Przez lata, rzadko kiedy Bad Batch zgadzali się na misje, których celem było złapanie i przetransportowanie żywego człowieka. Byli w końcu najemnikami, nie łowcami nagród.
Omega nie rozumiała, więc dlaczego się na to zgodzili. Uwierzyła jednak w słowa, że robią dobrze, bo - cytuję - "Za to co ten gość zrobił, musimy złamać zasady." Brzmiało to dziwnie, ale ufała swojemu liderowi, tak jak oni wszyscy. Nigdy jej nie zawiódł, więc nie miała powodu, aby zwątpić w prawdomówność jego słów, a nawet gdyby, to wiedziała, że to co się kryje za nimi było słuszne. Hunter nigdy nie popełnia błędów. Był doskonałym dowódcą, od którego należało się jedynie uczyć, a nie kwestionować rozkazy.
- Zanim tam dotrzemy, to jeszcze raz.
Omega oderwała wzrok od nocnych ulic Coruscant, które tętniły życiem i przede wszystkim kolorem. Tyle reklam, różnorodnych świateł tych ciemnych, tych jasnych, dużych, małych. Od patrzenia na nie oczy mogły jej się stopić, nieprzyzwyczajone do takiej masywnej ilości w jednym miejscu. Jednak ona była w dalszym ciągu zachwycona.
To jedno nigdy chyba nie ulegnie zmianie, nawet przez eony lat. To jak Omega potrafi cieszyć się z odwiedzania różnych planet, wliczając w to te, na których już wcześniej była, ale to było tak dawno że zapomniała jak pięknie wyglądała. Bo prawdą było, że większość zwiedziła jako dziecko, ale prawdą też było to, że minęło wiele lat odkąd dołączyła do elitarnej Jednostki 99. Wiele się zmieniło, a najlepiej było to widać po niej samej. Nie było już widać tej samej bezradnej dziewczynki z Kamino. Został po niej tylko niezmywalny ślad, który przyjmował postać tej jej uroczej chęci pomagania innym, nieśmiertelny optymizm oraz uśmiech jaśniejszy od setek gwiazd. Teraz Omega była inna. Dojrzalsza, pewniejsza siebie, zaradniejsza w świecie i problemach i - to co rzucało się szczególnie w oczy - piękniejsza.
- Wchodzimy tam, rozdzielamy się, lokalizujemy cel i wychodzimy.
- Pff, pestka. - prychnął lekko ich siłacz uderzając swym ramieniem w idącego zaraz koło niego Crosshaira. Omega, która szła za nimi miała idealny widok na to, a zauważając rosnący grymas na twarzy łucznika tylko się cicho zaśmiała, nim skupiła się ponownie na słowach lidera
- Przypominam, działamy w cieniu. - z dokładnością położył nacisk na ostatnie słowo, a jego głowa przekręciła się minimalnie w bok, tak aby kątem oka spojrzeć wprost na Wreckera - Nie chcemy, by ktokolwiek nas tam zauważył. Nie możemy przyciągnąć niczyjej uwagi, poza celu.
Specjalnie rosły klon spowolnił swoje tempo chodu, aby dogonić tak Omegę, do której cicho zaczął szeptać.
- To akurat będzie najcięższe.
Zachichotała, przez co od razu spotkało ją naganne spojrzenie Huntera. Momentalnie Wrecker przyśpieszył, a blondynka ucichła, dopiero wtedy jego chłodny wzrok z niej zniknął.
Przez ostatnie kilka lat ich lider na każdej misji separował tę dwójkę od siebie, gdyż uważam że gadają ze sobą zawsze zdecydowanie za głośno jak na ich "tajne" misje. Już wiele razy tracili przez to element zaskoczenia, ale wtedy Omega była zbyt młoda, aby ją o to obwiniać, a wina za to nie mogła leżeć tylko po stronie Wreckera. Wtedy jeszcze można było to tolerować, ale teraz już nie.
Dziewczyna ominęła Crosshaira, kiedy ci wszyscy nagle stanęli w miejscu. Swoją posturą zasłonili jej cały widok, na który ci patrzyli, a gdy już go zobaczyła ujrzała budynek jak wiele innych. Był pięknie oświetlony. Od razu się czuło, że miało to przyciągnąć uwagę przechodniów i zachęcić ich do wejścia. Nic niezwykłego, poza muzyki, którą słyszała z drugiego końca ulicy z pędzącymi tam i z powrotem pojazdami. Jedynym przejściem był most ciągnący się właśnie dokładnie przed nimi, prowadzącym do owego budynku, gdzie przeróżni ludzie wchodzili i wychodzili. Właśnie Omega była świadkiem, jak przy tej drugiej czynności jest używana siła ochroniarzy budynku. Ciekawość zaatakowała jej umysł, a żądza odpowiedzi usta.
CZYTASZ
Dad Batch [Star Wars: Bad Batch]
FanfictionOne-shoty Omegi i Bad Batch - I left Kamino with you. This is where I wanna be. - (...) If this is where you want to be, then this is where you'll stay. *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** *** Spoilery z odcinków...