pov. Nexe
Gdy tylko się od siebie oderwaliśmy poszukaliśmy miejsca gzie moglibyśmy usiąść i poszukać mieszkania na wynajem.
Po jakiejś godzinie poszukiwań znaleźliśmy mieszkanie idealne dla nas i dla naszego budrzetu i czym prędzej skontaktowaliśmy się z właścicielem i spotkaliśmy.
Po upływie około 20 minut rozmowy z właścicielem naszego nowego "apartamentu" udało na się spisać umowę wynajmu i od razu zapłaciliśmy jemu z góry.
Poprośliliśmy go również o podwózkę pod adres naszego nowego zamieszkania i się rozpakowaliśmy.
*time skip*
Minęło jakieś dwa tygodnie od kiedy ja z Filipem mieszkamy razem.
Znaleźliśmy sobie nowe prace, z których zarabialiśmy wyztarczająvo dużo aby mieć za co żyć i móc odłożyć trochę pieniędzy na lot do Polski.
Pov. Yoshi
Gdy wracaliśmy już do mieszkania nagle zaówarzyliśmy 3 przypakowanych koelsi z bronią idącymi za nami.
Postanowiliśmy skręcić w inną stronę niż zwykle aby si ę upewnić czy nas śledzą.
Nasze przypuszczenia były trafne..
Okazało się że ulica w którą weszliśmy była ślepą uliczką.
Gdy doszliśmy do ściany budynku odwróciliśmy się a jeden z nich zaczą gadać coś do nas po niemiecku.
Nic nie rozumieliśmy więc trzymaliśmy się tylko mocno za ręce miejąc nadzieję, że nic nam nie zrobią.
Nie mieliśmy również szansy na pomoc ponieważ było już ciemno a nikt by nie chodził po takich uliczkach.
Poczułem na ręku coś mokrego. Okazało się że Krystian zaczą płakać. Przytuliłem go jak najmocniej i w tym momencie usłyszeliśmy dźwięk strzału......
××××××××××××××××××××××××××××××××××××
POLSACIK!
Witam. Z góry przepraszam że tak puźno rozdział ale nie chciało mi się pisać, ale jam obiecałam tak jest rozdział. Nic nie mam wam więcej do powiedzenia więc Papa
Jakby ktoś chciał wiedzieć to czy przerzyją-
*** przerzyją
CZYTASZ
Niby Przyjaciele A Jednak...| Nexe X Yoshi[Zakończone]
FanficHistoria kilku przyjacieli, albo i nie tylko