pomoc #20

516 25 1
                                    

DEKU

Dziś był naprawdę wielki ścisk w moim domu. Tak samo koleżanki mojego Kacchana musiały gdzieś spać więc Katsu oddał im na wczorajszą noc pokój i dwa pokoje gościnne a on położył się ze mną w moim pokoju.

Time skip

Wstałem rano przez piski dochodzące najprawdopodobniej z kuchni. Ubrałem na siebie dresy i zszedłem powoli na dół i zastałem widok który rzadko widać w moim domu, po całej kuchni krzątało się mnóstwo dziewczyn. Katsuki razem z Miną jeśli dobrze zapamiętałem i kilkoma innymi dziewczynami gotowali co chwilę zamieniając się miejscami reszta siedziała na blatach albo na taboretach

- Cze...ść - powiedziałem wchodząc do kuchni

- Cześć, przepraszam obudziliśmy Cię - powiedział Katsu opierając się o blat

- nic się nie stało to i tak dobrze że się obudziłem - oparłem się o ścianę obok lodówki przy oknie - co robicie ? - zapytałem

- aaa! - pisnęła Mina - robimy omlety

- chcesz jednego ? - dodał chłopak

- Tak chętnie spróbuję

Zjedliśmy przygotowane przez Kacchana i Mine śniadanie. Niestety nie mieliśmy dużego stołu więc wszyscy jedli gdzie popadnie.

Po śniadaniu Kacchan poszedł odprowadzić dziewczyny do domu a ja zaprosiłem moich przyjaciół tym razem sprawy poważne a nie pierdolenie bez sensu.

- jeszcze nie wrócił - mruknąłem do psa stojącego na przeciwko, szczeknął obrażony

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- jeszcze nie wrócił - mruknąłem do psa stojącego na przeciwko, szczeknął obrażony. Chciałem podejść i pogłaskaś ale zaczął szczekać - dobra, dobra spokojnie - podniosłem ręce w geście obronnym - nie nadajesz się do psów - mruknął jeden siedzący na krześle, siedzieliśmy aktualnie za białymi drzwiami, pies odszedł i położył się w futrynie otwartych drzwi.

KATSUKI

Byłem przy bramie mojego domu, pełno samochodów szedłem powoli zasłaniając nos

Złapałem za klamkę i wszedłem do środka od razu podleciał do mnie Kier, kochany pies - Chodź Katsuki - podszedłem do miejsce z którego dobiegał głos oparłem się o futrynę i spuściłem głowę trzymając się za nos - coś się stało? - zapytał Deku, podniosłem głowę i popatrzyłem na niego jego spojrzenie zmieniło się momentalnie - nic się nie stało co niby miało się stać ? - usiadłem na krześle obok - kto Ci to zrobił ? - oo! Wkurwił się - będziesz wiedział, tylko jedna rzecz - złapałem go za rękę - nie otwieraj im drzwi i zamknij bramę - dodałem - No, przynieś mi apteczke - wyszedł aby po chwili wrócić z pożądanym przedmiotem - No to co chcieliście ? - zacząłem opatrywać się - n-no tak yyyy - nie mógł się skupić - więc chcemy twojej pomocy

- w czym ?

- o tuż potrzebujemy kogoś okraść ale problem jest w tym że te rzecz nosi zawsze przy sobie

- kogo ? Kiedy ? I co to za rzecz ?

- Todoroki Shoto, na tej imprezie i to pen drive z planami

- z skąd pewność że nosi go przy sobie

- A to kilka miesięcy sprawdzania i wydania kilku tysięcy

- okey a skąd pewność że ma tylko jeden

- tą pewność zapewnili nam zaufani ludzie

- okey ile mam czasu żeby się zastanowić?

- na za dwa dni potrzebujemy odpowiedzi

- spoko, zastanowię się

W tej chwili po willi rozszedł się dzwonek, ktoś dobijał się do furtki, Deku już chciał wstawać - khym - krząknąłem - nie ma nas, czego tu nie rozumiesz ! - warknąłem

- A kto to że go nie wpóścicie ? - zapytał Denki

- moi starzy a myślisz że kto mi rozbił nos, co ?

Popatrzyli na mnie z wielkim zdziwieniem i w sumie to się nie dziwię bo kto normalny bije swoje dziecko.

