~ Rozdział 9 ~ Obiecana Randka ~

1.5K 100 107
                                    

Przebudziłaś się spadając z kanapy. Spojrzałaś na zegarek, była 3.39 rano. Wstałaś z ziemi i poszłaś do kuchni nalać sobie wody. Stałaś oparta o blat pijąc napój (XD) i patrząc na śpiącego Willa. Wiedziałaś że już nie zaśniesz więc poszłaś po swój telefon i zaczęłaś przeglądać spam od Techno i Quackitiego (Nie umiem odmieniać v2). Razem dostałaś 128 wiadomości z czego 28 nieodebrane połączenia. Przeglądałaś wiadomości popijając wodę, aż tu jedna z nich przykuła twoją uwagę. Była to wiadomość od Alexa: "Nie przejmuj się nim, jest po prostu o ciebie zazdrosny. Nie często poznaje się takie super dziewczyny. Jak chcesz możemy przełożyć randkę na jutro. Daj znać mamacita!" Zadławiłaś się czytając to. Słynny "Bóg Krwi" jest zazdrosny? Mega się zdziwiłaś a na twojej twarzy z niewiadomych powodów pojawił się rumieniec. Szybko przełknęłaś wodę i odłożyłaś telefon.
- A co ty taka czerwona jak burak? - zapytał Wilbur wstając z kanapy.
- Boże, aż tak? - zasłoniłaś twarz rękami.
- Mhm, czemu nie śpisz? - podszedł do ciebie.
- Spadłam z kanapy a już nie umiałam zasnąć - odpowiedziałaś bratu.
- Moja biedna - zaśmiał się dając ci przytulasa.
- Nie śmiej się - walnęłaś go delikatnie w twarz.
- Mogę, jestem starszy - poczochrał cię po włosach.
- Bruh - poszłaś na kanapę.
- Idziesz spać? - podszedł do kanapy.
- Mogę ci zadać pytanie? - spytałaś kładąc się.
- Jasne - odparł brat.
- Czy można być zazdrosnym że przyjaciel idzie z kimś na randkę? - zapytałaś niepewnie.
- Uh, ciężkie pytanie. Jeśli jest zazdrosny to by oznaczało że lubi tą osobę bardziej niż po przyjacielsku. Moim zdaniem oczywiście - odpowiedział.

Po jego odpowiedzi znów stałaś się czerwona. Techno cię lubi?! Przez twoją głowę przebiegało wciąż to samo pytanie. Po dłuższym namyśle, stwierdziłaś że gdy chłopak przyleci, zapytasz go o to w prost. Szybko chwyciłaś za telefon i napisałaś do Alexa że możecie się dzisiaj spotkać, a do Techno że ciebie też poniosło i że mu wybaczasz. Odłożyłaś telefon i zamknęłaś oczy.
- Will? - odparłaś.
- No co tam? - odpowiedział ci brat.
- Mogłabym zacząć streamować? - zapytałaś.
- A chcesz? - spytał.
- Bardzooo - odpowiedziałaś.
- To nie widzę problemu! Jutro założymy ci kanał na Twitch! - powiedział.
- Dzięki - usmiechnęłaś się.
- A teraz śpij już! - nakazał ci Wilbur.
- Mhm, miłego pobytu w biurze - odparłaś.

~Time skip~

Obudziłaś się na kanapie. Była 10.27 więc szybko wstałaś. Ogarnęłaś się w łazience, zjadłaś śniadanie i usiadłaś przy biurku. Włączyłaś discorda i zobaczyłaś nowe wiadomości.

The Blade

(The Blade)
To ten, zapominamy o tej kłótni?

(Ty)
Mhm, na to wychodzi.

(The Blade)
I jeszcze raz przepraszam.

(Ty)
Nie no spoko, a tak swoją drogą, kiedy przylecisz do nas?

(The Blade)
A tu cię zaskoczę, jutro o 6.30 wylatuje.

(Ty)
Już jutro!? Ale super!

(The Blade)
No wiem, tak bardzo chcesz mnie zobaczyć księżniczko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

(Ty)
A ty mnie świnko XD

(The Blade)
No a jak?

(Ty)
Mmmmm

(The Blade)
Chodź na rozmowę, bo nudno :'(

(Ty)
Okej XD

Po napisaniu ostatniej wiadomości zadzwonił do ciebie Techno, odebrałaś i czekałaś aż chłopak się odezwie.
- Hallo księżniczko! - przywitał się Techno.
- Dzień dobry świnko - zaśmiałaś się.
- Jakieś plany na dzisiaj? - zapytał.
- Takkk, jak Will wrócił to zakładamy mój kanał na Twitch! - odparłaś.
- Ooo, podaj potem nazwę - zaśmiał się.
- No oczywiście że podam - powiedziałaś.
- Mmm, jutro już będę u ciebie - odparł chłopak.
- Mmm - wybuchłaś śmiechem.
- Co się tak śmiejesz? - spytał.
- Bo się nie mogę doczekać - odpowiedziałaś
- Miło słyszeć - zaśmiał się.
- Nawet jest dla ciebie wolny pokój - powiedziałaś.
- To dobrze - odparł.
- Mhmmmmm - ziewłaś.
- Śpiąca jesteś? - spytał.
- No wiesz, obudziłam się o 3.35 dzisiaj i nie umiałam zasnąć - odpowiedziałaś.
- Biedaczka - zaśmiał się.
- Bruhhhh - powiedziałaś.
- Oj no weź - zaśmiał się poraz kolejny.
- Dobra ja muszę spadać, pogadamy wieczorem - odparłaś.
- Miłego dnia księżniczko - pożegnał się.

Po jego słowach wyszłaś z rozmowy. Była 12.35 więc miałaś jeszcze 25 minut do randki z Alexem. Przebrałaś się w jakieś fajne ciuchy i wyszłaś z domu. Poszłaś do tego samego parku, usiadłaś na ławkę i czekałaś na chłopaka. Po około 5 minutach Quackity był już na miejscu.
- Hola cariño! - przywitał się z tobą.
- Hallo! - wstałaś z ławki.
- To co idziemy? - zapytał podając ci rękę.
- Mhm - zaśmiałaś się chwytając go.
Poszliście do kawiarni, potem nad jezioro a na sam koniec jak już było ciemno znów do parku. Gdy usiedliście na ławce wasze usta się do siebie zbliżyły i się pocałowaliście (Proszę mnie nie bić 😫✋). Następnie Alex odprowadził cię pod dom.

___________________________________________
Koniec rozdziału 9 :D

Miłego dnia/nocy <3

&quot;Jak Tubbo i Ranboo&quot; ~ Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz