Marinette wstrzymała oddech i walczyła z pokusą otwarcia oczu. Jasne światło mignęło jej przed twarzą i poczuła podmuch wiatru przy jej oczach, kiedy Adrien cofnął swoje ręce od ściany. Wciąż miała zamknięte oczy, ale czuła, jak chłopak ją podnosi. Po chwili poczuła ten sam znajomy dotyk lateksu stykającego się z jej skórą, kiedy tylko owinęła ręce wokół jego szyi dla stabilizacji.
Czarny Kot rozejrzał się dookoła, widząc jak budynek wokół się wali a podłoga pod nim zaczyna pękać. Musiał działać szybko. Miał koci refleks, ale nie chciał zranić Marinette. Spojrzał na nią, i zobaczył jak ciasno trzyma ręce wokół jego szyi. Wciąż miała zamknięte oczy ale on wiedział... że ona widziała kim on jest. To była najgorsza rzecz jaka mogła się stać. Jeśli Marinette nie okazałaby się być Biedronką... o nie... Biedronka by go zabiła.
Chwila...jest okej. Marinette umie dochować sekretu, prawda? Jeśli to ona jest Biedronką to on nie ma się czym martwić. Jeśli nią nie jest...może jej zaufać. Teraz nie było czasu żeby myśleć o takich rzeczach.
Chłopak desperacko rozejrzał się dookoła i zobaczył otwór w podłodze. Pobiegł do niego tak szybko i tak ostrożnie jak tylko mógł. Dziura w podłodze prowadziła prosto na pierwsze piętro. Dla zwykłego człowieka takie posunięcie mogłoby spowodować złamanie kości albo inne urazy, ale dla Czarnego Kota? To było jak zeskoczenie z łóżka.
Chłopak chwycił ją bliżej siebie i zeskoczył prosto do dziury, upewniając się że dziewczyna nie uderzy o nic swoją głową i uciekł ze szkoły tak szybko, jak tylko mógł. Po chwili zatrzymał się I znalazł alejkę niezbyt daleko od szkoły. Spojrzał na Marinette I zobaczył, że cały czas ma mocno zaciśnięte ręce wokół jego szyi jakby się bała. Może wcale nie była Biedronką?
Po paru sekundach Czarny Kot upuścił ją na nogi.
Umysł Marinette oszalał, on powiedział ''Wysuwaj pazury" ...albo prawdziwy Czarny Kot był blisko i Adrien to widział więc dlatego kazał jej zamknąć oczy? Ugh...przecież nie widziała nikogo innego wokół więc ta opcja nie wchodziła w grę. Zacisnęła pięści, próbując wyrzucić myśli z głowy i mocniej zamknęła oczy, ale rozluźniła je, gdy poczuła, że ona i Czarny Kot przestają się poruszać. Oczekiwanie, że nie będzie wiedziała, gdzie są, doprowadzało ją do szaleństwa.
-Możesz już otworzyć oczy. -powiedział, w końcu pozwalając jej nabrać wdechu i ostudzić nerwy, wiedząc że są bezpieczni z dala od szkoły.
Marinette wzięła głęboki oddech i powoli otworzyła oczy widząc Czarnego Kota nerwowo spoglądającego na nią z zmartwioną i sfrustrowaną miną.
-Jesteś... -zaczęła, nie mogąc uwierzyć własnym oczom, ciągle przetwarzając to wszystko co się stało.
Czuła lateks i słyszała te słowa...choć teraz jej oczy widziały kto ją uratował. Co za ironia losu. Gdyby poczekał jeszcze trzy sekundy, mogłoby być zupełnie na odwrót, chociaż najpierw podjął działanie.
Jednak ona była bardziej ostrożna jeśli chodzi o ujawnienie swojej tożsamości a Czarny Kot był bardziej...gwałtowny w takich typu decyzjach ale nie sądziła że był w stanie zrobić to tak na serio przed Marinette. Owszem, drażnił się z nią o to, ale ona dała mu jasno do zrozumienia, zanim chciała cokolwiek wiedzieć...co możesz zrobić w tych okolicznościach, kiedy Biedronka się nie pojawiła, ponieważ stoi przed tobą i nie jest w stanie się przemienić?
Jedyną rzeczą, którą mogła teraz zrobić...było upewnienie się, że chłopak nie dowie się o jej sekretnej tożsamości...albo przyzna się do tego. Bądz co bądz była przecież strażnikiem...wciąż z nim mieszkała. Mogła odtąd sama ustalać zasady... chociaż nadal musiała pamiętać o wszystkich wspaniałych lekcjach, jakich udzielił jej Mistrz Fu ale też o ostrzeżeniach. Jednak wiedza o swoich tożsamościach...mogłaby być przydatna. Zamiast marnować czas na bieganie i zabranie jej w bezpieczne miejsce... oboje mogli pobiec za akumą, która to wszystko spowodowała. Gdyby można było coś powiedzieć... na razie będzie trzymać to w ukryciu... musi zwierzyć się Tikki, kiedy nadarzy się okazja... może Plaggowi też ... skoro teraz... Adrien... jest Czarnym Kotem
CZYTASZ
Z popiołów do Nowego początku
FanficPo zerwaniu z Luką, w Marinette ożywają uczucia do Czarnego Kota. Jednak ani ona nie wie że jej ukochany jest tak naprawdę jej dawną miłością- Adrienem, ani chłopak, że ona skrywa się pod maską Biedronki, która tyle razy odrzuciła jego uczucia. W...