- dobra ja idę na górę, muszę się położyć, mam dość na dzisiaj - wstałem z krzesła i wyszedłem z pomieszczenia, pokierowałem się na górę po drodze zrobiłem sobie gorącą herbatę i wziąłem paczkę ciastek wszedłem do siebie do pokoju.

Wziąłem laptopa którego któregoś dnia pożyczył mi Deku i położyłem się na łóżko nastawiłem jakiś film gdy byłem w połowie oglądania do łóżka wskoczył mi mój pies trochę się powiercił ale ostatecznie ułożył się obok i oglądaliśmy razem aż do godziny wieczornej kiedy usłyszałem że auta z posesji odjeżdżają.

DEKU

Gdy Katsu poszedł na górę musieliśmy poważnie porozmawiać o planowanej akcji. Poszli dopiero wieczorem koło 19.00. Poszedłem na górę do pokoju mojego chłopaka, cicho wszedłem do środka Katsuki spojrzał śpiącymi oczkami na mnie - co jest? - ziewnął - nic poszli już, chciałem się dokładnie do wiedzieć co się stało? - dodałem - nic, gdy wracałem wpadłem na nich na chodniku i pospszeczsaliśmy się... - westchnął - No a że jestem mniejszy to mi się oberwało - zakończył - mam nadzieję że wiesz że musisz się w końcu z nimi skonfrontować i wszystko wyjaśnić, jak chcesz to Ci w tym pomogę - dziękuję - zamknął oczki i uśmiechnął się - chodź do nas - wystawił rękę, podszedłem powoli żeby ta czarna bestia mnie niezaatakowała - nie bój się - złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie położyłem się między nim a ścianą. Obiąłem go ramionami i przytuliłem całując w czubek głowy - kocham Cię - chłopak obrócił się na plecy i spojrzał na mnie - ja Ciebie też kocie, dobranoc - uśmiechnąłem się i przytuliłem go mocniej zasypiając.

Obudziłem się dopiero wcześnie rano spojrzałem na zegarek 4.00 rano, wzdrygnąłem się i rozejrzałem się po pokoju ciemno nikogo w łóżku i otwarty balkon. Wstałem z łóżka i powoli podszedłem do otwartych drzwi żeby nie obudzić tej bestii w posłaniu.

Wychyliłem głowę a mój wzrok napotkał Katsukiego opartego o barierke i palącego papierosa, skąd on je ma !? Podszedłem po cichu i zabrałem mu go z ręki

- co ty robisz ? Oddaj mi to

- Nie, przecież Ty nie palisz ! - zgasiłem peta

- pale kiedy mam ochotę - zakończył odwracając się spowrotem do barierki - co się stało ? - przytuliłem go - nic to spotkanie z rana nie daje mi spokoju - mruknął - na razie o tym nie myśl, proszę zajmiemy się później - podniosłem go - e-ej co ty robisz ? - zająknął się - nic Niosę Cię do łóżka bo bez Ciebie nie zasnę - zaniosłem go w wyznaczone miejsce i poszliśmy spać.

JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ

KATSUKI

Cały miesiąc minął spokojnie akurat szykowaliśmy się na bankiet i na akcje na którą ostatecznie się zgodziłem, ubrałem karmelowe obcisłe spodnie z szerokimi nogawkami na dole, białą bluzkę na ramiączka z lekkim golfem odsłaniającą trochę brzuch, karmelowy żakiet jakieś złote pierścionki i dwa złote naszyjniki, ułożyłem trochę włosy. Zrobiłem kreski na powiekach i pomalowałem trochę oko na złoto-bronzowo założyłem nowe białe buty które były trochę zakryte przez nogawki, na koniec do kieszonek na guzik w rzakiecie wrzuciłem paczkę fajek, zapalniczke i podrobionego pen driv'a.

Wyszedłem z pokoju i zszedłem na dół - cudnie wyglądasz kochanie - spojrzał na mnie - No...ty też jesteś niczego sobie - przytulił mnie - oj ja chyba dzisiaj przez Ciebie oszalaje - mruknął wtulając się bardziej - cały wypad będziesz flirtował z kimś innym - westchnął - oj przecież wiesz że to będzie moja praca a po powrocie Ci to wynagrodzę - ożywił się - z czystą przyjemnością - poszliśmy do drzwi i wyszliśmy z domu.

,, Nowy Dom " ( DEKUBAKU ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz