- Yuriko - odezwał się cicho, patrząc jej w oczy. To był pierwszy raz, kiedy użył jej pełnego imienia w rozmowie. Zadziwiło ją to ogromnie.
- Coś się stało? - zapytała, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Zaczęła bawić się swoimi chudymi palcami, starając się utrzymać kontakt wzrokowy, co za dobrze jej nie wychodziło.
- To raczej ja powinienem cię o to zapytać - położył dłoń na jej ramieniu. Dziewczyna lekko się wzdrygnęła.
Kompletnie nie wiedziała, o co może mu chodzić. Przez chwilę zastanawiała się też, czy nie chciał porozmawiać o Satori'ego i plotkach na jego temat, jednak skąd miał o nich wiedzieć, skoro uczęszczał do Karasuno?
- A co miałoby się stać? - jej usta wciąż wygięte były w uśmiechu. Tanaka prychnął pod nosem, patrząc na jej twarz.
- Przestań z tym uśmiechem - warknął. Pierwszy raz w życiu wydawał się inny. - Widziałem, jak patrzyłaś przybita na Yuinę z Noyą. Ten ból w oczach... Nie jestem ślepy.
- Ależ skąd! Nie byłam przybita, a przynajmniej nie z ich powodu - oczy Yuri powędrowały w bok, a Ryu spojrzał na czubki swoich stóp. - Nie mam powodu, by chodzić przybita.
- Nie kłam... Twoje oczy wszystko zdradzają - wypalił. Ciemnowłosa natychmiastowo popatrzyła w jego stronę z iskierką smutku w oczach. - Te milczenie podczas spaceru... Czułaś się niekomfortowo, albo coś naprawdę musiało się stać. Zawsze jesteś taka gadatliwa...
- Bez przesady... - sama nie wiedziała, czy chciała oszukać siebie czy też Tanakę.
- Znam cię. Ruszył cię widok tej dwójki razem, mam rację? - dziewczyna zakrztusiła się powietrzem, słysząc ostatnie słowa.
- Dlaczego miałby mnie ruszyć widok Yuiny w ramionach Noyi? Chcę dla nich jak najlepiej - odpowiedziała wręcz natychmiastowo.
- Jednak musiało cię to ruszyć skoro tak bardzo posmutniałaś po tym, jak zeskoczyła ci z pleców i od razu pobiegła do niego - prychnął. Yuriko westchnęła przeciągle.
- Może i tak... Nie wiem - złapała się za głowę. - Nie rozumiem dlaczego tak zareagowałam. Yuina to moja najlepsza przyjaciółka. Chcę, żeby była szczęśliwa, ale sposób w jaki reaguję na Yuu i ją razem... Tak nie powinna postępować dobra przyjaciółka. - Jej oczy zaszkliły się.
Tanaka spojrzał na nią i poklepał po głowie z uśmiechem, którego cienia nie było widać przez kilka dobrych chwil. To sprawiło, że w jej sercu rozlało się ciepło, jakiego ostatnimi czasy nie zaznała. Poczuła się kochana i chciana w towarzystwie przyjaciół. Wiedziała, że Tanaka jest bardzo dobrym człowiekiem, jednak nie sądziła, że kiedykolwiek zauważy coś, czego nawet jej najlepsza przyjaciółka zdawała się nie dostrzegać.
- Nie jestem ekspertem w tych sprawach - powiedział w końcu, jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie. - Wydaje mi się jednak, że zareagowałaś tak, a nie inaczej, bo ci zależy.
- Ale przecież to normalne, że zależy mi na przyjaciołach. Yuina i ja znamy się od dzieciaka. To chyba naturalna kolej rzeczy, że nie chcę stracić kogoś tak mi bliskiego, jak ciebie, Yuu, Satori'ego czy Shion - zdziwiona patrzyła mu w oczy. Ten za to roześmiał się.
Puścił ją i usiadł na fotelu niedaleko. Yuri poszła w jego ślady. Siedzieli chwilę w ciszy. Yuriko była okropnie zdezorientowana całą sytuacją, a Tanaka wydawał się być rozbawiony, zwłaszcza po ostatniej wypowiedzi dziewczyny.
- Nie wydaje ci się, że sposób w jaki zależy ci na Yui jest... Inny niż ten, w jaki zależy ci na reszcie z nas? - zapytał ją już z poważną miną. Ona za to przekręciła łeb w bok tak jak pies, który zastanawia się czym jest wiewiórka podczas spaceru.
CZYTASZ
Your Love |♪Ushiten♪|
RomantizmTendou Satori, chłopak o dziwnym dla innych wyglądzie, zmaga się z ciężką przeszłością. Nie potrafi dogadywać się z ludźmi, co spowodowało brak przyjaciół. Szkoła, w której się uczył, wcale nie pomagała mu zapomnieć o tym, co się stało.