Rozdział 11: ,,Praca Adriena"

229 11 78
                                    

-W porządku. Cieszę się więc, że zostajesz. -uśmiechnął się. -Plagg? Skończyłeś już jeść? -zapytał Adrien, wiedząc swojego przyjaciela chrupiącego trochę jedzenia na boku.

-Plagg, wysuwaj pazury. -powiedział Adrien, przemieniając się w Czarnego Kota.

Marinette poczuła, jak chłopak głaszcze jej ramię, więc odwróciła się w jego stronę żeby na niego spojrzeć.

-Możesz już na mnie patrzeć.

-Nie wiem...możesz kłamać.

-Księżniczko...czuję się zraniony. -Nadąsał się żartobliwie.

Chwycił ją za rękę i przyciągnął do piersi, przesuwając ją po stroju w stronę serca.

-Czujesz to? Teraz mi wierzysz? -uśmiechnął się , widząc jak powoli otwiera oczy.

Dziewczyna zarumieniła się, kiedy zobaczyła swoją rękę na jego brzuchu i spojrzała w jego oczy. Szybko cofnęła rękę, na co chłopak się zaśmiał.

-Zdenerwowana? -uśmiechnął się.

-Przestań! -wydęła wargi w uśmiechu.

-W każdym razie robi się już późno...nie możemy ci pozwolić, żeby twoja uroda nie zaznała trochę snu. -uśmiechnął się, podając jej koc z powrotem.

-Ty nie...idziesz już, prawda? -zapytała.

-Oh? Więc teraz chcesz, żebym został? Wcześniej...myślałem że mówiłaś mi żebym wyszedł? -powiedział zawadiacko się uśmiechając.

-W zasadzie to mnie do tego zmuszałeś! Uh... -wywróciła oczami.

-Tylko się droczę, oczywiście że zostanę. -zaśmiał się, czołgając z powrotem do łóżka, obejmując ją ponownie ramionami.

-Nigdy więcej tak nie rób. Dopóki Władca Ciem nie zostanie złapany. -wyszeptała zamykając swoje oczy.

-Myślisz że Biedronka i ja kiedykolwiek go pokonamy? Minęło już...ile...9 lat? -powiedział wątpiąc w ten scenariusz.

-Władca ciem ewentualnie się potknie. Wszyscy popełniamy błędy. -powiedziała, czując jego oddech przy swoim uchu.

Miała rację. Każdy popełnia błędy. Władcy ciem to nie ominie. Super bohaterów także. Tylko kto popełni go pierwszy? Jest dwóch super bohaterów i dwóch złoczyńców. Mieli szansę 50/50. Gdyby on albo Biedronka lekko się zawahali, mogliby stracić swoje Miraculum...albo gorzej...mógłby to być koniec świata.

Wraz z nadejściem poranka, Marinette otworzyła swoje oczy i dostrzegła ruch w pokoju, a jej oczy się poszerzyły. Podskoczyła prosto i zobaczyła chodzącego Adriena, który odwrócił głowę od jej nagłego ruchu.

-Oh, dzień dobry Marinette. Dobrze spałaś? -zapytał.

-Adrien! Uh... - Jej oczy biegały po pokoju, a także po łóżku, wypatrując jakichkolwiek śladów Czarnego Kota.

Zupełnie nic. Wzięła głęboki wdech ulgi i odwróciła się w jego stronę kiwając głową.

-Oh, um...tak. Jestem tylko trochę zaskoczona. -uśmiechnęła się. -Jak było u Nino? -dodała jeszcze.

-Um...dobrze. Wszystko dobrze. -uśmiechnął się. -Więc...twój chłopak...się pojawił? -zapytał Adrien, a jego twarz przybierała różowy kolor gdy tylko o tym myślał.

-Tak...pojawił się. -odparła niezręcznie Marinette.

-W każdym razie... musze się przygotować. Pogadamy później? -uśmiechnął się.

-Przygotować się? Na co? -zapytała dziewczyna zmieszana.

-Oh? A więc nie wiesz? Mój ojciec pozwolił mi pracować w firmie od półtora roku. Obecnie jestem głównym projektantem Agreste Fashion Designs. -Adrien uśmiechnął się dumnie.

-O, łał, Adrien, to super! -Marinette pomyślała przez chwilę. -Czekaj...czy mógłbyś. Wyświadczyć mi przysługę?

-Przysługę? -zapytał.

Czy ona? Czy ona myślała o tym samym co on?

-Czy mógłbyś mnie zatrudnić? Chciałam zobaczyć, czy mogę zostać w Paryżu... i zaoszczędzić trochę pieniędzy, aby wynająć własne mieszkanie. – powiedziała Marinette, trochę zakłopotana.




*Hejka, sorki że rozdział jest dopiero dzisiaj ale wczoraj miałam szczepienie + alergia i dzisiaj trochę mnie zmyło, ale to nic. (bdw jestem ciekawa czy wy się szczepicie, jak ktoś chce się tym podzielić to piszcie)

I jak wam się podobał rozdział? Kolejny planuje w weekend, ale zobaczę w jakim będę stanie, bo jutro idę na 18 więc no hehe.

I jeszcze wam dam cynk, że jest zwiastun odc. SENTIBUBBLER, i no ja jestem jak WOW

Jak zawsze zachęcam do obczajenia YT: LadySusanaa

I zobaczenia oryginału: STACEY HOLT

Mam nadzieje że cieszycie się, że jutro zakończenie roku i wszyscy będziecie mieć super świadectwa!!!

Ps. Pijcie wodę bo gorąco!!!

Z popiołów do Nowego początkuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz