ostatnio zapomniałam dodać rozdział, więc dzisiaj będą dwa, drugi dodam później ❤️
☁
Siedziałam w moim pokoju z Williem i Calebem. Namówiłam magika na ujęcie mojego najlepszego przyjaciela w planie, ponieważ nie było mowy, bym była w tym sama.
– Jestem najpotężniejsza w datę mojej śmierci? – spytałam dla pewności.
– Tak. – Kiwnął głową mężczyzna. – Pierwsza rocznica twojej śmierci jest najsilniejsza, potem będziesz musiała zebrać siłę.
– Okej – odpowiedziałam. Był już drugi tydzień maja, więc mieliśmy zaledwie tydzień. – Więc to oznacza, że wtedy ją zaatakujemy, tak?
– Pewnie się tego spodziewa. Ale to najlepsze wyjście.
– Mogę coś zrobić? – zapytał Willie.
– Jesteś moimi oczami i uszami – zwrócił się do niego Caleb. – Będziesz dawał mi znać, czy zobaczysz u kogoś coś podejrzanego. Równie dobrze Jean może zbierać własną drużynę.
– Powiedz mi jedno: jaki jest plan Jean? Co takiego złego robi, że musimy powstrzymać ją teraz? – Pochyliłam się i oparłam głowę na dłoniach. – Nie licząc tego, że za tydzień będę najsilniejsza.
– Chce powstrzymać wszystkie duchy przed przejściem na drugą stronę – przyznał, a mój żołądek się zacisnął. – Jean znalazła sposób, by zatrzymać tu twoją siostrę. Ma wystarczająco mocy na tylko jedną duszę, ale jeżeli będzie tak dalej...
– Nikt nie zazna wiecznego spokoju. – Uświadomiłam sobie, co się działo. – A jeśli nie będą mieć żadnych mocy, bo powinni przejść na drugą stronę.
– Jean już wiecznie będzie rządzić – dokończył za mnie skejter.
– W zasadzie tak – podsumował Caleb. – Jesteś jej prawnuczką, więc pewnie będzie próbowała przekonać cię obietnicami obudzenia Lili. Nie ufaj jej.
– Może obudzić moją siostrę? – spytałam. Pragnęłam tego z całej siły, nawet po tych wszystkich latach. – Czy Lila będzie mogła przejść na drugą stronę?
– Nie wiem. Musisz pamiętać, Lila nie powinna tu być. Nie ma żadnej niedokończonej sprawy. Żeby przejść na drugą stronę, duchy muszą wykonać swoją sprawę.
– Lila będzie tkwiła na ziemi już wiecznie bez względu na wszystko? – Poczułam budujący się we mnie gniew. – Jean nie miała prawa podejmować za nią tej decyzji!
– Tak, ale martwiła się, że jeżeli Lila będzie żyła dłużej, to będzie miała niedokończoną sprawę, a potem stanie się duchem jak ty – wytłumaczył Caleb. – We dwie o wiele łatwiej mogłybyście ją pokonać.
W mojej głowie pojawiła się okropna, obrzydliwa myśl, która mnie przeraziła, jednak nie mogłam się jej pozbyć. Co jeśli pokonanie Jean było moją niedokończoną sprawą? Wtedy przeszłabym na drugą stronę i uwolniłabym duszę Lili, ale mogłybyśmy zostać rozdzielone na całą wieczność. To zbyt długo.
Nie zaszłam tak daleko, żeby wszystko zepsuć i stracić ją na zawsze. Wszystko, co zrobiłam do tej pory, było dla niej. Nie licząc zgody na pracę z Calebem, by uratować chłopaków, oczywiście.
CZYTASZ
² SPIRIT OF HOLLYWOOD ━ JULIE AND THE PHANTOMS
FanfictionPo swojej decyzji Lila Mae przyjęła nową tożsamość. Julie and The Phantoms grają bez niej i choć to łamie jej serce, wie, że postąpiła właściwie. Z biegiem czasu Lila Mae dowiaduje się coraz więcej o swoim pochodzeniu. Posiada moc, ale jak silną i d...