- Słuchaj – Derrick pochylił się do mnie, gdy Britt wyszła do toalety. – Nie wiem, co jest grane między wami, czy się lubicie, czy nie, ale mam prośbę… A w zasadzie nie prośbę. Musisz coś dla mnie zrobić. I zrobisz to.
- To znaczy?
- Zabierz Britt i wyjedźcie gdzieś. Najlepiej za granicę. Na wakacje.
- Dlaczego? W coś ty się znowu wpakował?
- Nieważne – machnął lekceważąco ręką. – Pojedziecie na wakacje. Dam wam pieniądze. Proszę.
- No… dobra – przeczesałem włosy.
- Jezu, dzięki – opadł na poduszkę, oddychając głęboko.
- Powiesz mi? – Zapytałem, widząc, że moja zgoda zakończyła temat. Nie tak szybko.
- Kiedy indziej – odpowiedział cicho i w sali pojawiła się Britt.
- Co tam spiskujecie? – Uśmiechnęła się, przysuwając krzesło do łóżka Derrick’a.
- Nic. Próbuję wyciągnąć od Ashtona pewne informacje – oświadczył chłopak.
- Jakie? – Zmarszczyła brwi.
- Dotyczące was – spojrzał najpierw na mnie, potem na Britt, a następnie wzruszył ramionami. – Coś mi tu śmierdzi.
- Pewnie ty – Britt wywróciła oczami.
- Ej – zareagował od razu, szturchając ją w ramię. – Lubicie się, nienawidzicie czy jak?
Popatrzyłem na dziewczynę. Nasze spojrzenie skrzyżowały się. Nie umiałem nic wyczytać z jej twarzy, więc uśmiechnąłem się lekko, niejako mówiąc, że zaakceptuję każdą decyzję, jaką podejmie. I potwierdzę każde słowa, jakie wypowie. Choć wolałem, by te słowa były na moją korzyść.
- Jesteśmy razem – powiedziała, a jej głos rozniósł się po pomieszczeniu. Zapadła cisza. I to taka cisza, przez którą aż słyszałem bicie własnego serca.
- Wy razem? – Przesunął w powietrzu palcem pomiędzy nami.
- Coś dziwnego? – Padło pytanie. I to z mojej strony.
- Biorąc pod uwagę ciebie Ashton… to tak. A ty Britt? Z nim?
- Wiesz, wielkie dzięki – warknąłem pod nosem.
- Nie to miałem na myśli. Po prostu… nie spodziewałem się. Ale niech będzie.
- Czyli mamy twoje błogosławieństwo? – Zapytała ironicznie Britt.
- Na to wygląda – uśmiechnął się, a ja zaciągnąłem dziewczynę na swoje kolana, obejmując w pasie.
- Się zacznie. Przytulanie, uściski, całusy – Derrick zaczął wymieniać.
- Znajdź sobie dziewczynę, co? – Podsunąłem pomysł. – Nie będziesz się czuł samotny.
- Dobra, Ash, ty się już zamknij – pokręcił głową. – Jakby, co, młoda – chwycił Britt za rękę – daj znać, przywołam go do porządku.
- Żebym ja nie musiała ciebie przywoływać do porządku. Daj mu spokój – Britt stanęła w mojej obronie, a potem pocałowała mnie w policzek.
- Coś ty z nią zrobił? – Zapytał cicho, uśmiechając się szeroko. – Ale to nawet dobrze się złożyło…
- Ale co? – Wtrąciła się Britt.
- Pojedziecie sobie na wakacje.
- O, a z jakiej to okazji? – Dziewczyna spojrzała najpierw na mnie, a potem na brata.
- Bez okazji – odpowiedział Derrick, przenosząc wzrok na mnie. – Tylko dziecka jej nie zrób, bo cię zabiję.
@karola3aa zgadłaś, brawo. Już wcześniej wpadłam na pomysł tego wyjazdu i tak czytam Twój komentarz, a potem osz cholera, zgadła xd
Statystyki poprzedniego rozdziału: 4 komentarze, 40 gwiazdek.
No okej, dobre i to.
CZYTASZ
Stuck on you ✓
Short StoryOn miał tylko pomóc kumplowi i zająć się jego siostrą. Nie przypuszczał, że sprawy potoczą się inaczej i będą na siebie skazani. Okładka: @Mysmallword Pomysł: @Unavailable61 Zapraszam na drugą część zatytuowaną "In love again". Wszelkie prawa zastrz...