- Nie mogę siedzieć tutaj bezczynnie – jęczała Britt.
- To znajdź sobie jakieś zajęcie, ja idę na dół, do chłopaków. Nie rozrabiaj – ominąłem ją i wyszedłem z pokoju.
- O niczym innym nie marzę – usłyszałem jej odpowiedź. Wbiegłem do salonu i przywitałem się z całą resztą.
- Kiedy to się stało? – Zapytałem, siadając na sofie.
- No, dzisiaj. Od razu do ciebie zadzwoniłem, bo Nick powiedział, że odbierasz Britt. Jeszcze byście pojechali do domu Derrick’a, a kto wie, czy ci, co go porwali nie obserwują posiadłości – wyjaśnił James, stawiając szklanki z jakimś ciemnym napojem. – Ale nie potrzebnie wygadałeś się przed Britt.
- Kiedy mi kurwa dacie z tym spokój? Mamy chyba większy problem! – Wysyczałem, bawiąc się palcami.
- Ashton ma rację – kiwnął głową Dean. – Musimy wymyślić, jakiś plan, jak odbić Derrick’a.
- Gdybyśmy tylko wiedzieli, jak się za to zabrać… Przecież ostatnio nie mieliśmy żadnych problemów – zauważyłem, sięgając po szklankę.
- No właśnie o to… - zaczął James, ale przerwał mu dzwonek telefonu. Wszyscy, jak na zawołanie, podnieśliśmy głowy. – Tak? Derrick?! Jezu… Gdzie ty…? Chce z tobą rozmawiać – James podał mi telefon. Wstałem i przyłożyłem go do ucha.
- Słuchaj… nie wiem, co to za miejsce, ale czuję jakby zapach farby. Poszukaj jakiś opuszczonych fabryk w okręgu miasta. Dalej raczej mnie nie wywieźli.
- Jak się trzymasz?
- Nie jest najgorzej. Ale nie wiem, co to za ludzie. A teraz najważniejsze… Obiecaj mi, że zajmiesz się Britt. Rozumiesz? Ufam ci. Nie spuszczaj z niej oka. Obiecujesz?
- O-obiecuję – wyszeptałem.
- Nic jej nie mów.
- Skąd ty w ogóle dzwonisz?
- Muszę kończyć – powiedział pośpiesznie i się rozłączył.
- Sprawdźcie fabryki farb czy czegoś podobnego w okolicy. Być może tam jest… - poleciłem chłopakom, wpatrując się tępo w podłogę. James i Nick od razu zerwali się z miejsca.
- Nic mu nie jest? – Zapytał Dean, podchodząc do mnie.
- Powiedział, że nie, ale nie byłbym tego taki pewien – uniosłem głowę i westchnąłem głęboko. – Derrick kazał mi obiecać, że zajmę się Britt.
- Nie zawiedź go. Zaopiekuj się dziewczyną, a my odnajdziemy Derrick’a. Radziłbym ci zabrać ją gdzieś, żebyście byli bezpieczni.
- Masz rację – zgodziłem się po chwili. – Już chyba nawet wiem, dokąd pojedziemy.
Rozdział mógłby być lepszy, ale chciałam coś dodać. Do następnego xxx
CZYTASZ
Stuck on you ✓
Historia CortaOn miał tylko pomóc kumplowi i zająć się jego siostrą. Nie przypuszczał, że sprawy potoczą się inaczej i będą na siebie skazani. Okładka: @Mysmallword Pomysł: @Unavailable61 Zapraszam na drugą część zatytuowaną "In love again". Wszelkie prawa zastrz...