nowy dzień #10

1.1K 64 18
                                    

DEKU

Kacchan znowu zasnął położyłem go z powrotem, przykryłem kołdrą, pocałowałem w czoło i wyszedłem do kuchni zrobić śniadanie.

KATSU

Obudziłem się około 9.00 wstałem do siadu i poczułem że mam mokre policzki od razu wstałem i szybkim krokiem poszedłem do siebie zmyć makijaż i wziąść rzeczy do kompieli. Wziąłem ręcznik, pociągnąłem za klamkę i omało niestanęło mi serce gdy zobaczyłem Zuku.

- Już wstałeś zrobiłem śniadanie

- Jezu, ale żeś mnie wystraszył, wstałem, przesuń  się chce iść do łazienki - Wyszedłem ale zatrzymał mnie Deku który złapał mnie mocno za ramię.

- Katsu, proszę Cię, czy to co śniło Ci się w nocy miało związek z tym co mówiłeś mi wcześniej ?  - zapytał a ja zacząłem się lekko wyrywać bo uścisk stawał się coraz bardziej mocniejszy a mi zaszkliły się oczy

- Tak, miało z tym związek, a teraz puść to boli !

- D-dobrze przepraszam - powiedział, puścił mnie, a ja pobiegłem i zamknąłem się w łazience na klucz. Wziąłem prysznic, i w szlafroku wyszedłem i tym razem zamknąłem się w swoim pokoju.

Usiadłem przy toaletce, zmyłem stary makijaż i zrobiłem nowy delikatny:

Podszedłem do szafy, otworzyłem ją i chwilę przeszukiwałem po czym wybrałem:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podszedłem do szafy, otworzyłem ją i chwilę przeszukiwałem po czym wybrałem:

Podszedłem do szafy, otworzyłem ją i chwilę przeszukiwałem po czym wybrałem:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ubrałem się założyłem moją obróżkę i zszedłem na śniadanie. Deku siedział przy wyspie czytając gazetę, usiadłem obok i zacząłem jeść przygotowane kanapki.

- i jak ? - zapytał Izuku odkładając gazetę i patrząc na mnie.
- Dobrze - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem
-  No to się cieszę, jak by coś się działo to zawsze możesz powiedzieć
- Dobrze - odpowiedziałem dokańczając śniadanie
-  Słuchaj, ja muszę wyjść na kilka godzin a za jakieś 3 godziny przychodzą chłopaki, a mnie może jeszcze nie być, bo mam ważne sprawy do załatwienia, więc Cię uprzedzam - powiedział patrząc mi prosto w oczy z powagą
- N-no dobrze ale ja nie podam im nic jak to oni nazywają "mocniejszego" po pierwsze bo się boję a po drugie bo ciebie może nie być - mówiłem dość chaotycznie bojąc się że jego nie będzie obchodzić i że to jego koledzy i będę musiał.
- Spokojnie - powiedział łapiąc mnie za rękę - nie podawaj im, jak raz się nie napiją to się nic nie stanie, pogadacie jak normalni ludzie oni mówili że Cię polubili to nie musisz się martwić, ten który Cię wtedy obrażał nie przyjdzie, dostał tamtym razem w nos i przez najbliższy tydzień się nie pokaże, zawsze tak robi - powiedział spokojnie Deku - nie zostaną długo, a później i następnego dnia będę cały twój - powiedział i dotknął mój nosek - tylko się nie denerwuj.
- No dobrze, tylko wróć szybko - uśmiechnąłem się a on podszedł do mnie pogłaskał po głowie i pocałował namiętnie w usta.
- To do zobaczenia, a tak swoją drogą pięknie wyglądasz - uśmiechnął się i poszedł do drzwi
- dziękuję, to do zobaczenia- on wyszedł a ja pobiegłem do drzwi i przekręciłem zamek. Potem podszedłem do okna by zobaczyć jak Deku wyjerzdza samochodem z podjazdu.

,, Nowy Dom " ( DEKUBAKU ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz