— Co cię tak długo nie było? — Zdziwił się Dream gdy brunet w końcu wrócił z trzema kawami. Oczywiście jedna z nich to po prostu gorąca czekolada, ale to szczegół. Lepiej nie mieszać tabletek nasennych z kofeiną — Co to? — Palcem zebrał trochę białego puchu z kawy którą dostał. Oblizał go i lekko rozchylił usta na ten przysznie słodki smak.
— Spienione mleko. Wziąłem ci słodką. Mam nadzieję, że nie przesadziłem. Ja osobiście praktycznie nie słodzę, ale to ile ty zjadłeś już cukru w czasie pobytu tu... Po prostu mam nadzieję, se jest dobra. — Odparł Nick przez ramię. Odchrzaknał i naturalnie podszedł do najstarszego z nich podając mu gorącą czekoladę. Ten był jej wielkim fanem i nie raz już próbował różnych smaków. Sam też kombinował nad stworzeniem kolejnych.
— Dzięki — Uśmiechnął się biorąc parę niewielkich łyków. Zamruczał cicho na jej smak i automatycznie wtulił się w blondyna. Pewnie gdyby nie to, że nadal był zmulony to by się wstydził do niego przytulać. Szczególnie po tym ciastku... No i na samą myśl, że chłopak widział go w takim znużonym stanie.
— To co teraz? Mamy tak czekać niewiadomo ile na tego szefa? — Zapytał przybysz z innej planety, który to nie był przyzwyczajony do czekania. Znaczy - nie to by nie potrafił czekać. Tak już z nim było. — To raczej... Nudzące. Może zagramy w coś lub się przejdziemy gdzieś? Nic się nie stanie jak zrobimy sobie mały spacer i wrócimy tu za parę chwil, nie?
— Nie mam ochoty nigdzie iść — Mruknął najstarszy i jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki, Dreamowi też się odechciało — Ale możemy w coś zagrać. Wiedziałem, że będzie wam się podczas podróży nudziło, więc wziąłem parę gier.
— Działacie na siebie jak domino - kiedy George'owi się czegoś nie chce to nagle Dreamowi też. — zaśmiał się cicho i podsunął krzesło by usiąść przy nich. Cały czas jednak się rozglądał w ogóle jakby czegoś szukając. W zasadzie nie było to źle spostrzeżenie, bo dalej chciał zobaczyć tego chłopaka w roztrzepanym włosach, który tak pędził. — Jakie masz gry George?
— Chińczyk, karty, domino.... Można zagrać w oszusta — Stwierdził wyjmując karty ze swojego plecaka. Wyjął je z opakowania i podał swojemu przyjacielowi — Pokaż Dreamowi jak tasujesz. Zawsze jestem pod wielkim wrażeniem jak zwinne ma ręce.
— Wiesz przecież, że próbowałem cię uczyć. To nie jest takie trudne. Zobaczysz, że jeszcze Dream się tego nauczyć i też będzie miał tak sprawne dłonie. — puscił oko do Dreama, który to odwrócił głowę. Mimo to spojrzał na to co czarnowłosy miał do zaoferowania. Jeśli miał być szczery, a czuł, że ma być, to naprawdę wywarło na nim wielkie wrażenie.
Wyglądało to na ciężkie do opanowania. Oczywiście blondyn dałby radę, ale z mocami. Czasami był w wielkim szoku, że Ziemianie dają radę żyć będąc takimi... Zwykłymi. Przecież samym uroczym wyglądem nie da się żyć!
CZYTASZ
𝐀𝐥𝐢𝐪𝐮𝐢𝐬 𝐈𝐠𝐧𝐨𝐭𝐮𝐦 ||DreamNotFound||
FanfictionJest wiele teorii o tym, że kosmici istnieją, mimo wszystko większość ludzi uważa to za nonsens. Jednak zastanówmy się, co by było jeśli rząd utaja przed nami współpracę z obcymi cywilizacjami i to, że niektórzy z ich przedstawicieli żyją wśród nas...